Opel Astra - praktyczny kompakt w korzystnej cenie

Samochody zasadniczo dzieli się na takie, o których się marzy i najprawdopodobniej nigdy się ich nie posiądzie (choć kto wie;-)), takie, o których pomarzyć można, bo być może kiedyś będą w zasięgu ręki oraz takie, o których się nie marzy, ale którymi się jeździ. I najbardziej paradoksalne w tym wszystkim jest to, że natura człowieka ma to do siebie, że ciągle pragnie czegoś, co jest mu odległe, a nie dostrzega, że rzeczy "bliskie ideału" znajdują się tuż obok niego.

Opisywany Opel Astra G zdecydowanie kwalifikuje się do trzeciej kategorii aut – raczej nie porywa stylistyką i rozwiązaniami technicznymi, ale dzielnie towarzyszy wielu z nas w codziennej drodze do i z pracy, na zakupy do centrum handlowego, w czasie weekendowego wypadu za miasto, czasami w czasie wakacyjnych wojaży, itd. Auto szare i raczej nieporywające, ale świetnie sprawdzające się w codziennej eksploatacji.

Opel Astra drugiej generacji, który debiutował w marcu 1998 roku, występuje w postaci 3- i 5-drzwiowego hatchbacka, w praktycznej odmianie kombi, jako klasyczny sedan oraz rzadko spotykana, atrakcyjna dwudrzwiowa odmiana coupe (zaprezentowana w 2000 roku). Odmiana coupe prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Owszem, przód auta zdradza nienajmłodszy wiek konstrukcji, jednak całość nadal może uchodzić za uosobienie lekkości, zadziorności i dynamizmu charakterystyczne dla sportowych samochodów.

Odmiana kombi, nazywana przez producenta z Russelheim „caravan”, to praktyczny i dość pojemny samochód rodzinny, który dzięki przemyślanym rozwiązaniom, sprawdzonej technice oraz nieskomplikowanej konstrukcji może z powodzeniem towarzyszyć niewielkiej rodzinie w wakacyjnych podróżach. Klasyczny sedan to propozycja dla miłośników tradycyjnej linii nadwozia, którzy przedkładają elegancję i lekkość konstrukcji nad względy praktyczne oferowane przez odmianę hatchback. Pragmatyczni kierowcy z pewnością wybiorą odmianę hatchback, która co prawda oferuje mniejszą pojemność bagażnika, jednak zapewnia możliwość jej powiększenia poprzez złożenie oparć tylnych siedzeń.

Wszystkie odmiany nadwoziowe niemieckiego kompaktu odznaczają się stonowaną linią nadwozia oraz niekrzykliwą stylistyką. Konstruktorzy raczej postawili na względy praktyczne i trwałość konstrukcji, traktując powierzchowność auta nieco po macoszemu. Opel Astra G nigdy nie zachwycał stylistyką. Nawet w momencie debiutu auto nie porywało piękną linią nadwozia, wymyślnymi i finezyjnymi reflektorami przednimi, czy pięknie skrojonym słupkiem tylnym. Opel po prostu miał jeździć i przy tym nie wyróżniać się zbytnio na ulicy.

Wnętrze to kontynuacja nudnawej stylistyki zaserwowanej w projekcie karoserii. Nudnawy kokpit został wykonany z dość dobrych jakościowo materiałów i nawet po kilku latach intensywnej eksploatacji nie powinien być źródłem nieprzyjemnych trzasków. Z punktu widzenia ergonomii wnętrzu auta także nie można nic zarzucić. Wszystkie przełączniki są dobrze opisane, obsługa poszczególnych funkcji i dźwigienek jest intuicyjna i nie wymaga studiowania instrukcji obsługi. Niestety, największym minusem wnętrza auta jest… nuda. Wszechobecna szarość i czerń powodują, że wnętrze samochodu niczym się nie wyróżnia na tle konkurentów.

Po zajęciu miejsca za kierownicą okazuje się, że przestrzeń przewidziana dla pasażerów przednich foteli jest wystarczająca. Jednak ilość miejsca na tylnej kanapie, będąca pochodną rozstawu osi (2 517 mm), już nie zachwyca. W drugim rzędzie w Oplu jest po prostu ciasno. Podróżującym brakuje miejsca na kolana i na stopy.

Polskie drogi są idealnym torem testowym dla sprawdzenia trwałości elementów zawieszenia pojazdów. W Astrze drugiej generacji nie spotkamy skomplikowanego układu wielowahaczowego, tak jak ma to miejsce w przypadku np.: Forda Focusa. Astra G cechuje się bardzo prostym zawieszeniem opartym na kolumnie MacPhersona z przodu oraz belce skrętnej z tyłu. Mimo prostoty konstrukcji, auto prowadzi się nadspodziewanie pewnie i nie wykazuje problemów z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy. Owszem, precyzja prowadzenia jest nieco mniejsza w porównaniu do Focusa, jednak koszty eksploatacji i ogólna trwałość układu rekompensują te niedostatki. De facto, zawieszenie tylne opisywanego auta uchodzi za jedno z najlepszych i najbardziej trwałych w swojej klasie.

W kompakcie Opla montowane były zarówno stare, sprawdzone ośmiozaworowe jednostki benzynowe, jak i bardzo nowoczesne turbodiesle z systemem common rail. Najczęściej spotykanym źródłem napędu w Astrze drugiej generacji był szesnastozaworowy benzynowy silnik z wielopunktowym wtryskiem paliwa o pojemności 1.4 l i mocy 90 KM. Jednostka napędowa osiągająca maksymalny moment obrotowy o wartości 125 Nm przy 4 tys. obr./min. zapewnia autu umiarkowaną dynamikę. O ile sprint od 0 do 100 km/h trwa niecałe 13 s, a prędkość maksymalna wynosi ok. 180 km/h, o tyle z elastycznością Astry napędzanej tym silnikiem jest już dużo gorzej. Deficyt mocy i momentu obrotowego ujawnia się w szczególności w czasie jazdy szosowej, przy wyprzedzaniu tabunu ciężarówek jadących jedna za drugą. Przy tym średnie spalanie w mieście oscyluje wokół 9.5 l/100 km, na trasie przy delikatnym obchodzeniu się z pedałem gazu można osiągnąć wynik o 3 litry niższy.

Inne silniki montowane w modelu to benzynowe jednostki o pojemności od 1.2 l do 2.2 l i mocy od 65-200 KM oraz wysokoprężne silniki o pojemności 1.7 l, 2.0 l i 2.2 l i mocy od 68-125 KM.

Optymalnym źródłem napędu dla prezentowanej generacji auta wydaje się być szesnastozaworowa benzynowa jednostka napędowa o pojemności 1.6 l i mocy 101 KM bądź turbodiesel 1.7 DTI o mocy 75 KM. Obie wersje charakteryzują się dość dużą trwałością i niezawodnością oraz cechują się korzystną relacją osiągów do kosztów eksploatacji.

Astra drugiej generacji to z pewnością auto, które obiektem marzeń i westchnień nigdy nie była, nie jest i raczej już nie będzie. Jednak lata eksploatacji wyraźnie pokazują, że kompaktowy Opel o bardzo prostej konstrukcji i całkiem praktycznym wnętrzu doskonale sprawuje się w roli codziennego towarzysza podróży. A przecież o to w aucie tego typu właśnie chodzi.

Dodano: 12 lat temu,
autor: Łukasz Kochanek
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .