Historia motoryzacji w Polsce: Prototypy FSO z lat 70 i 80-tych

Jak na polskie warunki pierwsze dwudziestolecie działalność fabryki było obfite w nowe projekty. Również w kolejnych dekadach konstruktorzy FSO pracowali w pocie czoła chcąc zmodernizować produkowane ówcześnie pojazdy. Niestety, podobnie jak dawniej bywało – większość z ich pomysłów lądowała w szufladzie.

Pierwszym prototypem zrealizowanym w latach siedemdziesiątych był futurystyczny Polski Fiat Coupe 1500. Nazwa może sugerować bliskie pokrewieństwo z produkowanym seryjnie pojazdem – rzeczywiście pod względem mechanicznym prototyp opierał się na rozwiązaniach włoskich inżynierów, jednak nadwozie było całkowicie nowatorskie. Karoseria zaprojektowana przez Zbigniewa Wattsona oferowała dobrą widoczność i niezły komfort jazdy dla dwójki osób. Tylna kanapa była przeznaczona dla dwójki dzieci. Prototyp napędzany silnikiem o mocy 90 KM zapewniał przyzwoite właściwości jezdne niespełna tysiąc kilogramowemu autu. Samochód był stosunkowo lekki gdyż nadwozie wykonano z laminatu. Pojazd był swoistym testem czy podzespoły przekazane przez Włochów nadają się na stworzenie pojazdu do sportów motorowych. Nie zakładano rozpoczęcia seryjnej produkcji, a jedynie wypuszczenie tego modelu w krótkich seriach. Niestety nawet to nie zostało zrealizowane.

Rok 1974 obfitował w nowe prototypy. FSO na potrzeby turystyczne przygotowało Fiata 125p w wersji przedłużonej z trzema rzędami siedzeń. Pojazd był produkowany w krótkich seriach jako kabriolet oraz sedan. Pod względem konstrukcyjnym Jamnik nie różnił się wiele od modelu seryjnego, gdyż był to tak naprawdę przeciętny zwykły „Duży Fiat", do którego dospawano środkową część. W tymże roku przygotowano także prototyp nieprzedłużanego, dwudrzwiowego kabrioletu na podstawie Fiata 125p z miękkim dachem i szybami bez ramek. Prototyp był napędzany seryjnym silnikiem, a liczba zmian poza modyfikacją nadwozia była stosunkowo niewielka. Niestety nigdy nie rozpoczęto seryjnej produkcji.

Kolejną nieco bardziej odważną propozycją był Polski Fiat 1100 Coupe również z 1974 r. Nadwozie opracowanego przez Zbigniewa Wattsona i Mirosława Górskiego przypominało stylistycznie Lotusa Esprit, jednak jednostka napędowa z Fiata 128 o pojemności 1116 cm3 i mocy 55 KM nie oferowała zadowalających osiągów – prędkość maksymalna wynosiła zaledwie 140 km/h.

Na podstawie seryjnego polskiego Fiata 125p w 1977 r. zbudowano kolejny odważny projekt – Ogar 1500. Trzydrzwiowy pojazd z charakterystycznymi wysuwanymi światłami został opracowany przez Cezarego Nawrota. Samochód posiadał jednostkę napędową oraz podzespoły podwozia z „Dużego Fiata". Dzięki zastosowano laminatów do przygotowania nadwozia masa pojazdu wynosiła tylko około 900 kg. Ogar miał być produkowany w liczbie 10 tys. sztuk rocznie, jednak zmiana koniunktury gospodarczej uniemożliwiła realizację tego celu.

Pod koniec lat siedemdziesiątych przygotowano także przedprototyp Fiata 125p kombi z napędem na cztery koła. Samochód wykorzystywał podzespoły Łady Nivy. W 1979 r. powstał, wzorem Fiata 125p Polonez Jamnik o powiększonym rozstawie osi o 90 cm. Był produkowany tylko w krótkich seriach.

Początek lat osiemdziesiątych to czas kryzysu, stanu wojennego, więc FSO nie rozwijała się, a wręcz cofała – ogołacając Poloneza z niektórych elementów wyposażenia. Przygotowano tylko prototyp Poloneza pickup w wersji trzyosiowej (1981 r.). Dopiero w połowie lat dekady rozpoczęto pracę nad następną produkowanych modeli – Warsem.

Nowoczesne, aerodynamiczne (cx 0,35!) pięciodrzwiowe nadwozie Warsa zostało opracowane przez Antoniego Kasznickiego. Warsa zasilać miało kilka silników: 0,9, 1,0, 1,3 oraz 1,6 l. Na uwagę zasługiwało przestronne i dobrze wykonane wnętrze jak na tę klasę pojazdu. Prototyp został wykonany bardzo starannie. Konstruktorzy starali się sprostać wymogom bezpieczeństwa obowiązującym na rynku amerykański, jednak nie sprawdzono wytrzymałości konstrukcji gdyż prace nad modelem zaprzestano przed wyprodukowaniem odpowiedniej ilości prototypów.

Prototypy, oparte głównie na podzespołach Polskiego Fiata 125p a później Poloneza z reguły nie trafiały do produkcji. Część z nich miała raczej marne szanse na dużą sprzedaż, jednak żal wielu bardzo ciekawych samochodów. Jakże pięknie wyglądałby Fiat 125p kabriolet sunący w sierpniu przez polskie pomorze?

Dodano: 13 lat temu,
autor: Michał Szukalski
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .