Wyjechał ze stacji z podpiętym wężem od dystrybutora LPG

Dużym roztargnieniem wykazał się pewien kierowca Volkswagena. Na jednej ze stacji paliw w Tarnowie, po zatankowaniu gazu, zapomniał o odpięciu węża od dystrybutora z autogazem.

Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie. Kierowca Volkswagena przyjechał na jedną ze stacji paliw w Tarnowie, zatankował samodzielnie gaz LPG, zapłacił za wydane paliwo i, jak gdyby nigdy nic, wsiadł za kierownicę i odjechał ze stacji. Zapomniał jednak o rozpięciu węża dystrybutora gazu, który zaczepiony w zaworze zderzaka pojazdu ciągnął się za samochodem.

Co jednak ciekawe, młody kierowca - jak później twierdził - zorientował się o wyrwaniu przewodu dopiero na następny dzień. Wówczas to pojawił się na stacji paliw i zobowiązał się do naprawy zniszczeń właściciela punktu.

Dodano: 4 lata temu,
autor: Wojciech Traczyk,
zdjęcia: KGP
Zobacz inne artykuły
Chcesz kupić dobre auto używane? Pokażemy Ci, jak to zrobić bezpiecznie i wygodnie
Jaki rejestrator jazdy najlepszy? Ranking kamer samochodowych
Czy ubezpieczenie auta musi być drogie? Inszury.pl, bo cena jest ważna
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .