Mitsubishi Outlander - recepta na problemy?

Podczas gdy jedni producenci dość często chwalą się nowościami, inni zdają się spać snem zimowym - w ich salonach nie widzimy zbyt wielu nowinek. Wydaje się, że Mitsubishi plasuje się gdzieś po środku tej stawki. Dziś testujemy niedawno zaprezentowany model japońskiego koncernu - Outlander. Czy ten zupełnie nowy SUV jest jaskółką zwiastującą zmiany na lepsze?

Najtańszy wariant z 2,0-litrowym silnikiem, napędem na przednią oś oraz manualną skrzynią biegów w wariancie Invite Plus kosztuje 86 990 złotych. A co dostaniemy w zamian? W pakiecie Invite Plus znajdziemy przednie, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne, poduszkę kolanową kierowcy, systemy stabilizacji toru jazdy i kontroli trakcji (ASC + TCL), wspomagania hamowania (BAS) oraz ostrzegania o nagłym hamowaniu (ESS), jak również system ABS z elektronicznym rozkładem siły hamowania (EBD), system wspomagania ruszania pod górę (HSA), 16-calowe felgi aluminiowe, 3-ramienną skórzaną kierownicę z elektrycznym wspomaganiem, skórzany drążek zmiany biegów, automatyczną klimatyzację dwustrefową, tempomat, radioodtwarzacz CD/MP3 z 6 głośnikami i sterowaniem z kierownicy. Dość dobre wyposażenie jak na tę cenę, ale efekt psuje słabe wykonanie. Najdroższa wersja modelu z 2,2-litrowym silnikiem Diesla, napędem na cztery koła, skrzynią CVT w wariancie Instyle Navi kosztuje aż 178 500 złotych. W tej cenie możemy mieć nawet Mercedesa GLK 220 CDI 4MATIC BlueEFFICIENCY, który dysponuje bagażnikiem o pojemności 450 w standardowej konfiguracji, ale po rozłożeniu siedzeń pojemność wzrasta do 1550 litrów. Jak nie Mercedes, to Audi Q5 z 2,0-litrowym silnikiem TFSI o mocy 180 KM z napędem na cztery koła w cenie 151 900 złotych. Jeśli jednak zamierzamy kupić wersję podstawową, ciężko znaleźć dla Outlandera konkurenta. Powyżej kwoty 120-130 tysięcy, opłacalność zakupu drastycznie spada.

Podsumowanie

Czy Mitsubishi Outlander będzie udaną receptą na przyciągnięcie klientów? Z pewnością auto wzbudza mieszane uczucia. Niby ma tę samą bryłę co poprzednik, ale wymaga przyzwyczajenia. Wnętrze jest ładne, ale jakość wykonania gdzieniegdzie kuleje. Zawieszenie jest dobrze wyważone, ale nie jest to sportowiec. Mamy wygodną automatyczną skrzynię biegów, ale CVT ma swoje humory. Sporo tych sprzeczności, a skłonność do ich wybaczenia maleje wraz ceną. Dlatego myślę, że Mitsubishi Outlander właśnie w podstawowych wersjach z przyzwoitym wyposażeniem i dobrą ceną może być dobrym lekiem na kryzys.

Dodano: 11 lat temu,
autor: Kamil Rogala,
zdjęcia: Zachar Zawadzki
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .