Lexus GS 300h F Sport - hybryda zamiast turbodiesla

Japoński koncern wierzy, że przyszłość motoryzacji należy do hybryd. Spalinowo-elektryczny napęd jest dostępny we wszystkich europejskich modelach. Zainteresowani zakupem Lexusa GS mają do wyboru aż dwie wersje hybrydowe - 300h oraz 450h.

Pierwsza generacja Lexusa GS ujrzała światło dzienne w 1991 roku. Samochód, mimo zaawansowania technicznego, nie poruszał serc kierowców. Bez większego echa do historii przeszły także dwie kolejne odsłony GS-a. Zarząd Lexusa przeanalizował sytuację. Uznano, że konieczne jest popracowanie nad stylizacją, wyposażeniem standardowym i paletą opcji, jak również doprawienie układu jezdnego. W ofercie pojawiła się linia wyposażeniowa F Sport. Stanowi odpowiedź na pakiety AMG, M bądź S line, które oferują niemieccy konkurenci GS-a.

Poza ostrzejszym układem jezdnym Lexus GS 300h F Sport otrzymuje pakiet aerodynamiczny, przednie reflektory w technologii LED, lepiej wyprofilowane fotele z 16-zakresową regulacją, wentylacją, podgrzewaniem i skórzaną tapicerką, grubszą kierownicę z perforowaną skórą oraz aluminiowe elementy ozdobne w kabinie. Szkoda, że cena - 282,6 tys. zł – skutecznie zawęża grono potencjalnych nabywców.

Podstawowa wersja Elite została wyceniona na 208,5 tys. zł. W ramach trwającej do końca roku przedsprzedaży jest dostępna za 184 900 zł. Cena nie jest niska, ale uzasadnia ją bogate wyposażenie. Lexus GS otrzymuje w standardzie dodatki, za które w konkurencyjnych markach trzeba słono dopłacać - biksenonowe reflektory, tempomat, elektrycznie regulowane fotele i kierownicę, diodowe oświetlenie wnętrza, dwustrefową klimatyzację, 10 poduszek powietrznych oraz system audio z 12 głośnikami, Bluetooth i złączami Aux oraz USB. Za 209 900 zł kupimy GS 300h z pakietem Business, który obejmuje skórzaną tapicerkę, przednie fotele z podgrzewaniem i wentylacją, nawigację, kamerę cofania oraz system multimedialny z 12,3-calowym ekranem.

Lexus liczy, że GS 300h zyska uznanie klientów flotowych, jak również indywidualnych odbiorców, którzy zwracają uwagę na koszty eksploatacji. Po zdjęciu nogi z pedału gazu rozpoczyna się proces ładowania akumulatorów. Prędkość dość szybko spada, więc przy odpowiedniej technice jazdy można rzadziej korzystać z hamulców. Inżynierowie Lexusa twierdzą, że na dystansie 90 tysięcy kilometrów GS 300h nie będzie potrzebował nowych tarcz, a komplet klocków zostanie wymieniony tylko raz. Rozrząd jest napędzany łańcuchem, w układzie przeniesienia napędu nie znajdziemy sprzęgła, a osprzęt silnika nie zawiera klasycznego rozrusznika i alternatora - elementów, które mogą ulec awarii. Hybrydowy napęd płynnie oddaje moment obrotowy, co powinno zmniejszyć tempo zużywania tylnych opon. Lexus szacuje, że podczas pięciu lat eksploatacji konstrukcja GS-a może przynieść oszczędności sięgające 9000 zł.

Lexus GS 300h jest ciekawą propozycją dla indywidualisty znudzonego niemieckimi limuzynami. Prezentowany samochód nie wedrze się przebojem do rankingów najpopularniejszych limuzyn klasy średniej. Europejska sprzedaż ma być liczona w tysiącach egzemplarzy. Dla Lexusa "mała hybryda" jest jednak bardzo ważna. Pozwoli na dotarcie do klientów, którzy nie mogli sobie pozwolić na zakup GS 450h, jednak nie byli zainteresowani mniejszym IS 300h. W Polsce, mimo braku programu ulg i dotacji, hybrydy cieszą się dużym zainteresowaniem. Dotychczas rodzinę GS tworzyły modele GS 250, GS 350 AWD oraz GS 450h. Ostatni z wymienionych miał blisko 60-procentowy udział w strukturze sprzedaży. Prognozy mówią, że w przyszłym roku 75% sprzedawanych w Polsce GS-ów będzie hybrydami.

Dodano: 10 lat temu,
autor: Łukasz Szewczyk,
zdjęcia: Łukasz Szewczyk
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .