Bardzo duże zainteresowanie Lamborghini Aventador Roadster

Niespełna trzy miesiące po opublikowaniu pierwszych zdjęć modelu Aventador Roadster, Lamborghini nie może odpędzić się od klientów i cała przewidziana na ten rok produkcja już została sprzedana. Co więcej firma zebrała tyle zamówień, że jeśli dziś chcielibyśmy skonfigurować swojego Aventadora Roadster, to odbierzemy go dopiero w drugiej połowie 2014 roku.

Niespełna trzy miesiące po opublikowaniu pierwszych zdjęć modelu Aventador Roadster, Lamborghini nie może odpędzić się od klientów i cała przewidziana na ten rok produkcja już została sprzedana. Co więcej firma zebrała tyle zamówień, że jeśli dziś chcielibyśmy skonfigurować swojego Aventadora Roadster, to odbierzemy go dopiero w drugiej połowie 2014 roku.

Po sukcesie zamkniętej wersji włoskiej maszyny, której do tej pory sprzedano 1300 sztuk, pewnym krokiem w strategii firmy było wprowadzenia modelu Roadster. Jednak sam zarząd nie spodziewał się chyba aż takiego zainteresowania. Czyżby kryzys gospodarczy został zażegnany na dobre?

Jak podaje niemiecki dziennik Auto Moto und Sport, Lamborghini zebrało tak wielką liczbę zamówień, że Włosi skończą je realizować dopiero w połowie 2014. Jeśli szefowie włoskiej marki nie planują zwiększenia produkcji, to czas oczekiwania będzie wynosił ok. 1,5 roku. Jest oczywiście możliwość wcześniejszego odbioru swojego zamówionego auta, ale oczywiście trzeba za to sporo dopłacić.

Przypomnijmy, że Lamborghini Aventador Roadster posiada dwunastocylindrowy silnik w układzie V, o pojemności 6,5 litra i może pochwalić się mocą na poziomie 700 KM i momentem obrotowym wynoszącym 690 Nm. Za przyjemność jazdy bez dachu z prędkością dochodzącą do 350 km/h i przyśpieszeniem od 0 do 100 km/h w 3 sekundy, trzeba dziś zapłacić albo 300 000 euro w Europie albo 400 000 dolarów w Stanach Zjednoczonych.

Ciekawostką jest to, co zrobili modelowi Roadster inżynierowie z Audi. Otóż, aby ograniczyć koszty utrzymania, a więc i spalanie, postanowili dodać do Aventadora system Start and Stop, oraz układ wyłączający połowę cylindrów podczas równej, wolniejszej jazdy. Tylko tak naprawdę po co to komu? Takie auta kupuje się właśnie po to, żeby pławić się w muzyce dwunastu cylindrów pod pięknym, błękitnym niebem.

Dodano: 11 lat temu,
autor: Mateusz Dêbski
Zobacz inne artykuły
Chcesz kupić dobre auto używane? Pokażemy Ci, jak to zrobić bezpiecznie i wygodnie
Jaki rejestrator jazdy najlepszy? Ranking kamer samochodowych
Czy ubezpieczenie auta musi być drogie? Inszury.pl, bo cena jest ważna
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .