Szukaj

Informacje o Land Rover Discovery

Lata produkcji: 1989 – teraz
Segment: Crossovery/SUVy/Terenowe

Luksusowy SUV (segment I) o właściwościach terenowych produkowany od 1989 roku. Pozycjonowany pomiędzy surowym Defenderem i komfortowym Range Roverem. Pomysł stworzenia Discovery pojawił się na początku lat 80. Projekt o nazwie „Project Jay” został zrealizowany pod koniec dekady. Mimo niezbyt przychylnego przyjęcia przez motoryzacyjnych krytyków, model szybko stał się ikoną marki (ponad milion sprzedanych egzemplarzy), w czym niebagatelną rolę odegrał udział w rajdzie Camel Trophy. Obecnie, od 2010 roku na rynku dostępna jest czwarta generacja modelu.

czytaj więcej
Powagosław

To chyba najbardziej radykalna przemiana stylistyczna w historii Discovery. Prawie całkiem zniknęły kanty, są za to opływowe kształty i wspólny język z obecnymi Range Roverami. Efekt? Dobry? Nawet bardzo.

~Powagosław
Luzacjusz

Discovery nie jest już samochodem, którego można ułożyć z klocków w Minecrafcie. Teraz jest Disco very, very okrągłe. Kupuję tę prezencję, ale żal po kubiczności i kwadratowości jego wszystkich poprzedników trudno ukoić.

~Luzacjusz

Land Rover Discovery – wybierz generację

Pokaż generacje z silnikiem:
Wyszukiwarka samochodów
Wyszukiwarka samochodów

Ty wybierasz

To Ty określasz swoje potrzeby! Począwszy od sposobu użytkowania samochodu do ustalonego przez Ciebie budżetu.

Auta nowe i używane

Szukasz auta nowego? A może używanego? W naszej bazie znajdziesz wiele atrakcyjnych ogłoszeń!

Największa baza wiedzy o autach

Znajdź swój wymarzony model, a my podamy Ci wszystkie najważniejsze informacje o nim. Poznasz wady i zalety, obejrzysz testy.

Kontakt z dealerem / właścicielem

Wiesz już, który samochód kupić? Dzięki nam bez problemu skontaktujesz się z dealerem lub właścicielem wybranego auta.

"Wyszukiwarka to potężne narzędzie, dzięki któremu znalazłem wymarzone auto! Zgromadzone tu informacje o danym samochodzie pomogły mi poznać jego mocne i słabe strony. Oferta przedstawiona przez dealera też była bardzo atrakcyjna."

~ Tomek

Ogólna ocena
4,2 /5 Średnia dla segmentu 4,3
Czy kupiłbyś ponownie to auto?

TAK(85%)

Zalety

+ Widoczność + Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów + Układ jezdny

Wady

- Bezawaryjność (poważne usterki) - Bezawaryjność (drobiazgi) - Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Wybrane oceny

3,9
~Rocco 2gi wpis po 10 latach ciągłego plynnie
Land Rover Discovery II
Terenowy 2.5 TD 138KM 101kW
Uwaga! Tu Rocco i mój 2gi wpis - po 10 latach użytkowania tego samego auta. Ok 100 tys przebiegu przybyło. Trzeba o niego dbać, co 2-3 tys km parę stówek (ale nie tysiecy!! )włożyć w naprawy ale wspaniale się odwdzięcza. Przyczepę pociągnie, kuriera i zakopaną na działce wywwotke wyciągnie, na narty dojadę- serpentynami wjadę i zjadę. Od 11 lat 3 x w tygodniu wracam do domu z pracy, po nocy z 50 km przez pola i lasy (Warmia) i LR ma u mnie dożywocie, bo….ja żyje dzięki jemu, kilkanaście dzików i kilkadziesiąt saren ominiętych, kilka dzików i saren i jeden jeleń Trafionych!!! Lisów, zająców itp nie liczę , miesiąc temu walnąłem wilka/dużego psa!?! Ramka rejestracji i osłona bębna wyciagarki w odfroadowym zderzaku polskiej firmy MP4x4 do wymiany i tyle!!!Rozumiecie?? Jazda nim po aglomeracji jest bez sensu( od tego mamy Mini, francuskiego minivana i LR Freelandera 2 td4). Ale poza miastem: na budziku 80-120/h i dziury, szybkie i wolne łuki drogi, kałuże, zaspy, czy gololedz nawet i do tego dziczyznę na drodze macie w nosie!!! I dobry disco 2 już nigdy nie straci na wartości. Niewiele takich soczystych prawdziwych terenówek zostało na drogach, a będzie ich coraz mniej…
3,1
~Nevermore
Land Rover Discovery I
Terenowy 2.5 TD 113KM 83kW
"Zawsze chciałem miec takie coś" Kupując LR-a musisz mieć bliską ci osobę z autem, dyspozyjną 24h albo dobry assistance bez haczyka drobnym drukiem "z wyjątkiem Land Roverów" Trzeba być masochistą żeby eksploatować ten wynalazek, chociaż... toksyczne związki potrafią uzależnić... To auto dla chlopców którzy sie nudzą i nie maja dziewczyny, ale za to drugi normalny samochód. (miałem Esquire 122KM z automatem, zadbany, sam kupiłem w Niemczech) Podobno błąd. Trzeba było kupić najprostszą wersję. Mniej sie psuje.
4,0
~Brygorios
Land Rover Discovery III
Terenowy 2.7 TD 190KM 140kW
Po pierwszym roku użytkowania napisałem, że to auto prawie idealne. Czas na drobną korektę po 5-ciu latach... Podtrzymuję co prawda zdanie, że ciężko znaleźć bardziej komfortowy i nietuzinkowy samochód, który sprawdza się i na asfalcie i w terenie. Jednak jest kilka 'ALE' w tym obrazie doskonałości. Po pierwsze to klimatyzacja - przewody klimatyzacji są aluminiowe i zwyczajnie 'się lasują' po 8-9ciu latach. Należy je wymienić a wymiana jest kłopotliwa i bardzo kosztowna - w szczególności dotyczy to samochodów 7-mio osobowych z dodatkowym kompresorem dla pasażerów (a taki samochód właśnie użytkowałem). Wyciek z klimatyzacji z powodu opisanej przypadłości Landka zdarzył mi się dwa razy (co może niezbyt dobrze świadczyć o serwisie albo o stanie przewodów klimatyzacji). Obydwie usterki oczywiście w lecie. Ostatecznie zamiast wymiany 'tylnych' przewodów na nowe (ok. 1400 PLN/szt. a sztuk dwie jak można się domyśleć), zostały one 'amputowane' i zaślepione / zalutowane co generalnie nie wpływało bardzo mocno na komfort w gorące dni, ale świadomość, że coś jest nie tak jak trzeba nie była miłym uczuciem. Wniosek - szukajcie samochodów 5-cio osobowych (jeśli takie występują w przyrodzie). Podobna rzecz się tyczy hamulców. Przy kilku- a obecnie kilkunastoletnich autach należy wymienić aluminiowe przewody na miedziane a to również kilka złotych kosztuje. Pytajcie czy poprzedni użytkownik wymieniał przewody i zaciski hamulcowe - na pewno żaden rasowy handlarz nie udzieli takiej informacji, ale prywatny użytkownik powinien. Ponadto u mnie wystąpiła awaria zamka klapy bagażnika, co generalnie jest pierdołą, ale jeśli jesteś na nartach i musisz cały dobytek pakować przez drzwi pasażerów, to nie masz wtedy najlepszych myśli o pojeździe. Naprawa usterki jest dość kłopotliwa, bo należy jakoś się dobrać do zamkniętego rygla... W sumie to i tak szczęście, że zamek padł w pozycji zamkniętej a nie z otwartą japą :-) Zdarzyła się też usterka systemu chłodzenia silnika - pękł przewód za kilkadziesiąt złotych, ale żeby go wymienić należało rozebrać dużą część silnika (znów niemałe koszty). Jednak to co spowodowało, że samochód ostatecznie sprzedałem, to tzw. 'obsługa błędów'. Czasami z byle powodu na desce rozdzielczej zapala się cały zestaw kontrolek, samochód wchodzi w tryb awaryjny, traci moc, zwalnia, obniża się na podwoziu i stara się jak może, żeby się zatrzymać. Tak właśnie stało się podczas powrotu z jednej z letnich, rodzinnych, wakacyjnych podróży... Na Słowenii prawdopodobnie zatankowałem jakieś nie najwyższej jakości paliwo (ale na normalnej stacji benzynowej przy kawału jedynej w okolicy autostrady). Po kilkudziesięciu kilometrach wystąpił wcześniej opisany objaw. Jedynym remedium było zatrzymanie się, wyłączenie silnika i uruchomieni go ponowne po czym jazda kilku, czasem kilkunastu kilometrów i znów to samo, Bóg jeden wie ile razy się zatrzymywaliśmy żeby to powtarzać (w tym również w tunelu w Wiedniu... większość kierowców zapewne wie co to zazwyczaj oznacza). Po drodze na którejś stacji benzynowej wzbudzając niezdrowe zainteresowanie austriackiej obsługi kupiłem zestaw wszystkich możliwych szuwaksów do diesla (w tym przeciw zamarzaniu paliwa i do czyszczenia wtrysków) i wlałem do zbiornika, po czym dotoczyliśmy się do Czech kontynuując ćwiczenie START/STOP co chwila. Po przenocowaniu w hotelu, następnego dnia wyruszyliśmy w dalszą drogę do Polski, o dziwo nie nękani już koniecznością cyklicznego zatrzymywania się. Usterka tak samo nagle jak się pojawiła, tak i też znikła po nocnym odpoczynku (a być może po którymś szuwaksie). Co ciekawe mechanicy nie znaleźli nawet śladu zapisu awarii w rejestrach błędów - tylko jeden chwilowy zanik zasilania. Jakbym to wszystko sobie wymyślił. Jednak Landek stracił moje zaufanie i jeszcze tego samego roku rozstaliśmy się, choć z wielkim żalem. Tak więc samochód jest super, ale zachowuje się trochę jak chimeryczna kobieta i trzeba być na to przygotowanym. Tym niemniej czasem zastanawiam się czy nie wrócić Discovery, tym razem Discovery IV...
Średnie spalanie dla Land Rover Discovery
11,5 – 16,3
l/100 km
8,4 – 11,6
l/100 km
11,5 – 21,8
l/100 km
Zobacz wszystkie raporty spalania

Wybrane raporty spalania

10,3
Land Rover Discovery III
Terenowy 2.7 TD 190KM 140kW
Realne spalanie mierzone przy tankowaniu (komputer u mnie zaniża ok. 0,6 l) z kierowcą i pasażerem oraz średnim bagażem zimą na zimowych oponach. Przy 90 km/h max 8 litrów. Przy 140 km/h ok. 11. Przy 120 -130 km/h ok 10. Przy 100 km/h ok 9. W mieście od 14 w górę zależnie od warunków drogowych. Na trasie 2600 km do Szwajcarii i z powrotem z przewagą autostrad ok 10,5 litra przy prędkości 90-140, głownie 120 -130 km/h plus jazda w górach i trochę miasta. Podsumowując, jazda w mieście totalnie nieekonomiczna, ale w podroży bardzo przyzwoicie i można przy normalnej przepisowej jeździe zejść spokojnie do 10 l pod warunkiem, że nie ma się "ciężkiej" nogi.
13,9
Land Rover Discovery IV
Terenowy 5.0 375KM 276kW
To jest bajka nie auto , duze, pakowne, bezpieczne i w sumie bezkonkurencyjne gdyz takich aut juz nie ma. Na ramie , silnik wolnossacy V8 nie do zdarcia. Napedy, pneumatyka etc. Nawet mercedes z pakietem AMG jest gorzej wyposazony niz HSE Luxury. Ceny serwisu nie sa niskie ale jak kupujesz auto premium to i koszty sa premium.
8,4
Land Rover Discovery V
Terenowy Facelifting 3.0D I6 300KM 221kW
Silnik oszczędny biorąc pod uwagę masę i gabaryty auta. Przy mocnym pałowaniu w mieście spali 14-15l ale nawet w mieście da się zejść poniżej 9l. Na autostradzie przy 140 ok 9l, przy 170 10l, przy 200 13l. Ogólna średnia z 6tys km to 9,1. Średnio dynamiczna jazda ze sporadycznym katowaniem :-)
Awaria silnika
  • Land Rover Discovery V Terenowy
  • silnik
  • 91 tys. km
Kupiłem Discovery 5. Odebrałem 27 października 2017. Karlik Poznań. Na początku szczęśliwy właściciel. Auto jeździ super. W terenie i na drodze prowadzi się ekstra.... i to na tyle dobrego. Jestem ze Szczecina wiec zawieźć auto do najbliższego wówczas serwisu było wyprawą na cały dzień. Umówić się już było sztuką. Terminy za miesiąc. Zgłaszam telefonicznie, że mam już limit kilometrów a potrzebuje auto cały czas. W Karliku stwierdzili żebym nie martwił tym przebiegiem „ Bo to auto przejedzie jeszcze wiele bez wymiany oleju wiec nie mam czym się martwić”. Po miesiącu przyjechałem.a na przeglądzie miałem około 37500 km. Przeglad, komputer, wszystko jest Ok. Po następnym roku przegląd i wszystko Ok. Niestety przyszedł czas na trzeci przegląd. Tuż przed tym auto na trasie odmówiło posłuszeństwa. Dojechałem na trybie awaryjnym. A było to 16 października 2020. Czyli do końca 3 letniej gwarancji pozostało jeszcze kilka dni. Zgłosiłem awarie. Oddałem auto do serwisu w Szczecinie. W między czasie właśnie powstał. Tam informacja że 1 i 4 cylinder nie trzyma ciśnienia. Silnik do wymiany. A na dokładkę informacja. ze gwarancja leci mi już od 6 października czyli od dnia kiedy auto spłynęło do Polski. Ciekawe że jeszcze przed przeglądem technicznym, poprzedzającym wydaniem auta klientowi. Twierdzą że mają takie prawo naliczać Gwarancje od daty otrzymania Auta a nie od daty wydania go klientowi. No super. Gwarancja mnie już nie obowiązuje. I firma nie dołoży się do wymiany silnika ani złotówki. Nowy silnik z wymianą w tym aucie wyceniono na 120 tys PLN. Na pisma co jest przyczyną? Odpowiedz bo dwa swerisy temu za późno pan wymienił olej i to miało wpływ na uszkodzenie silnika. Silnik padł przy 91 tys km. Każdą odpowiedz na moje pisma dostaje dokładnie po miesiącu. Tyle mają czas na odpowiedz. Odpowiedzi to raczej kpiny nie odpowiedzi. Auto od listopada stoi w serwisie. Bez żadnych szans na współpracę. Rolowania klienta jak się da, jak tylko znajdą jakikolwiek haczyk. Używanych silników brak. Nieautoryzowane Serwisy mówią, że tak dużo silników pada ze kolejki są na „ młode używki do wymiany„ Rozpisałem się dla tych co zastanawiają się nad kupnem auta niby Premium. Teraz jeżdżę jakimś małym na szybko kupionym bym mógł funkcjonować. Leasing miałem na 4 lata. Wiec od listopada jestem szczęśliwym posiadaczem „lizingu” i auta na parkingu serwisu Land Rovera no i punktem drwin dla znajomych. A MOŻE KTOŚ MI DORADZI JAK POWALCZYĆ O SWOJE Z TĄ FIRMĄ? Dla chętnych więcej informacji proszę na priv. jagolem@wp.pl Chętnie opowiem o polityce obsługi klienta Land Rover i jakości tych aut. Poznałem ostatnimi czasy nieszczęśliwych właścicieli aut tej marki zakupionych głównie po 2016 roku…
Problem rozwiązany
11 komentarzy
Tarcze hamulcowe
  • Land Rover Discovery V Terenowy 3.0 SDV6 306KM 225kW 2018-2020
  • układ hamulcowy
  • usterka fabryczna
Występowanie usterki:
Tak 6
Nie 1
Land Rover Discovery 5 rocznik 2018 przebieg 22000 km tragedia Witam. Pojazd został przyjęty do serwisu w dniu 15-07-2020 na uwagę „PRZY HAMOWANIU BIJĘ KIEROWNICA” Po wykonaniu jazdy testowej zakwalifikowaliśmy układ hamulcowy przedni do wymiany, tarcze i klocki posiadały ponad minimalne grubości ale ze względu na znajdujący się na nich odcień fioletowy wskazujący na ślady przegrzania nie mogliśmy zaoferować wymiany gwarancyjnej tego układu, w tym momencie temperatura która generowana jest przez klocki hamulcowe nie są odpowiednio odprowadzane przez tarcze hamulcowe. Roszczenie naprawy, które w rzeczywistości nie jest wadą produkcyjną i jest uważana jako cecha użytego materiału podczas eksploatacji. Zgodnie z Książeczką Gwarancyjną auta z sekcji 3) OGRANICZENIA ZAKRESU GWARANCJI, okładziny hamulcowe i tarcze hamulcowe nie są objęte gwarancją, gdy wymiana jest spowodowana zużyciem. (Zdjęcia podglądowe przesyłam w załączniku) W celu usprawnienia systemu hamulcowego poinformowaliśmy o konieczności wymiany tarcz i klocków hamulcowych, aby wymienić tarcze hamulcowe według procedery również klocki hamulcowe kwalifikują się do wymiany. Usługę wymiany tarcz + klocki + czujnik hamulcowy zaoferowaliśmy w promocyjnej ofercie która wynosiła 3 967,52 zł brutto.
1 komentarz
Tarcze i chłodnica
  • Land Rover Discovery V Terenowy 3.0 TD6 258KM 190kW 2016-2020
  • układ hamulcowy
  • usterka fabryczna
Występowanie usterki:
Tak 1
Nie 0
Przy przebiegu 10 000 auto przy hamowaniu z dużych prędkości wpadało w drgania . Okazało się że to wada fabryczna tarcz które zostały wymienione na gwarancji. Przy 15 000 przestała działać klimatyzacja. Przyczyną było rozszczelnienie na chłodnicy i tu również wymian gwarancyjna. Strach pomyśleć co będzie dalej... Fakt że LR Bydgoszcz podchodzi bardzo profesjonalnie i rzetelnie do wykonywanych prac trochę "osładza" gorycz tak banalnych wad które nie powinny mieć miejsca w tak prestiżowym aucie.
Land Rover Discovery