Ocena kierowcy - Mitsubishi ASX I SUV

ASX jest ok. Typowy miejski SUV czyli... dziś nie jestem zachwycony, może tylko rozczarowujące marzenie, by mieć SUVa; powiem tak: kto kocha jeździć i mieć ładny dobrze wykonany środek, wygodne i komfortowe wnętrze i jakiś poważny bagażnik niech szuka gdzie indziej i czegoś innego, jak chce nie rzucać się w oczy i jeździć ekonomicznie i nie wymaga wiele od wozu (nie kocha samochodów z duszą, ale przemieszcza się z punktu A do B) lubi siedzieć wyżej jak na taborecie -> to auto dla niego, bo początkowym zachwycie ja bym drugi raz go nie kupił, przejadł mi się szybko, leczy mnie: plastikowe wnętrze, plastikowe błotnki, dach nie wiadomo czy metalowy czy plastikowy, ciężki przód, twarde i źle wyprofilowane na długie trasy fotele, skrzynia biegów i mały bagażnik; ktoś powie że narzekam, ale jazda testowa przez 5 min nie oddaje praktycznej eksploatacji i poważnemu przejechaniu się na dłuższym odcinku, ja bym drugi raz nie kupił tego modelu, trochę przereklamowany i za dużo zachwytów nad nim, może że mitsubishi i japończyk, ale dla mnie w nim zabrakło komfortu i duszy

PLUSY: dobry i chyba jedyny właściwy napęd do tego auta, bo 150KM powinno być napęd mimo minusów niżej- elastyczny i dość mocny, osiąga na autostradzie nawet 210 km/h licznikowe przy 4000obr/min , przyśpieszenie bardzo dobre na miasto - poniżej 10s - napęd 4X4 czasem pomaga mocno ruszyć; spalanie małe, na kompie i na strasie 4.5 widać, tak średnio 5.2, miasto ostrzej 6.2-7.00 maks na krótkiej trasie MINUSY: dość mocno go słychać, szczególnie świst turbiny (jak kto lubi zresztą), odczuwalna turbodziura (czasem niebezpieczna), czasami męcząca, trzeba odczekać swoje a potem czuć przyśpieszenie, silnik nie daje o sobie zapomnieć, że diesel (gorsze wyciszenie niż w outlanderze) dlatego ocena nie jest maksymalna

nie wiem, ale po przejechaniu 6tyś km - ostanio w tydzień ponad 2tyś km czuje jej niedoskonałości, bieg 6 nie zawsze wchodzi i można pomylić z 4, długie biegi (jak u japończyków) drążka, wajcha wysoka, czasem 1 na 2 jakby haczy, przydałby się automat jak nic albo sprawniejszy manual - znam lepsze skrzynie

dobrze: i tylko dobrze, bo: PLUSY: zawieszenie dość komfortowe, czasem bujnie nawet za mocno szczególnie pasażerów z tyłu, wrażenia średnie i tu mały minus, na zakrętach trzytma dobrze, choć się pochyla, ale jak mały SUV o miękkim zawieszeniu trzyma się drogi dobrze, zwłaszcza na 4X4 zblokowane, ale trzeba uważać na swoje sportowe aspiracje, bo wyrzuca; start na 4x4 doskonały, trochę wyższy od standartowych osobówek ale nie jest wysoko na autostrady MINUS: słychać zawieszenie, mimo względnego komfortu tłucze, układ kierowniczy miękki, środek mało wyczuwalny, gąbczasty, za niski w bardziej trudny teren, obniżony względem wersji benzynowej; czuć w podłodze drgania napędu

widoczność ze środka na zewnątrz średnia bez czujników i wyczucia, wrażenie kierowania wozem większym niż jest w rzeczywistości, do tyłu słaba widoczność, dobrze że są duże lusterka boczne, jak na miejskiego suva ciężko nim manewrować w mieście jak jest ciasno

wszystko poukładane, choć mogłoby być ciekawsze wzornictwo, za dużo znaczków na pokrętłach klimatyzacji, wszystko zbite i trochę za mało czytelne, komputer zapchany informacjami, ale wszystko wg myśli i kanonów mitsubishi, wg mnie średnio i smutno

wg mnie średnia ta wentylacja, pokrętłami trudno wyregulować temperaturę, paruje szybko przednia szyba, kratki wlotów powietrza słabo opracowane i wygodne

myślałem że dobrze, po ostatniej podróży dla mnie przeciętnie, za kierownicą średnio, jak ktoś dorosły siedzi z tyłu z przodu nie ma rewelacji też, siedzi się dziwnie prosto, zwłaszcza z tyłu, pasażerów bolał kręgosłup po dłuższej jeździe, układali się i nie mogli zająć wygodnej pozycji, ogólnie chyba jednak ciasno, zwłaszcza na 4 osoby dorosłe (albo kombi albo większy SUV) inaczej nie polecam

słychać zawieszenie, jak pracuje, słychać silnik (słabe wyciszenie) słychać turbinę - świst jak pracuje, z czasem męczy (poza fanem sportu i tuningu)

mało pali, ale ceny części warto sprawdzić i zaakceptować jak chcemy auto potrzymać - wysokie, czasem szokujące, sprzedawcy mało o tym mówią, bo ma się nie psuć, ale....

może tańsze modele mają lepszy stosunek jakość-cena, ale diesel - wiadomo, cena rośnie, za ok 100tyś zł wg mnie po przejechaniu się nie ma rewelacji ale jest dobrze, wydaje się jednak drogi w lepszych wersjach wyposażenia jak na to co ma i prezentuje

nic się nie psuje

nic nie było, poza tym co zepsuli polski specjaliści w serwisie montując dodatki