Pewnie 10 lat temu to auto robiło inne wrażenie, niestety obecnie szału nie ma. Na plus osiągi silnika, sensowna pakowność i ilość miejsca w środku, dobre nagłośnienie (ale nie podstawowe, miałem Premium Sound), napęd AWD również kilka razy mnie uratował, wytrzymała tapicerka (po ponad 330 kkm i praniu wyglądała jak nowa, ale to materiałowa była, a nie skóry). Niestety są też minusy: hałas, słabe wyciszenie, relatywnie wysokie spalanie, chociaż jeszcze do wybaczenia zważywszy na pojemność i moc, oldskulowy infotainment i sama deska, jakość plastików wewnątrz również bez szału.

Przesiadłem się kupując okazję po rozbicu wcześniejszego samochodu jakim była Honda CRV z 2008, W Volvo brakuje mi trzymania się samochodu do jezdni przy dużych prędkościach bądz nagłych zmianach kierunku. Podatny na podmuchy wiatru. Brak praktycznych schowków, Obijam prawą nogę o konsolę. Przy dłuższych podróżach drętwieją nogi pod udami. W stosunku do CRV siedzi się dużo niżej. Już nie widzę kilku samochodów do przodu. Fakt mniej buja ale za to mam odczucie że za chwilę stracę przyczepność tylnich kół. Jak dla mnie lusterko wsteczne zainstalowane zbyt bliko oczu i za wysoko. Tak jak pisałem brak wielofunkcyjnych, praktycznych schowków. (może moje zboczenie gdyż miałem wcześniej samochód z USA i tam bez problemu wchodziły butelki 1,5l :) o 1l nie mówiąc. Duży przód pojazdu. Brak podświetlenia otwartych drzwi. Kierownica jakaś autobusowa i strasznie twarda. (już obszyłem wraz z gąbką i wcięciami na palce). W porównaniu do Hondy dużo gorzej się wsiada i wysiada. W Hondzie siedząc czułem się bardziej bezpiecznie. Promień skrętu też większy. Spryskiwacze szyby zużywają strasznie dużo wody większość z niej się od szyby odbija. 11letnia Honda nie skrzypiała plastikami 6letnie Volvo już skrzypi. Mam amortyzatory adaptacyjne. auto i tak jeździ sztywno pomimo przełączenia w tryb Comfort. nie wychyla się tak jak Honda ale tam jedynie było uczucie przechylania tu w Volvo myszkowania tyłu.

Generalnie to dobre auto, ale jak przymkniemy oko na fatalna jakosc materialow . Rysuja sie skorzne boczki drzwi, wyciera sie szybko podlokietnik, 2 x wymiana foteli pękają obszycia. I najwazniejsze : auto ktore predysponuje do aut klasy premium generuje halas jak z ciezarowki. Przy predkosci 120km/h i wyzej nie idzie swobodnie rozmawiac, a nawet sluchac radia. No i na koniec spalanie. W miescie nie idzie zejsc ponizej 9,6 l/100 a na trasie ponizej 7, 8. Zeby nie bylo tak ponuro to ladne auto, z dobrymi wlasciwosciami jezdnymi. Ale nie z jakoscia wylozonych na nie pieniedzy.