Szukaj

Ocena kierowcy - Jeep Cherokee II

Mateusz, ponad rok temu
Silnik 2.5 TD 115KM 85kW
Rok produkcji 2001
Przebieg: 190 tys. km
Okres użytkowania: 1 rok
Jeep Cherokee II 2.5 TD 115KM 85kW 1995-2001 - Oceń swoje auto
4,14
Podobnie do średniej w segmencie
Kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Silnik : Rzeczywistość kontra baśnie tysiąca i jednej nocy wypisywane w internecie - nie ma co tego nawet czytać
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Inne : Uciążliwych brak - mógłbym wrzucić te tylne szczęki, ale są jakie są bo osioł który to montował... Był osłem. Na lato zrobię to raz a porządnie i będzie hulać
4,0
Całokształt
Jeepa kupiłem całkowicie przypadkowo - przesiadłem się bezpośrednio z Lexus'a IS200 1 generacji. Jednocześnie, wcześniej byłem zawsze przyzwyczajony do aut japońskich, często też mocnych, dobrze lub świetnie się prowadzących i wygodnych (Subaru, Lancery, 350Z itp.) - potrzebowałem czegoś, czym będę mógł bez obaw latać na co dzień wokół komina i dla własnej frajdy wybrać się w lekki teren - zaznaczam - bez topienia w błocie po klamki czy przepraw przez rzeki. Biorąc pod uwagę poprzednia doświadczenia, Pajero IV w rodzinie, 350Z jako weekendówkę.... Cherokee jest.... Trudny. Nędzny. Marny. Kiepski. Nie dzisiejszy. Po prostu głupi. Po co auto, które nie przyspiesza, nie hamuje, nie skręca.... Ale ale - w kontekście auta, którym możemy jeździć codziennie w tę i na zad bez względu na to czy aktualnie droga jest przejezdna, oraz czysto amatorsko przejechać się przez leśne dróżki - stał się moim najlepszym kumplem. Nie spuszczam się szczególnie nad wyglądem zewnętrznym czy ilością mikrorysek, dzięki czemu co raz częściej jeżdżę "na skróty" - oczywiście odrobinkę dłużej... Ale to naprawdę czysta przyjemność!! A swoją drogą, zdarza mi się także strzelić trasę 600km i powiem szczerze, że jest w niej wyjątkowo relaksujący i nie namawiający na jakiekolwiek szaleństwa - ograniczenia prędkości nas nie interesują, bo i tak nie jesteśmy fizycznie w stanie ich złamać - jazda powyżej 100 kmh to de facto proszenie się o kłopoty - jedna sarenka, jeden gwałtowny ruch kierownicą i możemy przez boczną szybę dokładnie przyjrzeć się strukturze asfaltu tudzież pobliskiego rowu. W mieście? Raczej 40-50 to maks - jeden gówniarz z nosem w smartfonie i oglądamy kolegę z celi obok. Dopóki trzymamy zakres prędkości dozwolonych zaś, nie ma bardziej wyluzowuu...jącego (?) auta .. No może poza mustangiem w automacie :) Jak dla mnie - strzał w dziesiątkę! Początki mogą być trudne... Ale zdecydowanie zyskuje po bliższym poznaniu. Trzeba tylko przestawić myślenie z trybu "za***rdalacza handlowca" i dać na luz. Odwdzięczy się, zaręczam :)
Wrażenia
5,0
Silnik
Internet, fora, tak zwani znawcy tematu i generalnie wszyscy którzy posiadają choćby szczątkową wiedzę motoryzacyjną prawdopodobnie wyśmieją co teraz powiem - ale 2.5td VM to jeden z lepszych silników Diesla starej generacji z jakimi miałem do czynienia. Po osiągnięciu temperatury roboczej, zwłaszcza w trasie pod obciążeniem jest jedynie nieznacznie głośniejszy niż 2.0d z BMW na commonrailu - oczywiście w kabinie. Wiadomo - odpalanie na zimno, obciążenie w terenie, jazda w mieście - no nie ma opcji na pomyłkę - to wciąż Stary dyszel na pompie. A bajki na temat awaryjnosci? Cóż, jak dbasz, tak masz. Problem z tymi silnikami jest dokładnie taki sam jak w dieslach z patrola. U nemca, żabojada czy włocha jakoś jeżdżą. U nas patrz, przegrzewa się. Ludzie, jeśli wpakujecie się po klamki w bajoro albo będziecie chcieli na zapiętym 4L pokonać wzniesienie o kącie 45 stopni z prędkością 0,5km/h .... WSZYSTKO się zagrzeje. Zwłaszcza gdy jest piękna pogoda, 30 stopni na dworzu, załączona klima i 20 letni, zabity syfem układ chłodzenia. Sorry, niech pierwszy rzuci kamieniem kto regularnie raz na chociaż te 3-4 lata płucze układ chłodzenia od nowości. W terenie grzeje się WSZYSTKO. Po prostu część jednostek wolniej, część szybciej. Przypominam że XJ to nie zmota, Wrangler ani Pajero w wersji Dakar. XJ to heczbek na dwóch sztywnych mostach... To jest kurna krosołwer tylko z jajami. Jeśli założycie do niego ogromne koła z bieżnikiem wyrywającym baobaby z korzeniami, a następnie pojedziecie upie***dalać, mając w dupie stan techniczny czy wskazania na desce ... Tylko do siebie możecie mieć pretensje.
3,0
Skrzynia biegów
Pamiętać o regularnej wymianie co max 50tys (taaa, w manualu też się wymienia -.-) oleju na właściwy - MTS manual transmission syncromesh czy jakoś tak - amsoile czy redliny nie ma znaczenia - co prawda skrzynia niekiedy sobie grzechocze, zwłaszcza po dłuższym postoju na płaskim - jest razem z silnikiem przechylona do tyłu, olej spływa, łożyska nie mają smarowania - trochę fizyki i ot całe brzęczenie. Upierdliwe, ale wyłącznie na zimnym - poza tym bez zarzutu - biegi wchodzą jak w osobówce - 3 gwiazdeczki wyłącznie za te terkotanie - nie było opcji jakoś obejść tego problemu Chrysler??
4,0
Układ jezdny
Generalnie? Lata 60te pełną gębą. Kierownica... Jest ..i służy do obierania kierunku na azymut z dokładnością do kompasu fabrycznego komputera pokładowego - ma w sumie osiem położeń - na północ, północny wschód, wschód, Południowy wschód i tak dalej...xd A tak szczerze - nie jest to najprecyzyjniej prowadząca się terenówka pod słońcem, choć przełożenie samej przekładni jest stosunkowo krótkie - ale z drugiej strony.. czego się w jepie kierownicy czepiać...?
5,0
Karoseria
Bardzo pozytywne zaskoczenie - 22 lata i zero, zaznaczam ZERO problemów z korozją. Znowu - jak dbasz tak masz - regularnie zabezpieczany więc nawet powierzchownej korozji brak. Tu akurat duża zasługa poprzedniego właściciela - więcej błotnych kąpieli i efekt byłby pewnie odwrotny
Komfort
5,0
Widoczność
No jak to w terenowce - siedzi się wysoko choć sama pozycja bardzo osobowa i wygodna - nie jak w dostawczaku - niemniej jednak większość aut światłami nie oślepia, lusterka bardzo duże. Dookoła trochę jak w akwarium - przyzwyczajony do niskich i sportowych mam wrażenie że wszyscy zaglądają mi do środka... Co kto lubi ;) przynajmniej w terenie można spokojnie obserwować otoczenie i omijać różnorakie elementy krajobrazu czyhające na nasze opony
5,0
Ergonomia
Prostota, prostota, jeszcze raz prostota. Wszystko rozkręcisz krzyżakiem albo kluczem 10. Jedyne co to elementy mechaniczne - sporo torksów i imbusów - niemniej jednak, wciąż dostęp blachy żeby nie powiedzieć prostacki.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Jest i pod warunkiem że termostat jest sprawny, działa całkiem nieźle. Klima też jest, pomimo że nigdzie nie ma oznaczeń, pomaga także osuszyć szyby w pozycjach teoretycznie bez klimy... Czy ona działa cały czas czy tylko tam gdzie śnieżynki, szczerze mówiąc nie wiem.
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Mam 182-3cm i mieszczę się znakomicie. Wysokie osoby narzekają jedynie na zbyt krótkie siedzisko tylnej kanapy... Ale hej, ile razy w życiu zdarza wam się wozić chłopaków z reprezentacji Polski w siatkówce na tylnej kanapie?
5,0
Wyciszenie
Bardzo, bardzo pozytywne zaskoczenie jak na aerodynamikę kiosku ruchu z dieslem pod maską. Warunek - szosowe opony. Nie wiem jak na kostce ma się sprawa, ale podejrzewam że MT czy Simexy mają w poważaniu jakiekolwiek wyciszenie znane ludzkości...
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Zależy. Zdecydowanie zależy - czy robisz samemu, co polecam, czy jeździsz po mechanikach - bo oni zazwyczaj na sam dźwięk Diesla pod maską Jeepa biorą pińcet bo to vm panie diesel skomplikowana budowa 15 głowic o Jezu... Ale ja klocki chciałem wymienić Aa... Aha. A. A to na kiedy te klocki? No, także tak. Części same w sobie tanie jak barszcz, w końcu to Fiat. Robota prosta jak drut, każdy kto choć raz trzymał śrubokręt w ręku sobie poradzi - nie żartuję!!
4,0
Stosunek jakość/cena
Ja za swojego dałem sporo - zdecydowanie powyżej "średniej" i sporo otrzymałem - auto nie skatowane, nie zmęczone i nie sfakane. W dodatku sprawne, jeżdżące i nie poobijane. Jak za dwadzieścia kilka tysięcy - nie najgorzej.
Niezawodność
2,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
A to głośnik przestał działać, a to podsufitka się odkleja, wiązkę klapy trzeba było poprawić bo kable się poprzecierały, bębny a właściwie regulatory szczęk są trochę nieszczęśliwe, listwy na drzwiach się odklejają... Coś zawsze jest do roboty. Wszystko to zdecydowane pierdoły, których w zasadzie jedynym powodem jest wiek auta/lub i błędy poprzednich mechaników
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Totalny brak. Mówię poważnie, przez 20tys różnych warunków pracy nic a nic się nie wydarzyło.

On - zużycie paliwa dla silnika 2.5 TD 115KM 85kW [l/100km]

Średnie zużycie
8,2
Minimalne średnie zużycie paliwa
8,0
Maksymalne średnie zużycie paliwa
9,5
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
7,0
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Jeep Cherokee II