Ocena kierowcy - Opel Omega B Sedan

Jest to już pełny siedmiolatek,a piąty rok eksploatacji w moich rękach. W ciągu tego okresu Omega sprawuje się naprawdę znakomicie, chociaż wydatek ok.6 tysięcy zł na nową oryginalną sprężarkę należy zaliczyć do mniej miłych chwil eksploatacji tego samochodu. Uwaga serwisanta przy wymianie turbosprężarki "nie miał bym na naprawę" jest warta zastanowienia, a tak drogich podzespołów jest jeszcze kilka. Samochód odporny na korozję, brak jakichkolwiek stuków i skrzypień przy jeździe po nierównościach. Eksploatuję go przez 365 dni w roku,chociaż przejżdżam niewiele (ok 12-15tyś.km rocznie). Dobre, może nawet zbyt miękkie zawieszenie zapewnia komfort jazdy w każdych warunkach. Nie widzę alternatywy za taką cenę dla tego samochodu. Spełnia moje oczekiwania i jestem zadowolony z tego pojazdu. Omega B staje się dosyć popularnym samochodem i obserwuję ich coraz więcej na polskich drogach, co świadczy że inni też doceniają zalety tego samochodu.

bardzo dobry silnik i nie wyobrażam sobie bym zdecydował się na benzyniaka

wygodna i bezawaryjna, świetna dla nowicjuszy motoryzacyjnych, bardzo rzadko używam przycisku "sport"

wymiana końcówek drążków,a przy 90000km wymiana klocków hamulcowych, nie mam powodów do krytyki

elektryczna roleta tylnej szyby zapobiega w nocy oślepianiu przez pojady jadące za nami, samochód sporych rozmiarów, ale łatwy i zwinny w manewrowaniu

piąty rok eksploatacji w moich rękach i nie znajduję powodów do krytyki, sywetka miękka, opływowa, pomimo upływu czasu nadal atrakcyjna, zmiany w nowych wersjach są niewielkie

jest nieźle, lecz przydałaby się klimatyzacja automatyczna, ogrzewanie jest bardzo wydajne, jest bardzo ciepło nawet przy temperaturach poniżej -20C, podgrzewane fotele w okresie zimy to naprawdę potrzebna rzecz, welurowe fotele są wygodne, trwałe i przytulne

można tylko pochwalić, cztery pary nart z butami i kijkami plus cztery osoby i dodatkowy bagaż mieści się bez montażu dodatkowego bagażnika

cicho i wygodnie

dobry i tani w eksploatacji, ceny niektórych podzespołów mogą jednak szokować

spróbujcie kupić lepszą maszynę za te pieniądze, cena siedmiolatka to wydatek 30-35 tyś.zł. i za tyle mozna kupić nową "gołą" Astrę, lub podobny pojazd w klasie niższej średniej, a komfort użytkowania jest nieporównywalny.

pojazd bezawaryjny, nie wymaga doodatkowej obsługi między przeglądami

wymiana turbosprężarki przy 92000km przebiegu, naprawa droga ok. 6000zł spowodowana dostaniem się do przewodu metalowego zartrzasku od pokrywy filtra powietrza, przy tej naprawie więcej jest winy mechannika robiącego przegląd niż błędów konstrukcyjnych pojazdu, chociaż przewód powietrza mógłby być zabezpieczony siatką przed dostaniem się większych przedmiotów