Ocena kierowcy - Mercedes Klasa C W202 Sedan W202

Ogólnie lubię ten samochód. Podoba mi się w nim wygląd, odpowiadają mi właściwości jezdne, skrzynia biegów i silnik oraz wyciszenie. Duży minus za blacharkę (rdza!), mniejszy za trwałość zawieszenia. W moim modelu minusem jest też brak klimatyzacji. Samochód z przebiegiem prawie prawie 430.000 km chodzi jak zegarek - czego chcieć więcej?

Silnik raczej cichy, wersja z pompą LUCAS a więc bez turbiny ale i na autostradzie daje radę. W zimę odpala na dotyk, chociaż konieczna była wymiana świec żarowych (BOSCH). Nigdy nie sprawił mi jakichkolwiek problemów. Myślę ze charakteryzuje się dobrym stosunkiem osiągów do ekonomi jazdy. No i jakość - prawie 430.000 przebiegu, a jest suchy i chodzi jak zegarek. Oleju na trasie ok. 1000 km bez przerwy wziął ok. 100 ml. Po mieście nie odczuwam żeby w ogóle brał olej.

Nie bez przyczyny mówi się że ta skrzynia biegów jest konstrukcją doskonałą i nie wymaga napraw. Biegi wchodzą wręcz precyzyjnie, skrzynia posiada krótkie przełożenie. Duży atut tego samochodu.

Jest OK, samochod prowadzi się raczej precyzyjnie, przy zakrętach branych na większych prędkościach lekko przechyla, ale jest to zaraz korygowane. Zawieszenie dosyć wrażliwe na nasze drogi (gumowe łączniki, tuleje), ale dobrze tłumi nierówności i jest bardzo dobrze wyciszone (w porównaniu choćby ze Skodą Octavią I czy Oplem Astrą III).

Widoczność dobra, chociaż zdarzało mi się że przedni słupek coś mi tam zasłonił... Możliwe że wynika to z tego iż mam założone owiewki, które optycznie od strony kierowcy słupek poszerzają. Do tyłu też dobrze, tylko trzeba "wyczuć" gdzie się kończy kuper :) No ale w końcu to sedan;)

Wszystko jest na swoim miejscu, podświetlenie nieco zmodyfikowałem - w tym podświetlenie przycisków, środkowej konsoli i zegarów. Jedyny minus - fabryczny brak podświetlenia włącznika świateł (ale i z tym sobie poradziłem;) Szkoda że jest to sedan, znacznie zmniejsza to możliwości załadunkowe bagażnika - no ale ten typ tak ma...;)

W zimę - bardzo szybko robi się ciepło (temperatura jest brana tutaj z tzw. małego obiegu, a więc jest to moment). Al jest i minus - w lato dmuchawa jest mało efektywna, a do tego na wyższych obrotach głośna. Brak klimatyzacji jest w moim samochodzie bardzo odczuwalny...Ogrzewanie tylnej szyby - bardzo efektywne, nawet w zimę i przy dużych mrozach.

Z przodu jest OK, chociaż brakuje mi jakiejkolwiek regulacji kierownicy (już nawet w Polonezie Caro miałem ten luksus...) Z tyłu stosunkowo mało miejsca, zwłaszcza jak z przodu siedzą "większe" osoby. Fotele wygodne, trasa 8-10 godzin tym samochodem to dla mnie nie problem.

Duży atut tego samochodu, dla mnie jest ekstra. Nawet przy prędkości 130-140 km/h (tj. ok. 3200-3500 obrotów silnika) można rozmawiać. Już kilka osób które ze mną jechało było pod wrażeniem. Z mojego doświadczenia - nie ma porównania np. ze Skodą Octavią I czy Oplem Astrą III...

Stary dobry diesel bez przeładowania elektroniką a mimo to ekonomiczny. Po mieście jeżdzę bardzo spokojnie w trasie lubię depnąć. I tak - Miasto LATO/ZIMA: 6,8 l/100 km i 7,3 l/100 km. Trasa - tylko LATO sprawdzałem: 6 l/100 km ale prędkości na poziomie 120-140 km/h. Przy tej pojemności i mocy (prawie 100 KM) moim zdaniem jest ok.

Kupiłem go jako używany za ok. 5.000 zł, wrzuciłem w niego ok. 4.000 ale mam zrobione wszystko - tak mechanicznie jak i (na tą chwilę;) blacharsko. Jakościowo - moim zdaniem wyższa półka, wnętrze wygląda wciąż świeżo, a i wygląd może się podobać (choć to oczywiście kwestia gustu).

Samochodzik jest wiekowy, więc różne pierdoły się psują, ale nie są to jakieś istotne rzeczy, naprawiałem: układ spryskiwaczy szyby przedniej, układ regulacji wysokości świateł, podświetlenie w kabinie pasażera, zawias maski komory silnika. Poza tą ostatnią rzeczą są to problemy które spokojnie można samemu rozwiązać gdzieś w garażu;)

Blacharka - masakra... Samochod nie jest nowy, nie jest już też w średnim wieku, ale i tak słabo... Gniją nadkola, gniją doły drzwi, mam pierwsze ogniska rdzy przy zderzaku tylnym i listwach ozdobnych, do łatania są progi i podłogi w miejscu podpórek na podnośnik. Zdecydowanie najsłabszy punkt tego samochodu! Mechanicznie: jedna poważniejsza usterka w czasie jazdy: poszła pompa wspomagania układu kierowniczego, całkowity koszt naprawy i wymiany: 500 zł (na używaną nowszą), ale to trochę z mojej winy bo hałasowała już wcześniej a ja nie rozpoznałem problemu... Zawieszenie - zużywają się gumowe elementy i tuleje, u siebie wymieniałem już nawet wahacze. Ciekawostka: przy przebiegu 423.000 wymieniłem łożyska w tylnych kołach - były jeszcze fabryczne:) Ogólnie to co się psuje daje o sobie znać wcześniej więc ryzyko stanięcia na drodze nie jest duże;)