Cała prawda o zwrocie instalacji LPG. Tego nie wyliczą kalkulatory

Bez wątpienia bardzo pomocnymi narzędziami do wyliczania opłacalności montażu instalacji autogazu są przygotowane do tego kalkulatory. Z tego artykułu dowiecie się, co musi zawierać taki kalkulator, by cokolwiek policzył, a także co musicie mimo wszystko policzyć samodzielnie.

Zakup instalacji autogazu do samochodu, jeśli ten jest wyposażony w prosty silnik benzynowy, zazwyczaj się opłaca. Aby się w tym utwierdzić, można skorzystać ze specjalnie przygotowanych narzędzi, które po wprowadzeniu kilku parametrów precyzyjnie wyliczą wam, ile zyskacie w danym okresie i jak szybko nastąpi zwrot inwestycji, jaką jest montaż LPG. Należy tylko skorzystać z dobrego narzędzia. Ale to nie wszystko. Warto wziąć poprawkę na pewne rzeczy, których te narzędzia nie mają. 

Po czym poznać dobry kalkulator LPG?

Dobry kalkulator LPG pozwoli w dużym przybliżeniu obliczyć obiektywne różnice w kosztach używania samochodu z instalacją autogazu i samochodu, który jej nie ma. Ale pod jednym warunkiem: zakładamy dokładnie taki sam sposób eksploatacji. Najważniejsze, by kalkulator zawierał takie parametry jak koszty benzyny do rozruchu, koszty serwisu, przewidywany czas eksploatacji samochodu, a także jego wiek w chwili zamontowania instalacji. Takie parametry jak zużycie paliwa (benzyny i LPG), przewidywane przebiegi czy koszt instalacji to zupełna oczywistość.

Jeśli miałbym wskazać dobre narzędzia tego typu, to znam dwa, które łatwo znajdziecie w internecie: kalkulator na stronie gazeo.pl oraz bliźniaczy kalkulator na stronie lpg-brc.pl. Niestety, nawet z użyciem tych narzędzi nie będziecie w stanie policzyć faktycznych kosztów, a tym samym opłacalności i zwrotu montażu LPG. A różnice po uwzględnieniu kilku czynników, o których za chwilę przeczytacie, mogą być całkiem spore.  

Czego kalkulatory LPG nie liczą?

Kalkulatory to narzędzia, więc nie uwzględniają subiektywnych czynników, będących niemalże normą przy eksploatacji auta z instalacją LPG. Są to: zwiększona dynamika jazdy oraz zwiększone przebiegi na LPG. Wynika to z prostej rzeczy – LPG jest dużo tańsze od benzyny, więc nie zwraca się tak bardzo uwagi na spalanie. Jeździmy dynamiczniej lub bardziej niedbale. Za to przy okazji jeździmy częściej, więcej, dalej. Chętniej wsiadamy do samochodu, jeśli koszt przejechania 100 km spada blisko o połowę.

Wbrew pozorom tylko te dwa parametry mogą zupełnie zmienić oblicze opłacalności LPG. A są kolejne. Przykładowo koszt polisy OC. Może nie ulec zmianie, ale dla każdego składka jest indywidualna, szczególnie dla młodych kierowców. Zazwyczaj w przypadku doświadczonych kierowców jest to ok. kilkudziesięciu złotych na rok. Jednak młody kierowca może zapłacić kilkaset złotych więcej po montażu LPG. Trzeba to po prostu sprawdzić, kontaktując się z ubezpieczycielem.

Ostatnim czynnikiem, który kompletnie nie jest brany pod uwagę, jest kwestia regulacji zaworów. I to jest sprawa bardzo indywidualna, bowiem auta z regulacją hydrauliczną nie podlegają temu kryterium. Z kolei te, z regulacją mechaniczną, już jak najbardziej. Co 15 tys. km należy taką czynność wykonać, a to nierzadko koszt ok. 200-400 zł.

Jak faktycznie policzyć opłacalność LPG?

Liczenie opłacalności montażu LPG należy rozpocząć od tradycyjnych kalkulatorów, wprowadzając wszystkie parametry i sprawdzając tylko jedną wartość: łączny koszt eksploatacji na benzynie.

Następnie warto skorygować dwa parametry: przebieg miesięczny oraz zużycie paliwa. Oba podnieść o spodziewaną wartość. To oczywiście musicie określić sami, będąc szczerzy sami ze sobą. Zapewniam was, że obie wartości w znakomitej większości przypadków się zmienią. Moim zdaniem warto podnieść zużycie paliwa o 5-10 proc. i przebieg miesięczny o tyle samo. Nawet jeśli przesadzicie, to lepiej w tę niż w drugą stronę.

Z wyliczeń po korekcie należy odjąć wyliczoną przez kalkulator kwotę kosztów paliwa LPG od wcześniej wyliczonych kosztów benzyny. Następnie od uzyskanego wyniku należy odjąć wszystkie koszty dodatkowe podane poniżej.

Jak duży wpływ na wyliczenia mają dodatkowe czynniki?

Aby to zobrazować, posłużmy się kalkulatorem LPG i przykładem z następującymi parametrami:

Po wprowadzeniu tych parametrów kalkulator wyliczy oszczędności na poziomie 3500 zł w ciągu 6 lat po uwzględnieniu wszystkich dodatkowych kosztów. Teraz policzmy to trochę inaczej, dodając/korygując takie czynniki jak:

Po tak drobnych korektach okaże się, że oszczędności topnieją z kwoty 3500 zł do skromnych 800 zł. Bez dodawania takich rzeczy jak różnica w ubezpieczeniu czy regulacja zaworów. Tylko ta druga czynność wykonywana co 15 tys. km może dość mocno zmniejszyć tzw. zysk z montażu LPG. Bez zmiany jakichkolwiek parametrów (przebieg, spalanie) jest to dodatkowe 5x250 zł, czyli 1250 zł, które należy odjąć od spodziewanych 3500 zł. Czy to oznacza, że zaworów nie trzeba regulować bez instalacji LPG? Owszem. Po przebiegu 72 tys. km (6 lat eksploatacji) raczej nie będą wymagać żadnych korekt. Pod warunkiem, że jeździmy na benzynie. 

Czy to oznacza, że LPG się nie opłaca?

Nie do końca. Zwróćmy uwagę, że w powyższym przypadku przejedziemy 100 km miesięcznie więcej, czyli w okresie 6 lat 7200 km więcej. To też jest jakaś wartość, choć niepoliczalna. Mogą to być wakacyjne wyjazdy, odwiedziny znajomych lub rodziny, czy po prostu przejażdżki dla przyjemności. Dokładnie to samo może dotyczyć zużycia paliwa, które wzrośnie, ale dzięki temu będziecie jeździć wygodniej, szybciej, a może po prostu częściej zjeżdżać autem terenowym z drogi utwardzonej? Dlatego, że macie instalację autogazu.

Po co więc wprowadzać korekty i dodatkowe czynniki do obliczeń? Odpowiedź jest prosta: by nie oszukiwać samych siebie i nie dać się zwieść wyliczonym przez kalkulatory ogromnym oszczędnościom. Bo te czterocyfrowe kwoty potrafią nieźle omamić. Nie jest też tak, że kalkulatory oszukują. Jeśli po montażu LPG zupełnie nie zmienicie sposobu jazdy (przebiegów, zużycia paliwa), macie hydrauliczną regulację zaworów i nie wzrośnie koszt OC, to wyliczone oszczędności są do osiągnięcia. Jednak znając rzeczywistość, zapewniam was, że nie będą na takim poziomie, czyli nigdy aż tyle nie zaoszczędzicie, ile pokazują proste obiektywne wyliczenia.

Dodano: 3 lata temu,
autor: Marcin Łobodziński
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .