Ocena kierowcy - Audi A4 B5 Avant

Samochód moim zdaniem co najwyżej przeciętny. Miałem już na prawdę wiele aut i ten jest na prawdę przeciętny. Ma ciekawy design, ładna deskę, całkiem dobry silnik i tyle. Kiedyś powiedziałbym, nawet, że jest bezawaryjny, bo żadnych poważnych awarii w nim nie miałem. Jednakże wydawanie 3000zł za 30000km na samo zawieszenie sprawia, że jednak bardziej opłaca się kupić auto, w którym nawet padnie nam cały silnik, bo to i tak będzie tańsze. Poza tym ciągłe \"małe\" jednakże bardzo kosztowne awarie. Biorąc pod uwagę cenę mojego modelu (s-line) można spokojnie sobie kupić coś lepszego, na pewno młodszego. Czarę goryczy przelała jednak ilość miejsca w środku. Przy tych gabarytach auta po prostu nie wiem gdzie to miejsce uciekło.

Ogólnie raczej dobrze. Nie jest to torpeda, ale nie oczekiwałem torpedy. Dla mnie najważniejsze, że spokojnie sobie mogę dojechać z punktu a do b przy niezbyt wysokim spalaniu. Przy tankowaniu lepszego paliwa (ja tankuję Ultimate\'a na BP) da się zrobić spalanie w granicach 4,0L/100km przy prędkości około 80km/h. Realne spalanie w trasie to około 5,5l przy jeździe spokojnej do 120km/h.

Nic do zarzucenia.

Wielowahacz - dno! Ogólnie na zawieszenie wydaję 3000 zł rocznie, przy przebiegu niecałe 30000km/rok. Aluminiowy przód można spokojnie wymieniać co 10000km.

Słaba, bardzo małe lusterka, niepraktyczne, szczególnie przy parkowaniu tyłem.

Wszystko na swoim miejscu, brakuje trochę drugiego uchwytu na napój.

Rozgrzewa się wiadomo, jak diesel. Sprężarka od klimy padła mi 2 razy - używana kosztuje około 500zł.

Bardzo słabo! Samochód na długość nie wiele krótszy od A6, a miejsca tyle, co w Punto. Równolegle miałem Hyundaia Getza i auto było krótsze o ponad metr, a miejsca mniej więcej tyle samo. Generalnie daje radę, jak się jeździ we 2-kę. Gdy ktoś siada z tyłu, to współczuję jechać gdzieś w trasę.

Jest w miarę ok. Dopiero przy na prawdę szybkiej jeździe (powyżej 160km/h) robi się głośno, więc nie ma co narzekać.

Zużycie paliwa na prawdę mnie satysfakcjonuje. Ja na baku 62l robię średnio 1000km, z czego 75% miasto. Żeby spalanie było wysokie to trzeba na prawdę szybko lub bezmyślnie jeździć. Ja nogę mam z natury ciężką, ale nie mogę powiedzieć, że cały czas przyspieszam i hamuję. Niestety ceny przeglądów, a w szczególności ceny części. Wielowahacz - 1800zł, nie polecam chińskich zamienników z Allegro za 400zł. Najdroższy wahacz, dolny tylni w Intercars kosztuje 350zł/szt., jak ktoś nie ma zniżek i to zamiennik, więc wiadomo, co to za zestaw, co można go kupić za 400zł. Reszta części nowych czy używanych też podejrzanie drogo, bo w końcu tych aut trochę jeździ.

Za tą cenę można kupić dużo fajniejszych, młodszych, większych, nawet mniej awaryjnych samochodów.

Jak to się mówi: zawsze k*** coś! Wymienię tylko usterki z tego roku: sprężarka klimy: 500zł - używana, wspomniane już zawieszenie - 3000zł, pompka centralnego zamka: 500zł - używana, tylna kanapa: pękł plastik od składania jednej części kanapy (nie chce się teraz składać), po złożeniu drugiej części nie chce się złożyć - w serwisie zaproponowali mi wymianę tylnej kanapy. Biorąc pod uwagę, że jest ona skórzana zaproponowano mi cenę 5000zł!!! Seryjna awaria radia Audi Chorus.

Na razie brak.