Niezawodne, solidne i ekonomiczne auto. Sylwetka w wersji hatchback jeszcze długo będzie się podobać. Przeznaczone dla ludzi (szczególnie kobiet), którzy nie lubią naprawiać swoich samochodów i chcą mieć auto zawsze gotowe do drogi. Dosyć drogie na rynku wtórnym ale rekompensuje to wydłużoną sprawnością mechaniczną i umiarkowanym zużyciem paliwa. Faktem jest, że kupić Corollę 7 generacji nie jest łatwo. Są to samochody bardzo poszukiwane a właściciel Corolli nie prędko rozstaje się ze swoim autem. Wiele Corolli zostało sprowadzonych w połowie lat 90-tych więc należy dokładnie obejrzeć samochód aby uniknąć kupna auta powypadkowego. Ja osobiście angażując się b.mocno szukałem mojej Corolli 1,5 miesiąca. Przez ten czas obejrzałem ok. 16 egzemplarzy z czego 14 były autami po poważnych wypadkach. Należy szczególnie uważać na samochody po okazyjnej cenie bo takich okazji jeżeli chodzi o Corollę raczej nie ma. Znalezienie auta z silnikiem 2.0 D lub w wersji liftback graniczy z cudem. Szybciej można znaleźć bardzo dobrą wersję sportową oznaczoną jako SI z silnkiem 1,6 - 115KM

Kupiłem toto po lekkim dzwonie i skorodowane, więc taniej. Spawanie nadkoli, klepanie maski i lakierowanie kosztowało 600zł, reflektory 135zł/szt., światła przednie pozycyjne 28zł/szt., prostowanie na ramie 200zł, termostat 50zł, rozrząd (pasek, napinacz i rolka prowadząca) 284zł+90robocizna, wymiana tulei wahaczy przednich 150zł (części+robocizna), regeneracja amortyzora z montażem 134zł. W sumie można było tego (może poza prostowaniem na ramie) nie robić i samochód też by jeździł a ja miałbym 1600zł w kieszeni. A tak mam w miarę ładny jeszcze i sprawny samochód za niewielkie pieniądze.

Doskonałe auto, konstrukcja z 91 roku do dzisiaj niezawodna. Daje poczucie fantastycznego komfortu psychicznego wynikającego z całkowitej bezawaryjności i bezpieczeństwa na drodze. Bardzo wdzięczne autko. Znam kilka osób, które je sprzedały i... bardzo szybko żałowały, że się przesiadły na teoretycznie lepsze samochody ,)