drzwi jak w traktorze jak nie pier... to nie zamkniesz, po 5-mc skrzypiace plastiki doprowadzają do szału, zmiana biegów przypomina łamanie gałęzi, wiecznie zaparowana przednia szyba nawiew nie wydala, fotele żle wyprofilowane z 4 osób jeżdżących tym autem wszyscy nażekają na bul pleców, trzymanie się na drodz beznadziejne on po prostu pływa, radio oryginalne to porażka i wstyd a dźwięk z głośników (charczy) mam lepszy w moim kuchennym "jamniku", po 5000 padło sprzęgło do dziś się zapada nie usunięto usterki, po 3000 padł przedni wahacz, po 40000 km padła turbina, po 5000 padł przegub, o drobych usterkach ni bedę wspominał a było ich cho, cho....
Wnoszę postulat do Renault o wycofanie tego modelu "LAGUNY" z rynku, to poprostu wstyd Panowie. Kupiłem pierwsze i ostatnie Renault w moim życiu, chcialo by się żec "Państwu już dziękujemy".