Ocena kierowcy - Opel Vectra B Sedan

ogólnie fajna bryka zwłaszcza dla rodziny, duże, w miarę szybkie - wyprzedzanie nie stanowi na drodze problemu - trochę dużo pali zwłaszcza w mieści (choć podobno benzynowe vectry tak mają); wygląd super, zwłaszcza tych po lifcie, niby spokojny a jednak trochę drapieżny; koszty utrzymania do przyjęcia przynajmniej dla mnie ;) największy chyba minus to blacha - niby szwaby robiły ale w tych egzemplarzach blacha gorsza niż w samochodach porównywalnej klasy a nawet i niższej; z gazem nie mam problemów - jak coś szwankowało to była to wina instalacji, podobno jednak silniki 1,6 nie za bardzo chcą na LPG jeździć

elastyczność? na wysokich obrotach śmiga jak ta lala, przy niskich chwila mija zanim vectra wyczai, że pedał gazu do oporu jest wciśnięty

nie mam zdania :( bo się nie znam

prowadzi się pewnie ale audi nie podskoczy; trwałość zawieszenia przeciętna

słupki przednie czasem przeszkadzają,

przyciski sterowania szyb umieszczone koło dźwigni zmiany biegów - wg. mnie to porażka jak na takiej wielkości auto / już zupełnie nie rozumiem po co te zaślepki w drzwiach tak idealnie pasujące na umieszczenie tam tych przycisków /

nie znam się, jak zimno to grzeje, jak gorąco to klima

dla mnie w zupełności wystarczy :) kufer zmieści dosyć dużo (ponoć ma 500 litrów)choć minusem są zawiasy klapy bagażnika ograniczające przestrzeń; w środku minusem jest brak większej ilości schowków, kawy to nie mam gdzie postawić - choć to może dlatego, że taka wersja

nie wiem co to znaczy

spalanie w mieście koszmarne, zwłaszcza przy włączonej klimie; w trasie jest już zupełnie inaczej, nawet przy dużych prędkościach, nie małych obrotach, średnie spalanie gazu wynosi 10 litrów, gdy nawijam spokojnie spalanie spada do ok. 8 litrów (choć przyznam,że rzadko tak jeżdżę więc trudno powiedzieć jak to faktycznie wygląda); naprawy - dużo zamienników dobrej jakości więc nie jest drogo, ważne tylko by fachury faktycznie znały się na rzeczy i wiedziały co dolega i co należy wymienić (jak miałem przegub walnięty i hałasowało to jeden twierdził, że należy wymienić wydech)

samochód nie jest drogi, jak na swoją cenę i klasę to stosunek jakości do ceny jest rozsądny, nie liczyłbym jednak, że wizyta w warsztacie będzie służyć wyłącznie dla wymiany płynów i elementów zużywających się jak w każdym autku (hamulce, klocki itp) przy czym w moim przypadku, takich nieplanowanych wizyt nie było za wiele a ze dwie miały związek z gazem dopóki nie wymieniłem instalacji na sekwencyjną; na pewno nie jest jednak tak jak w przypadku niektórych marek, że warsztat to mój drugi dom bo vectra nie chce pędzać

czujnik abs, airbag w fotelu pasażera (to podobno w każdym kostka pod fotelem prędzej czy później leci), skrzypienie fotela kierowcy, wajcha od kierunków i długich świateł może się wyrobić

wymiana sprzęgła - 200 km od chaty 5,30 rano, sobota i dupa :( szczęście, że kumplowi do jazdy pedał sprzęgła nie był potrzebny przygoda z rozładowanym akumulatorem, który dodam, że był nowiusieńki - 400 km od chaty :( - wina podobno elektryki (niby że za dużo ciągnie prądu jak wyłączony) choć i w tym przypadku zdania fachurów podzielone jeden twierdzi, że wszystko jest tak jak ma być, drugi że jest do dupy, a trzeci patrzy się jak na wariata i pyta o co chodzi; co jakiś czas wizyta w warsztacie potrzebna żeby ocenić stan autka i dokonać niezbędnych napraw zanim coś faktycznie się spieprzy, jak zadbasz to pojeździsz ;)