Ocena kierowcy - Mercedes W124 Sedan

Z jednej strony należy pamiętać, że auto jest leciwe i nie kupiłem egzemplarza kolekcjonerskiego, ale jeśli tylko blacha nie jest zgnita w newralgicznych punktach i ktoś faktycznie szuka MB, będzie zadowolony. Z silnikiem czy skrzynią wszystko zawsze można zrobić a koszty są przeciętne. Moim zdaniem, delikatne zamiłowanie do motoryzacji przydaje się przy tym samochodzie, bo potrzebuje on trochę więcej serca i uwagi niż Fiat Panda ( z całym szacunkiem ) . Osobiście, uwielbiam liczniki tego samochodu i klekot pięciu cylindrów.

Patrzę przez pryzmat wieku i przebiegu. Mój egzemplarz ma wymieniony silnik z 2.5 turbo na wolnossący. Nie za moją sprawą co prawda. Po prawie 25 latach chodzi okej (nawet jeśli ma mniej lat). Jaki to musiał być cudny silnik kiedy opuszczał fabrykę... Przy automatycznej skrzyni 2.5d to minimum. Miałem również manual i spalanie przy automacie niecały litr więcej. Dynamika wystarczy, oczywiście jak dla mnie. Miałem szybsze auta, miałem wolniejsze. Ale kupno W124 było przemyślane, wiedziałem na co się piszę. Silnik super.

Mam porównanie automat - manual Przede wszystkim automaty mają bardziej zadbane przeniesienie napędu. Most nie huczy, wał się trzyma kupy, bo żaden kat morderca nie kupi automatu. Skrzynia 4, przy 100km/h ok. 2200obr/min. Kick down jest, tak więc w kryzysowej sytuacji można obudzić klekota. Bez szarpania. Chyba najważniejsze pilnować olej. Czas pokaże, czy będą koszty związane z takim luksusem. Ja lubię automatyczne skrzynie, jest to trzecie auto z automatem.

Dobrze, ale tylko dlatego, że kupiłem auto z zawieszeniem do zrobienia. Na razie wymieniłem klocki tył, zamówiłem amortyzatory przód. Po tych i może jeszcze kilku wymianach będzie 5 gwiazdek. Wielowahacz to jest koszt, jeśli chcemy mieć wszystko tip top. Przy czym, proszę uwierzyć, można ten samochód zrobić tanio powiedzmy na 30 000km. Zależy co kto woli, ale rozumiem, że czasem sytuacja zmusza do kupna tanich części. Większość rzeczy można zrobić samemu. Jeśli jednak kupujemy MB a nie mamy w planach robienia niczego samemu - zawieszenie to moim zdaniem druga rzecz po blacharce, która powinna decydować o zakupie.

Bella, fantastico, wow. Jest naprawdę okej.

Życzyłbym sobie mieć taki rozkład przycisków itp w nowszych autach. Nawet jeśli jest full opcja i ma sporo przełączników, po tygodniu wiemy co, jak i gdzie.

Piec szybko się nagrzewa, i w aucie można zrobić piekarnik. Klimatyzacja jest... jak szyber uchylę i okno otworzę. Ale to nie jest ważne. Ogrzewanie na 6+

To Mercedes przecież.

W porównaniu z Cinquecento, pięknie. Z jakimś nowym BMW czy MB trochę gorzej. I tak jestem zadowolony i nie zwracam większej uwagi na to.

Na razie przy tym egzemplarzu mało zrobiłem. Mam go dwa tygodnie. Ale jest to drugi w124 2.5d. Klocki tył 49zł, co prawda nie ATE, ale i tak jest okej. Amortyzatory przód, chińczyk 150zł/szt. Sachs 240. Filtry naprawdę przeciętnie. Na tę chwilę więcej nie mogę dodać. Polecam, dla porównania, odwiedzać czasem ASO MB, ponieważ niektóre części są naprawdę tańsze.

Tu nie ma dwóch zdań. Myślę, że auto do 5000zł jest warte swojej ceny. Dalej nie wiem. Zależy czy ktoś traktuje w124 jako auto do codziennej jazdy czy raczej weekendowe. Może to zabawne ale tak dobry stosunek jakości do ceny miałem tylko w Fordzie Sierra. Cudne auto.

Antena jak na razie. Czas pokaże.

Na tę chwilę wszystko śmiga.