Ocena kierowcy - Land Rover Discovery Sport SUV Facelifting

Daje max ocenę bo samochód spełnił wszystkie pokładane w nim nadzieje. Jedyny mankament to chyba większa utrata wartości wzgld niemieckich konkurentów. Szukałem SUVa, która nie będzie zbyt duży a jednocześnie zapakuję 4 osobową rodzinę, (duży wzrost pasażerów) nie zakopie się na byle trawniku, pociągnie nieco cięższą przyczepę i da się załadować trochę towaru okazjonalnie. Auto jest ciche, bardzo wygodne (choć trzymanie boczne foteli rozczarowuje w porównaniu do np. BMW), zdolne do przemieszczania się autostradami (optymalna prędkość to ok 150 km/h). Dzięki sporemu realnemu prześwitowi dziury, krawężniki itp Cię nie interesują. Użytkuje przez rok więc nic jeszcze nie wyszło, na razie baaardzo zadowolony.

Ponad 200KM ze sporym momentem diesla daje radę. Nie jest to pocisk ale też nie do tego służy ten pojazd. Zapakowany z przyczepą na haku cały czas bardzo żwawo odjeżdża zarówno spod świateł jak i w trasie.

Mam ten sam automat w BMW (ZF) i tam jest lepiej oprogramowany. Albo inaczej, do czego innego jest to oprogramowanie zapewne skonfigurowane. Skrzynie jest nieco ospała ale pasuje do tego samochodu. Przy niskich prędkościach czuć redukcje i przełączanie biegów ale to chyba raczej wynika z charakterystyki układu napędowego i walki o przyczepność wszystkich kół w przypadku jazdy w terenie. Wtedy można tę skrzynię docenić.

Jest bardzo dobrze. Brałem auto ze stocka więc nie ma "adaptive" a to by na pewno pomogło. `Auto ma tendencję do nurkowania podczas hamowania. Zapewne ten efekt byłby zniwelowany przy adaptive zawieszeniu.

Buda wersji poliftowej jest świetna. Klasczna, nie krzyczy i ma styl. Funkcjonalnie jest to marzenie.

Bardzo dobrze, przód wymaga wyczucia. Nie mam kamer 360 - przydałyby się, przynajmniej na pierwszy okres użytkowania. Pozycja za kierownicą baaaaardzo wysoka i wygodna.

Pod kątem funkcjonalnym jest super. Konfiguracja kabiny, składania siedzeń itd. Wszystko super, drzwi spore, otwierają się szeroko. uwaga! Trochę ważą...

Czarne auto z black pack więc obawiałem się nagrzewania. Nie jest gorzej niż w białym X5 więc chyba całkiem OK. Podgrzewane fotele i kierownica robią swoje zimą.

Ze względu na dużą przestrzeń w małej budzie wybrałem ten samochód. Miał być velar ale tam jednak ciasnawo. RR Sport to wielki pojazd i price tag aż tak nie chciałem. Bardzo dużo miejsca z przodu i z tyłu.

Jest cicho do 150 kmh. Lekki szum z przodu pojazdu słyszalny na trasie zlikwidowany w ASO (dokręcili jakąś śrubkę - za co brawo bo generalnie takie zgłoszenia zawsze skutkowały olewką w innych ASO i pojazdach.

Przegląd olejowy w ASO 1200. Tanio nie jest ale przynajmniej serwis tańczy na rzęsach aby klient był zadowolony. Polecam MMCARS WWA, Karlik POZ.

Auto cennikowo kosztowało 270, jakiś rabacik udało się wyrwać ale bez szału. Jeszcze było wariactwo na rynku.

Na razie tip top. A auto troszkę łomotu już dostało...

Odpukać na razie spokój. Oczywiście interwały serwisowe podane przez producenta należy potrwaktować X2. Czyli olejówka po 15 tys najpóźniej, nie jak sugeruje producent po 35 tys km...