Ocena kierowcy - Mazda MX-5 IV Soft Top

Od 4 lat chodze szczesliwy, kazdego dnia ciesze sie z tego samochodu. Nie jest dla kazdego. Wielu ludzi kupuje mx5, zeby sobie w nich dlubac, zmieniac wydechy, tunowac silnik by zyskac pol sekundy do 100 kmh za 10-20 k zl. Wedlug mnie, najfajniej tym samochodem po prostu jezdzic - bocznymi drogami, po miescie, bez dachu. Cieszyc sie zyciem, tylnym napedem, a podczas spokojnej jazdy 90 kmh przez lasy - sluchac ptakow. Nie zaplacilem zadnego mandatu za predkosc, a zuzylem juz 3 komplety nowych opon w 35 000 km - to mowi, jak swietny jest to samochod. Bezpieczny, bo nie trzeba gnac 200-300 kmh, by poczuc frajde. Niestety policja nie lubi driftowania, wiec prawo jazdy jest zagrozone (ale nie zycie wlasne, lub innych, bo robimy to przy 30 kmh, a nie 100 kmh jak w "grubych" furach do driftu).

Jezdze wylacznie na 98 oktanach (na 100 troche juz szkoda kasy, ale 98 to okolo 14 zl na baku - warto). Na hamowni po 3.5 roku wyplul 167 KM i piekny moment obrotowy 210 Nm - czyli lepiej niz seria, ale bylo zimno. Ten silnik lubi wysokooktanowe paliwo - pisze te opinie po przeczytaniu w wielu miejscach, ze sie nie kreci dobrze przed liftingiem. Wiadomo, ND2 184 KM wiecej pokaze powyzej 80 kmh, ale w miescie, przy ruszaniu, to jest bez roznicy (wielokrotnie porownywalem, przesiadalem sie tez z ND1 na ND2 z 5 razy). Mi bardzo odpowiada brzmienie seryjnego wydechu podczas miedzygazow. Jest takie fajne metaliczne, klasyczne, wloskie. Natomiast samo brzmienie silnika nie porywa - usunalem tube rezonansowa z komory silnika (koszt czesci w ASO 200 zl). Silnik ma przyjemny moment obrotowy, do 80 kmh niewiele samochodow moze go pokonac, a duzo powyzej ten samochod i tak nie jezdzi zbyt czesto.

Pierwsze roczniki mialy wadliwe skrzynie biegow - moja padla przy 13k km. Mazda jest jednak bardzo solidna firma, przeprojektowala ten mechanizm i juz od 2018 sa montowane pancerne, a wszystkim dotknietymi awariami, zamontowano nowa - poprawiona. Assistance byl u mnie w 25 minut, samochod zastepczy juz czekal pod dealerem, Skrzynia po wymianie przejechala juz ~23k km i nic sie z nia nie dzieje. Na swiatowym forum nie padla nikomu. Na polskim forum nie pada nawet w samochodach zrobionych na 300 KM i jezdzacych po torze. Natomiast nie chodzi jakos szczegolnie lekko. Ma swietne, krotkie skoki, ale to nie poziom starych hond. Wiec zachwyty, ze jest to najlepsza skrzynia biegow na swiecie, sa przesadzone.

Mam opcje z Bilsteinami - wedlug mnie jest za twarda, a jednoczesnie samochod sie przechyla. Warto wedlug mnie kupic wersje na standardowych amortyzatorach, komfort jazdy jest nieziemski, ale przechyly jeszcze wieksze niz... hydro-citroenie. Rozwiazaniem sa sportowe stabilizatory - wtedy mamy komfort i brak przechylow. Troche nie rozumiem, dlaczego Mazda nie zrobila takiej konfiguracji w serii. Natomiast zolte bilsteiny sa fajne, jak chemy jezdzic ostrzej bez modyfikacji zawieszenia - na pewno czuje sie przy roznych wyglupach pewniej. Nie ma kategorii opony - seryjne s001 sa super do zabawy, choc wcale nie zapewniaja dobrej przyczepnosci, za to swietnie w nich samochod reaguje na kazdy ruch kierownica. Pozniej jezdzilem na szerokich falkenach fk510 - przyczepnosc (i komfort) byly znakomite, ale czucie na kierownicy mocno ucierpialo. Teraz jezdze na Goodyear AS5 - sa komfortowe i maja wytrzymac 2-3 razy wiecej niz poprzednie, ale tego czucia na kierowncy z seryjnych Bridgestonow s001 mi brakuje. Jak ktos szuka samochodu na tor, to niech szuka opinii kierowcow torowych, to wedlug mnie nie jest samochod do rekordow predkosci, takze w zakretach. Na pewno na kretym torze szybciej pojechalbym fiesta zony. Za to ESP mx5 ND ma genialne - zanim nauczymy sie jezdzic, pozwala bezpiecznie poczuc, ze to tyl jest napedzany i ze jest szpera. Natomiast pozniej jazda bez esp (ktore szybko sie wylacza) dostarcza niesamowitej satysfakcji... i uczy pokory. Ja ani razy nie pomyslalem, ze mam za malo mocy, ciagle nie wykorzystuje w 100% tego co mam.

Piekno w czytej formie, na poczatku trzeba sie przyzwyczaic do pewnych katow. Kiedys gneracja NC podobala mi sie bardziej. Dzis jest to wedlug mnie jeden z piekniejszych samochodow. Siedzac za kolkiem, widzimy pofalowanie maski. Po zamontowaniu wyzszego windshotu (za mniej niz 300 zl u polskiego producenta) nawet przy 120 kmh mozna jechac ekspresowka bez dachu - jedynie czapka na czubek glowy jest wymagana, a tak prawie nie wieje, co jest zaleta samochodu projektowanego do jazdy bez dachu od podstaw, a nie przerabianego na sile w kabrioleta. Niestety wersja RF juz do jazdy bez dachu powyzej 50 kmh sie nie nadaje (na szczescie ja mam soft topa).

Bez dachu jest ok, a tak jezdze najczesciej (przez niemal caly rok). Natomiast z dachem sa katy, pod ktorymi nic nie widac. Na szczescie lusterka sa bardzo dobre.

Byloby wzorowo, gdyby nie to, ze ogromny schowek jest miedzy fotelami, co wymaga wykrecania sie, by do niego siegnac. Tak samo gniazdo 12V w nogach pasazera, sieganie tam to gimnstyka wymagajaca odpieca pasow. Ale ogolnie schowkow jest mnostwo - za fotelami na rzeczy rzadziej uzywane, pod lokciem na telefon i okulary, miedzy fotelami na wszystko.

Najlepsza wentylacja, jaka mialem w zyciu - super ogrzewanie w zimie, super chlodzenie latem.

Idealnie na miare dla mnie przy 180 cm wzrostu, jeszcze mam zabek, dwa, regulacji fotela.

Tu temat rzeka. 1. jazda bez dachu bez samochodow dookola po asfalcie - jest niemal bezglosnie przy 50-90 kmh 2. to samo w deszczu - opony nasze i innych samochodow to juz duzy halas 3. jazda z dachem - decybelomierz pokaze mniej, ale wydawac sie bedzie glosniej 4. jazda po ekspresowkach-autostradach - uzywam sluchawek tlumiacych, a synkowi zakladam ochraniacze sluchu - mieszcza sie z luzem w schowku kabinowym i po to tam leza. Wteyd jest jak w normalnym samochodzie.

Tanio nie jest - nowy kosztowal w wypasie ~120 k zl, rabatow mazda nie daje. Teraz, przez durne normy EU wycelowane w lekkie samochody, kosztuje ~140 k zl. Przeglady roczne okolo 1000 zl, ale Mazda pozwala na kupienie oryginalnego oleju gdzie indziej co obniza ten koszt do mniej niz 900 zl. Samochod ma 5 lat gwarancji. Wiec innych wydatkow nie ma. Poza oponami, ktore kosztuja bardzo znosnie bo 205/45R17 to dosc popularny rozmiar. Choc mozna duzo oszczedzic zakladajac 215/45R17.

Konkurencja to 2 razy drozsza A110, ktora jest wylacznie z dachem, choc jest szybsza, za to z automatem i bez szpery Boxster - drogi jak powyzej, z 300 kg ciezszy, podobno nieprzyjemnie w nim wieje, za to boxer przyjemniej brzmi. Mustang - strasznie ciezki, drogi jak samochody powyzej, niezgrabny, brzydkie wnetrze, za duzy do zabawy na drodze, za to wspanialy dzwiek silnika, wyglad prestiz wszelkie hot hatche jak i30N TypeR - to sa zwykle samochody z mocnymi silnikami, na pewno szybsze, ale polecam wsiasc do mx5 ND a potem do tamtych samochodow. Nawet nie wiem, czy bedziecie chcieli ruszyc. Bo samo odczucie w srodku to przepasc.

Raz kuna przegryzla kabel od sondy lambda Kilka razy zasniezyl mi ekran multimediow - ale sam sie naprawil. Wymieniono na gwarancji akumulator na nowy, bo kupilem samochod po rocznym staniu na placu. Ciezko to tez nazwac awaria.

Padla skrzynia biegow, ale opisalem to powyzej - Mazda sie postarala, ze jestem wrecz szczesliwy, ze to sie stalo (dostalem lepsza, pancerna, za darmo). Silnik nie padl nikomu na swiecie (jestem tez na globalnym forum), poza jedna osoba, ktora jezdzila caly dzien po torze bez odpowiedniej ilosci oleju. Mazda wymienila mi tez dach na nowy, bo pierwszy byl zle zlozony - nawet nie zdazylem tego sam zglosic.