Ocena kierowcy - Opel Corsa C

Poza ekonomicznością w zasadzie brak zalet. W dodatku to, co zaoszczędzimy na spalaniu oddamy z nawiązką w naprawach. Ponad to auto koroduje a nie brało udziału w kolizji. Jak czytam te bzdury o ocynku, to mi się niedobrze robi... widać jaki \"ocynk\" ten producent stosuje. Zresztą o czym tu mowa jak merivy czy astry H korodują podobnie.

Dość dobrze się zbiera jak na jedyne 69KM. Auto nie ma wielkiej masy stąd jest dość zwrotne pomimo niewielkiej mocy.

Skrzynia nie należy do najlepszych. Zdarzają się zgrzyty podczas wrzucania biegów i generalnie nie jest zbyt precyzyjna.

Prowadzenie przeciętne. Słynna maglownica (przekładnia kierownicza) to dziadostwo. W tym aucie to element, który już po niewielkim przebiegu potrafi się rozsypać. Stuki z krzyżaka, przekładni czy kolumny kierowniczej to standardowa rzecz w tych autach. W dodatku nie jest istotne czy zamontowana zostanie maglownica TRW czy Lauber albo włoski generali ricambi - wszystko się sypie po krótkim czasie. Jak wiadomo w \"łoplach\" przekładnie nie są mocną stroną.

W normie. Do tyłu jest dobrze, do przodu szerokie słupki trochę przysłaniają widoczność.

Raczej wszystko pod ręką, ale słabe plastiki i materiał tapicerki oraz przede wszystkim brak tak istotnej rzeczy jak uchwyty na kubki w konsoli środkowej.

Klima manualna od biedy jakoś działa, ale auto po włączeniu jej od razu \"traci na mocy\". Daje spore obciążenie na silnik i auto gorzej się zbiera. Dość często spotykane usterki wentylatora nadmuchu. W zimie rozgrzać ten silnik graniczy z cudem. Wskazówka ani drgnie przy większych mrozach. Jeśli ma w ogóle drgnąć, należałoby nie włączać nawiewu ciepłego powietrza w środku auta.

Jak na to małe auto przestrzeń wystarczająca. Nawet z tyłu jest dość dobrze, wiadomo kosztem malutkiego bagażnika.

Niby nowoczesny diesel, common rail, niby powinien być cichy... a powyżej 110km/h warczy w środku mocno. Cienkie blaszane drzwi, brak solidnego wygłuszenia fabrycznego, brak uszczelek w drzwiach przylegających do słupków... słabo... znaczniej gorzej nawet od starych VW.

To jedyny plus tego auta. Spalanie w zależności od stylu jazdy i warunków 4,5-5,5.

Tani w zakupie jak każdy \"łopel\". Wiadomo jednak i to się w zupełności tutaj potwierdza CENA = JAKOŚĆ. Nigdy więcej \"łopla\"

Przeciekająca corsa - zapewne wielokrotnie wałkowany temat - woda w środku auta to norma w tym modelu i cieknie do bagażnika z tyłu przez uszczelki lamp, albo leje się z przodu na nogi kierowcy przez obudowę plastikową komputera albo uszczelnienie serwa hamulcowego. Druga standardowa usterka - zapiekające się mechanizmy przednich wycieraczek. To też zmora użytkowników tego auta. Kolejna rzecz - cieknąca obudowa filtra paliwa w silniku 1,3CDTI. Możliwości naprawy brak - tylko wymiana na nową obudowę.

1. Koło dwumasowe a koszt wiadomo jak wysoki 2. Pompa wysokiego ciśnienia - cieknie aż w końcu zaczyna przepuszczać ropę do oleju silnikowego - koszt wiadomo jak wysoki. 3. Rozrząd - g*wniany łańcuch rozrządu z hydraulicznym napinaczem - dziadostwo jakich mało, często kończy się przeskoczeniem łańcucha i demolką silnika. Jakiś typ pisał w opiniach, że łańcuch to jest super \"och, ach\" bezobsługowy - życzę mu zatem, aby na własnej skórze przekonał się jaki ten łańcuch jest solidny. 4. EGR - niektórzy wymieniają po kilka razy 5. Rozrusznik - pada i wymaga regeneracji 6. Alternator - podobnie jak powyżej 7. Przekaźnik świec żarowych 8. Zawór na listwie common rail 9. Przepływomierz 10. Wtryskiwacze - w końcu zaczyna dymić i wymagają regeneracji 11. Maglownica - zmora każdego właściciela corsy C 12. Krzyżak kolumny kierowniczej - stuki niemiłosierne