Tablica rejestracyjna. Mała zguba, duży problem

O zgubienie tablicy rejestracyjnej nie jest trudno - powszechnie stosowane ramki mocujące nie są idealnym rozwiązaniem. Warto rzucić okiem na ich stan, gdyż utrata rejestracji oznacza dużą liczbę problemów i wydatków.

Możliwości utraty tablicy rejestracyjnej jest wiele. Pęknięcie plastikowej ramki mocującej bądź utrata jej dolnej listwy, kolizja z innym pojazdem, szybkie wjechanie w głęboką kałużę, uderzenie w hałdę śniegu bądź gałęzie podczas jazdy w terenie to tylko niektóre z nich.

Kiedy zgubimy tablicę rejestracyjną w grę wchodzą trzy scenariusze. Najlepszym jest odzyskanie „blachy”. Jeżeli nie odbywaliśmy dalekiej podróży, warto wrócić po swoich śladach do miejsca, z którego ruszaliśmy. Szczególnie w mieście szansa na znalezienie tablicy jest spora.

Zgubioną tablicę może nam dostarczyć jej znalazca. To mniej prawdopodobny scenariusz od pierwszego, ale możliwy. Pomóc może życzliwy i spostrzegawczy sąsiad (o ile chociaż w pewnym stopniu pamięta kombinację cyfr bądź znalazł „blachę” pod naszym domem) lub policja. Funkcjonariusze częściej przechowują znalezione tablice na komendach – odzyskamy je, gdy pójdziemy zgłosić zaginięcie tablicy. Po kilku dniach rejestracje są zwykle odsyłane do urzędów komunikacji, które odpowiadały za ich wydanie. Zaginięcie tablic warto zgłosić policji. Szczególnie, gdy zniknęły obie "blachy" – niebawem mogą trafić na samochód, który posłuży do popełnienia przestępstwa. Zgłoszenie nie zajmie dużo czasu, a może nas uchronić przed nieprzyjemnościami.

Tablica mogła również również zaginąć na dobre. Poszybować w przydrożne zarośla, wpaść do studzienki kanalizacyjnej bądź rzeki... Tym samym konieczna staje się wizyta w wydziale komunikacji i prośba o wydanie wtórnika tablic.

Jeżeli nasz samochód posiada białe tablice, procedura będzie uzależniona od daty ich wystawienia. Od 2006 roku w użyciu są rejestracje z unijnymi gwiazdkami. Takie oznaczenia uda się dorobić. Wtórnik jednej tablicy kosztuje 53 zł, dwóch – 93 zł. Białych tablic z flagą Polski (2000-2006) nie dorabia się, więc w przypadku utraty nawet jednej przyjdzie zapłacić za dwie.

W najgorszej sytuacji są właściciele aut z czarnymi numerami. W urzędzie dowiemy się, że jedynym rozwiązaniem jest wymiana tablic na nowe, co w przypadku samochodu oznacza konieczność wyłożenia na stół 180,5 zł. Wraz z tablicami otrzymamy nowy dowód rejestracyjny, naklejkę na przednią szybę. Kto chciałby zachować stare numery, może próbować dorobić wtórnik na własną rękę. Nie będzie to łatwe, gdyż producenci tablic odeślą zainteresowanego do urzędu komunikacji. Koło się zamyka.

Podobnie wygląda sytuacja wygląda w przypadku białych rejestracji. Nalepki legalizacyjne kosztują 13 zł, natomiast tablica – 40 zł. Pomysłowi i oszczędni z pewnością zadadzą sobie pytanie, czy w urzędzie nie można prosić o same naklejki, a wtórnika rejestracji zdobyć na własną rękę. Tablice muszą spełniać szereg wymagań. Ich właściwą jakość potwierdzają certyfikaty zgodności oraz zezwolenia na produkcję. Firmy zajmujące się tłoczeniem tablic działają wyłącznie na zlecenie urzędów komunikacji o czym wyraźnie informują na swoich stronach internetowych - zapytań o możliwość dorobienia tablic musiało być wiele.

Urzędy coraz częściej idą kierowcom na rękę. Wniosek o wydanie wtórnika tablic można złożyć przez internet. Ich odbiór musi nastąpić osobiście. W okienku trzeba przedłożyć dowód rejestracyjny, kartę pojazdu (jeżeli została wydana), aktualną polisę OC, dokument tożsamości, drugą tablicę rejestracyjną (oczywiście gdy ją posiadamy) oraz zaświadczenie z policji (jeżeli w urzędzie zgłaszamy kradzież, a nie zgubienie tablic).

Do czasu wyrobienia wtórników samochód powinien poruszać się na tablicach tymczasowych (szczególnie, gdy utracił wszystkie tablice), co oznacza dodatkowe wydatki. Jeżeli zależy nam na szybkim załatwieniu sprawy, można poprosić o wydanie nowego kompletu tablic. Otrzymamy je od ręki, jednak w takim przypadku trzeba też zapłacić za nowy dowód rejestracyjny oraz pozwolenie czasowe, co oznacza, że cała operacja będzie kosztowała 185,5 zł. O nowy komplet tablic warto poprosić, jeżeli zdarzają nam się wyjazdy za granicę. Skradzione numery trafiają na "czarną listę", co może być przyczyną problemów podczas kontroli - adnotacja w dowodzie rejestracyjnym o wydaniu wtórnika może nie wystarczyć.

Jak zmniejszyć prawdopodobieństwo utraty tablic? Sposób jest tylko jeden. Trzeba pozbyć się plastikowych ramek mocujących. Zamiast nich przykręcamy tablicę bezpośrednio do zderzaka lub klapy bagażnika. Najbardziej zapobiegawczy do montażu używają nitów. Z takim rozwiązaniem nie będą walczyli nawet złodzieje tablic. W aucie stojącym obok demontaż „numerów” najprawdopodobniej będzie dużo prostszy...

Dodano: 10 lat temu,
autor: Łukasz Szewczyk,
zdjęcia: Łukasz Szewczyk
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .