Ocena kierowcy - Opel Astra J Sedan

Samochód dobry do przemieszczania się z punktu A do B bez żadnych fajerwerków. Ale diabeł tkwi w szczegółach - w trakcie użytkowania wychodzą małe ale liczne mankamenty które wpływają na ostateczną ocenę samochodu. Subiektywnie wydaje mi się, że samochód nie jest właściwie dopracowany i przemyślany. Po przejechaniu 47 tysięcy km mogę powiedzieć ,że kolejny raz tej marki nie wybrałbym dla swojej rodziny jako samochód do jeżdżenia na co dzień.

Jest to najlepsza część tego samochodu. 140 KM jest wystarczające do płynnej jazdy 1,5 tonowym pojazdem. Samochód nieźle przyśpiesza i nie ma problemów z wyprzedzaniem pojazdów. Turbina nieźle działa w przedziale 2800 -3500 obr/min szczególnie przy redukcji na 4 lub 3 bieg. Silnik nie "wyje" jak oszalały słychać go dopiero przy 150 km/h.

Jak dla mnie najsłabsza część samochodu. Biegi "wchodzą" nieprecyzyjnie . Już nie raz skrzynia biegów "zagrała na grzebieniu". Wystarczy tylko trochę nie docisnąć sprzęgła, a już skrzynia biegów zgłasza swój protest. Mając jeszcze na uwadze, że znajduje się tam koło dwumasowe to w przyszłości remont sprzęgła i skrzyni biegów może okazać się bardzo kosztownym przedsięwzięciem.

Dosyć precyzyjny. Kierownica lekko "chodzi". Zawieszenie oceniam jako dosyć twarde (jednakże nie tak twarde jak w VW).

Dosyć duży problem występuje z trwałością powłoki lakierniczej. Drobne dotknięcie i widać rysy na lakierze - ale jest to chyba cecha wszystkich lakierów wodnych jakie obecnie stosuje się w samochodach. Przez 2 lata użytkowania nie zauważyłem żadnych oznak korozji. Jednak karoseria jest bardzo podatna na wgniecenia szczególnie od kamieni podbitych z jezdni.

Widoczność jest dosyć słaba. Szczególnie ze względu na słupki przednie często nie widać przechodzących przez jezdnie przechodniów! Nauczyłem się że w takich sytuacjach trzeba jechać bardzo wojno i "oczy mieć dookoła głowy". Poprzez małą szybę tylną - trzeba bardzo uważać podczas cofania. Czujnik parkowania z tyłu jest mało precyzyjny i działa z dużym opóźnieniem. Dodatkowo szyba z tyłu nie ma wycieraczki co utrudnia cofanie podczas deszczowej pogody.

Tutaj są te szczegóły które bardzo wpływają na ocenę końcową samochodu. Niby wszystko poprawnie ale jednak nie do końca tak jakby się oczekiwało. W samochodzie jest bardzo dużo schowków ale większość mało funkcjonalna ( mało się w nich rzeczy mieści). Brak jest miejsca na książkę serwisową. Dziwnie działający tempomat (nie zapisuje ustalonej wcześniej prędkości tylko od nowa trzeba go programować), Brak miejsca na lewarek pod podłogą. Mały bagażnik (460 l) nie wystarcza na wyjazd 4 osobowej rodziny na wakacje. Brak schowka na okulary. Nieustawny podłokietnik w pionie. Przy wysunięciu podłokietnika do przodu kubek z kawą jest blokowany przez ten podłokietnik. Pokrywa silnika nie jest podnoszona na siłownikach gazowych tylko tak jak w starych samochodach trzeba zastosować pałąk do zablokowania pokrywy.

Samochód szybko się nagrzewa. Jednak klimatyzacja od początku bardzo słabo chłodziła wnętrze samochodu. Bardzo dobry pomysł to natychmiastowy nawiew ciepłego powietrza na przednią szybę w celu odszronienia zimą szyby przedniej.

Komfort jazdy jest dosyć wysoki. Mój samochód został wyposażony w fotel AGR – z pełną regulacją we wszystkich płaszczyznach. Można go ustawić bardzo wysoko jednak nie podąża za nim podłokietnik ( nie jest on tak ustawny jak fotel kierowcy). Miejsca wewnątrz kabiny jest wystarczająco dużo dla rodziny bez dzieci.

Wyciszenie jest na dobrym poziomie jest cicho i przyjemnie do prędkości 150 km/h. Kultura pracy silnika też jest niezła na postoju na luzie praktycznie nie słychać silnika. Trochę głośniej słychać silnik przy włączonej instalacji LPG.

Niemniej jednak fabryczna instalacja LPG była „strzałem w dziesiątkę”. Samochodem jeździ się bardzo ekonomicznie na 300 km przejechanej trasy płacę ok. 60 – 70 zł. Pojemność zbiornika LPG to ok. 34 litry gazu. Spalanie wynosi ok. 10 – 11 l gazu na 100 km. Przeglądy serwisowe wynoszą ok 600 zł pod warunkiem, że nic nie jest dodoatkowo wymieniane.

Jak na cenę 85 000 zł spodziewałem się czegoś więcej. Przesiadłem się z Golfa i komfort w VW był dużo większy. Jak dla mnie konstrukcja Opla Astry jest nieprzemyślana do końca. To wygląda tak jakby nikt z Opla tym samochodem nie jeździł przed rozpoczęciem masowej produkcji samochodu? Po 2 latach użytkowania widać, że niektóre plastiki sie "rozłażą" czy tez wychodzą uszczelki ze swoich prowadnic.

Generalnie nie było by drobnych usterek gdyby nie serwis. Po przeglądzie serwisowym ostatnio nie działało podświetlenie wnętrza. okazało sie zę było zwrcie w instalacji elektrycznej. Po naprawieniu na gwarancji instalacji elektrycznej serwis rozkodował mi czujniki ciśnienia w kołach, wczesniej w serwisie była wykonywana drobna naprawa blacharska tylnego nadkola i drzwi pasażera, po naprawie uszkodzono mi tylni czujnik parkowania. Łaskawie serwis naprawił mi na miejscu czujnik. Reasumując nie polecam serwisu w Łodzi jedno naprawiają, a drugie psują.

Nie stwierdzono do tej pory.