TOP 10 | Niszowe auta popularnych producentów

Niektórzy producenci popularnych samochodów mieli odwagę zaprojektować modele, które nie były planowane jako hity sprzedaży. Oto dziesięć z nich.

1. Honda S2000

Honda przez dziesięć lat miała w swojej ofercie niezwykły samochód sportowy. Roadster S2000 przyciągnął do siebie bezkompromisowymi rozwiązaniami technicznymi i piękną sylwetką.

Auto zostało wyposażone w wolnossący silnik 2.0, z którego inżynierowie byli w stanie wycisnąć aż 240 -250 KM; do tego posiadało idealne rozłożenie masy miedzy osiami (50:50) oraz twarde, sportowe zawieszenie. Samochód prowadził się świetnie, był niezwykle podatny na modyfikacje i - co ważne - pełen charakteru. 

S2000 przez cały okres produkcji pozostało niszowe - najlepsze wyniki sprzedaży osiągało w USA (7-8 tys. egzemplarzy rocznie). W Europie było ciekawostką - nabywców znajdowało około 1-2 tys. samochodów rocznie. Łącznie udało się wyprodukować 112 tysięcy samochodów.  

 

2. Subaru Baja

Przez cztery lata w amerykańskim stanie Indiana produkowano niezwykły model Subaru. Baja to czterodrzwiowy pickup stworzony z myślą o rekreacji. Konstrukcja ściśle bazuje na modelu Legacy w uterenowionej wersji Outback.

Subaru nigdy nie planowało, że Baja będzie bestsellerem, ale liczono na sprzedaż rzędu 24 tysięcy sztuk rocznie. Niestety, klienci nie byli skorzy do wydawania na nią pieniędzy. Skończyło się na tym, że przez cały okres produkcji udało się sprzedać około 30 tysięcy egzemplarzy. 

 

3. Renault Avantime

Renault modelem Avantime pokazało, że jest w stanie podejmować bardzo odważne kroki biznesowe. Bo jak inaczej nazwać auto będące trzydrzwiowym, luksusowym vanem? Niczego takiego na rynku nie było. I jak szybko się okazało - nie było na taki pojazd zapotrzebowania.

Avantime nie spotkał się z gorącym przyjęciem kierowców i produkcja szybko została wygaszona na 8557 egzemplarzach. Bez względu na klapę biznesową, Avantime to niezwykle ciekawy, niszowy samochód, będący pokazem odwagi francuskiego koncernu. 

 

4. Saab 9-2X

Saab 9-2X to model, którego być może wielu miłośników marki nawet nie zna. Nic jednak dziwnego - to produkt, który powstał tylko z myślą o rynkach Ameryki Północnej i z Saabem ma niewiele wspólnego.

Auto bazuje ściśle na Subaru Imprezie. Widać to po kształcie nadwozia, które z tyłu odkrywa swoją proweniencję. "Saabowski" jest jedynie przód. Podobnie jeśli chodzi o technikalia; 9-2X bazuje na płycie podłogowej Imprezy, ma napęd 4x4 i jest zasilane silnikami boxer japońskiego producenta. To typowy przykład inżynierii znaczkowej, który okazał się finansową klapą. 

 

5.  Renault Sport Spider

To już drugie Renault w naszym zestawieniu, ale bez wątpienia warte tego miejsca. Renault stworzyło rasowy samochód wyścigowy, który można było kupić z homologacją drogową. Auto ma niewielki 2-litrowy silnik o mocy 150 KM z modelu Megane, który dzięki niskiej masie (930 kg) zapewnia świetne osiągi - sprint do 100 km/h zajmuje około 6 sekund, a prędkość maksymalna to 250 km/h. Niską masę uzyskano m.in. dzięki wykonaniu nadwozia z aluminium.

W latach 1995 - 1999 udało się wyprodukować 1726 egzemplarzy Renault Sport Spider. 

 

 

6. Fiat Barchetta

Fiat to producent tanich i popularnych samochodów, ale obok Seicento i Punto w latach dziewięćdziesiątych znalazło się miejsce i dla niszowych produktów. Fiat Coupe czy Barchetta to auta ze stosunkowo niewielkim wolumenem sprzedaży, choć bez wątpienia - obie konstrukcje są ciekawe i udane.

Barchetta to niezwykle zgrabny roadster, który swoim kształtem (i nazwą) nawiązuje do łódki. Został zbudowany w oparciu o płytę podłogową Fiata Punto, co gwarantuje dość rozsądne koszty użytkowania. Silnik 1,8-litra o mocy 130 koni mechanicznych jest dostatecznie mocny, by mały Fiat był dynamiczny, a  dzięki swojej pojemności nie nadwyręży portfela. Aż dziw bierze, że wyprodukowano niespełna 58 tys. egzemplarzy.

 

7. Kia Quoris

Kia Quoris, znana również na jako K9 lub K900, to flagowa limuzyna koreańskiego producenta, która stara się zabrać nieco klientów niemieckim i japońskim markom premium.

Poza rodzimym rynkiem, Kia Quoris jest oferowana w Stanach, Rosji i na Bliskim Wschodzie. Póki co nie może przekonać do siebie bogatych klientów, którzy wolą dołożyć nieco pieniędzy i zasiąść za kierownicą bardziej prestiżowego samochodu. Widać to szczególnie w USA, gdzie auto nie zdobyło popularności, mimo mocnego, ponad 300-konnego silnika i kształtnego, 5-metrowego nadwozia.

 

9. Toyota FJ Cruiser

Ten japoński SUV w Europie to totalny rarytas, rzadko spotykany na drogach. W Stanach nie jest już takim unikatem, ale auto sprzedawało się nieźle jedynie na początku produkcji (w 2006 - 2007 ok. 60 tys. sztuk rocznie w USA i Kanadzie), a później osiągało sprzedaż kilkunastu tys. egzemplarzy rocznie, co na tak chłonnym rynku nie było wynikiem zadowalającym. Toyota FJ Cruiser nadal jest oferowana na niektórych rynkach (m.in. w Australii), ale to nadal ciekawostka, a nie model napędzający sprzedaż.

Toyota, pozwalając projektantom popuścić wodze fantazji, z pewnością liczyła się z tym, że stylistyka retro skaże ten model na niszę. Nawiązania do legendarnego Land Crusiera J40 są bardzo widoczne, jeśli chodzi o projekt nadwozia, ale pod względem właściwości terenowych, auto prezentuje wysoki poziom. 

 

10.  BMW Z1

BMW Z1 jest znane głównie z niezwykłego rozwiązania otwierania drzwi. W tym niewielkim roadsterze bazującym na BMW serii 3 (E30), zastosowano mechanizm chowania się drzwi w progach.

Auto zaprezentowano już w 1987 roku i zostało bardzo ciepło przyjęte, czego dowodem były zamówienia na 5 tysięcy samochodów. BMW Z1 do produkcji weszło dopiero w 1989 roku i przerwano ją już w 1991 roku, po wyprodukowaniu 8 tysięcy egzemplarzy.

BMW Z1, za sprawą niesamowitego zaawansowania konstrukcji, było horrendalnie drogie. Kwota blisko 90 tysięcy marek za roadstera wielkości Mazdy MX5 była wręcz zaporowa. Wówczas za japońskiego malucha trzeba było zapłacić około 35 tysięcy marek.

BMW Z1 nie przyjęło się na rynku, ale miejsce w historii motoryzacyjnej ma zapewnione, głównie ze względu na odważny projekt. Dziś to poszukiwany klasyk, kosztujący krocie.

 

Dodano: 8 lat temu,
autor: Michał Szukalski
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .