Chciałbym się podzielić refleksją po przeczytaniu dużej ilości komentarzy ludzi eksploatujących Vectrę C. Jest rzeczą oczywistą że o gustach się nie dyskutuje, jednemu linia tego autka podoba się bardziej innemu mniej ale coś chyba się podobało nabywcy że takie autko kupił. Mam natomiast poważne zastrzeżenia do oceniających którzy mają prawo ocenić autko w sposób jaki oni odczuwają ale gloryfikując taki produkt jakim jest Vectra C której i ja jestem posiadaczem należy zaznaczyć jakie autko posiadałem wcześniej. (co się wielu oceniającym nie zdarza)Stąd tak skrajne w niektórych ocenach opinie Teraz moja opinia o tym autku. Wcześniej Avensis I teraz BMW E46 i Vectra C. O silniku wiele nie powiem eksploatując dwa auta nie wiele nakręcam km, na razie chodzi ładnie pali 6.0 - 6.5 oby tak dalej. Jeżeli miałbym porównywać te układy jezdne to muszę użyć porównania. BMW to tramwaj, trochę sztywny ale w zakrętach jedziesz jak po szynach. Vectra (bez urazy) jeżeli miał ktoś przyjemność jechać wozem załadowanym wysoko sianem lub słomą to wrażenia są podobne siedząc w Vectrze i u góry na sienie w tej furmance. Dla mnie porażka. Na niekorzyść Vectry wypada również wyciszenie, szum z nadkoli i bagażnika (auto nigdy nie uczestniczyło w wypadku czy kolizji) znacznie wyższa niż w Avensis I i BMW E46, Reszta jest w normie tzn dużo miejsca, dobra widoczność, klimatronik dwustrefowy fajny wynalazek. Mam nadzieję że pomogłem przyszłemu nabywcy. Sam spodziewałem się troszkę więcej, mam nadzieje że zrekompensuje to w miarę tanią i bezawaryjną eksploatacją.

Kupowałem ten samochód wierząc że nie ma nic lepszego od Niemieckiej dokładności i precyzji, będąc w zasadzie zadowolonym po prawie 8-mio letniej eksploatacji starszej Vectry. Dzisiaj wiem że popełniłem błąd (czego przykładem jest zakończenie produkcji tego samochodu) bo mogłem za mniejsze pieniądze kupić coś znacznie ładniejszego i conajmniej takiej samej jakości.Szczególnie zawiodłem sie na wyglądzie zewnętrznym oraz wykończeniu wnętrza. Awaryjność i ekonomia też ma duży wpływ na moją ocenę tego samochodu.Projektańci środka w zasadzie uwstecznili się do wzornictwa z lat 80-tych. Deska rozdzielcza mdła, zaprojektowana bez smaku, materiały conajwyżej średniego gatunku. Moi poprzednicy opisujacy piękny desing i chwalący wspaniałą ergonomię powinni jednak iść do okulisty albo choć raz spojżeć na samochody Włoskie lub Francuskie.Fanów \"das auta\" odsyłam do modeu Insygnia, może załapią o co mi chodzi. Z zewnątrz Vectra III wyglada jak nieudolnie obciosany pień drzewa.Od momentu kiedy Opel zdecydował się na wymianę silnika (poprzedni oplowski był beznadziejny jak na tą klasę samochodu) na silnik Fiata, jest conajmniej dobrze. Silnik ekonomiczny o całkiem niezłych osiągach i porządnej kulturze pracy.Mam nadzieję że projektanci kolejnych modeli Opla (w Insygni już to widać) będą więcej czerpali z dobrych wzorów konkurencji bo inaczej już w niedługim czasie zapomnimy o firmie OPEL.

Mam mieszane uczucia co do tego samochodu. Zrobiłem nim 120 tysięcy km i jeśli chodzi o samą jazde to nie moge powiedzieć złego słowa, ekonomiczny ale nie za słaby silnik , przyjemny w trasie. Niestety mnogość usterek które wychodziły w tym samochodzie z biegiem czasu powoduje że nie kupiłbym go drugi raz za nic . Co chwile coś , od uszczelki pod głowicą , po drązki stabilizatorów.