Ocena kierowcy - Volkswagen Jetta VI Sedan

Ogólnie nie polecam - uważam, że po pierwsze auto jest przecenione - za ponad 80 000 zł (highline) jetta powinna oferować zdecydowanie lepszą jakość. Najlepiej podsumuje to stwierdzenie kierownika ASO - \"to już nie jest ten VW co kiedyś\". Tyle w temacie. Odradzam zakup.

Bardzo oszczędny i dynamiczny silnik - jak na tą mase auta sprawdza się doskonale. Na autostradzie, przy 90km/h spala nieco ponad 4 litry.

Jeździłem samochodami z bardziej precyzyjna przekładnią. Poza tym brakuje czasem szóstego biegu.

Tragedia! Auto już dwa razy było w serwisie i mimo dwóch wizyt nadal ściąga go w prawo. Serwis nie potrafi tego naprawić i na chwile obecną jesteśmy na etapie skargi w serwisie i u importera. Poza tym jest problem z kierownicą - podczas kręcenia słychać otarcia, serwis podczas pierwszej wizyty twierdził, że producent nie określił sposobu jak to naprawić, a podczas drugiej wizyty stwierdzili, że jest to taśma airbagu, że mogą to naprawić i .... wypuścili auto bez naprawy.

Do tyłu słaba, ale czujniki parkowania z przodu i z tyłu robią swoje więc nie ma powodu do narzekań. Widoczność do przodu i na boki bez zarzutu

Autko duże, przestronne i wygodne - dla mnie ok, choć zagłówki z tyłu są dziwnie zamontowane oraz mają dziwny kształt i ja mając 190 cm wzrostu ciesze się, że nie muszę jeździć z tyłu :)

Bez zarzutu

190 cm wzrostu, fotel odsuięty do tyłu, a za mną .... masa miejsca. Bez zarzutu

Przy tej cenie uważam, że mam prawo oczekiwać lepszego wytłumienia wnętrza.

Za wysoka cena! Za tą cenę można spokojnie kupić coś u konkurencji i cieszyć się z jazdy, a nie szlajać po serwisach! Dno i wodorosty - gdybym cofnął czas nie kupowałbym tego auta na pewno. Sto razy bardziej wole mojego starego golfa - pięć ostatnich lat jeździłem autem z 92 roku i było bezawaryjne. Kupiłem nową jette i już 2 razy byłem w ASO, a teraz walczy z nimi. Szkoda słów.

Samochód za ponad 80 000 zł i w ciągu pierwszego roku: - zacinające się radio - ocieranie kierownicy podczas kręcenia - przy prędkości 40 km/h w aucie jest niesamowicie głośno - serwis najpierw twierdził, że to normalne przy oponach Bridgestone Potenza, a przy drugiej wizycie zrzucił winę na ząbkowanie - z tyłu między klapą bagażnika, a lampą sa gumowe podkładki dystansujące - jeden z nich wypadł, serwis uznał, że to nie jest problemem, a po pół roku lampa się przesunęła i teraz styka się bezpośrednio z karoserią więc pewnie z czasem będzie tam rdza o ile wcześniej klosz lampy nie pęknie - zaraz po odbiorze auta trzeba było wymienić pałąk podtrzymujący maske podczas jej podnoszenia oraz plastik w którym jest osadzany. - podobno są amory do wymiany (po 28 000 km!!!), ale jak napisałem skarge to przyznali, że niekoniecznie bo ich maszyna nie bada stricte amortyzatora tylko całe zawieszenie.

W samochodzie po 18 000 km pojawił sie problem ze ściąganiem w prawo. ASO zrobiło geometrie i zamieniło koła przednie stronami (niezgodnie z kierunkiem obrotu opon), ale do tego drugiego dziś się nie przyznaje. Po przejechaniu 10 000 ponownie się zgłosiłem i znów nie naprawili problemu ściągania. Poza tym w aucie ząbkują się opony i jest bardzo głośno z tego powodu