Piątka z plusem

Nowy czy po liftingu - to pytanie pojawiało się przy oglądaniu nowego auta. Rozstaw osi pozostał taki sam, podobnie jak wysokość i wielkość bagażnika. Przy długości ponad 4,5 m różnica 8 cm bez trudu daje się wyprowadzić z różnych kształtów zderzaka. W przypadku szerokości różnica wynosi 0,5 cm, a więc to także wygląda na kwestię kosmetyki. Z drugiej strony każdy panel nadwozia ma inny wygląd. Całość kształtowano w stylu zwanym Nagare, czyli przepływ. Przetłoczenia na masce, zderzaku, ale także błotnikach i drzwiach przypominają opływające nadwozie fale, co znakomicie rozbija płaską masywność dużych blach vana.

We wnętrzu mamy fotele o wielkości i rozkładzie takim jak w obecnej generacji, ale zmieniono kształt poduszek i sposób przeszycia tapicerki. Po tym względem jednak trudno by mieć pretensje do Mazdy – tylna kanapa to dobrze pomyślane i funkcjonalne rozwiązanie. Ma dwa szerokie boczne fotele i dość wąski łącznik między nimi, który można złożyć lub zamienić na półkę. Składanie tylnej kanapy to dość interesujące rozwiązanie. Wewnątrz siedzisk są schowki o pojemności 6,3 l. W lewym jest chowane wewnętrzne siedzisko, a w prawym półka z dwoma uchwytami na kubki i siatką. Obydwa elementy są umocowane na zawiasach. Mogą być wyciągane na zmianę. Kiedy są schowane pozostaje wolne przejście, które przy złożeniu oparcia umożliwiają przejście do trzeciego rzędu siedzeń. Dzięki temu można się tam dostać nawet wówczas, gdy na skrajnych siedzeniach są zamontowane foteliki dziecięce. Trzeci rząd tworzą dwa, chowane w podłodze fotele. Można je łatwo złożyć i rozłożyć nawet od strony bagażnika.

Zachowanie układu siedzeń nie oznacza, że nie wprowadzono tam żadnych zmian. W drugim rzędzie zmieniono nieco grubość i kształt poduszek, aby były wygodniejsze.

Z przodu jest nowa deska rozdzielcza, która ma także bardziej płynące kształty niż obecna generacja. Przed pasażerem znajduje się zamykany schowek o pojemności 11 litrów i niska, ale szeroka półka. Niewielka wnęka znajduje się także za drążkiem zmiany biegów. W kabinie jest także 6 podstawek pod kubki z napojami, dwie podstawki na butelki, kieszenie w drzwiach i rozkładane stoliczki na tylnej części oparć przednich foteli.

Zmieniono nieco miejsce kratek nawiewów, co miało poprawić obieg powietrza, a wraz z tym komfort podróżowania.

Kabina Mazdy5 to miejsce pakowne i przytulne, w którym przyjemnie spędza się czas podczas dłuższych podróży.

Nowa Mazda5 ma całkiem inną gamę silników niż obecna. Podstawą jest już nie silnik dwulitrowy, ale nowa jednostka o pojemności 1,8 l, która dysponuje mocą 115 KM i maksymalnym momentem obrotowym 165 Nm. Dwulitrowy silnik ma w nowym wydaniu moc 150 KM (obecnie 146 KM) i maksymalny moment obrotowy 191 Nm.

Według danych producenta słabszy samochód osiąga 100 km/h w 12,8 sekundy, a mocniejszy w 11,2 sekundy. Maksymalne prędkości to odpowiednio 182 km/h i 194 km/h. Miałem okazję jechać obydwoma wersjami silnikowymi z punktu widzenia dynamiki jazdy wydawały mi się bardzo podobne. Samochód jest raczej stateczny, przyspiesza spokojnie i na nerwowe skakanie po pasach nie ma co liczyć. W przypadku większego i mocniejszego silnika atutem jest połączenie nieco większej dynamiki z większą oszczędnością. Dwulitrowa jednostka jest wyposażona w system i-Stop, który wyłącza silnik podczas postoju na skrzyżowaniach czy w korkach i automatycznie go włącza. Mazda skonfigurowała go tak, aby komputer wyłączał silnik, kiedy tłoki są w cylindrach tak ustawione, aby umożliwić natychmiastowy start. Dzięki temu dwulitrowy silnik pali średnio 6,9 l/100 km, podczas gdy silnik 1,8 l potrzebuje na to 7,2 l.

Wygląda na to, że obojętnie czy mamy do czynienia z budową auta od podstaw czy gruntownym przebudowaniem obecnego samochodu możemy mówić o nowym samochodzie.

Zobaczymy go w salonach sprzedaży już w końcu listopada. Polski cennik zaczyna się od 79 900 złotych, ale to wersja tylko pięcioosobowa. Za samochód z siedmioma miejscami trzeba już dać 86 900 złotych. Za auto z dwulitrowym silnikiem trzeba będzie zapłacić co najmniej 89 900 złotych.

W styczniu pojawi się także wersja wysokoprężna, całkiem inna niż w obecnej generacji – mniejsza i słabsza. Będzie miała pojemność 1,6 l i moc 115 KM , a ceny tej wersji mają się zaczynać od 97 900 złotych.

Dodano: 13 lat temu,
autor: Piotr Myszor
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .