Seat Leon ST Cupra - Sport i Transport
Wielu kierowców marzy o sportowym samochodzie. Stojąc przed koniecznością dokonania wyboru, często odrzucamy marzenia i kierujemy się rozsądkiem. Można pójść inną drogą i poszukać modelu będącego kompromisem między radością z jazdy i wysoką funkcjonalnością. Jednym z nich jest Leon Cupra w wersji... kombi.
Dopasowanie charakterystyki samochodu do osobistych preferencji ułatwia też selektor trybów jazdy z programami Comfort, Sport, Cupra oraz Individual. Zmiany są odczuwalne. W trybach Sport i Cupra spada siła wspomagania układu kierowniczego, utwardzone amortyzatory dosadniej informują o stanie nawierzchni, reakcja na gaz staje się ostrzejsza, a ukryty w ścianie grodziowej „sound actuator” wplata chrapliwe nuty w odgłos pracy silnika. Individual pozwala na własnoręczne ustawienie kluczowych podzespołów.
Minimalne zastrzeżenia można mieć do skrzyń biegów. Lewarek manualnej przekładni mógłby stawiać większy opór i wpadać w kolejne położenia z bardziej wyczuwalnym kliknięciem. Z kolei DSG potrafi zaskoczyć przepięciem biegu na wyższy, kiedy w trybie manualnym dokręcimy obroty do czerwonego pola. To jednak niuanse, które dostrzeżemy wyłącznie podczas wyciskania z Cupry wszystkich soków na torze.
Na rynku nie brakuje mocnych kombi segmentu C. Wystarczy wspomnieć o Megane GT (220 KM), Octavii RS (220 KM), Focusie ST (250 KM) i nadchodzącym Golfie R (300 KM). W maju do walki o klienta stanie Cupra ST. Szanse na sukces są duże. Sportowe kombi Seata kusi atrakcyjnie stylizowanym nadwoziem, przestronnym i funkcjonalnym wnętrzem, mocnymi silnikami oraz dobrze zestrojonym układem jezdnym z prawdziwą blokadą mechanizmu różnicowego. Kartą przetargową mogą okazać się rozsądnie skalkulowane ceny – od 112 700 zł za 265 KM do 125 900 zł za 280-konną Cuprę ST z DSG. Konkurenci startują z niższych pułapów, ale Cupra nie idzie na kompromis w kwestii wyposażenia. Nie trzeba dopłacać m.in. za diodowe reflektory, adaptacyjne amortyzatory, obszyte alcantarą „kubełki”, dwustrefową klimatyzację czy system audio z dotykowym ekranem i złączami multimedialnymi.
Seat wraca do gry. Po chwili stagnacji i braku pomysłu na dalszy rozwój marka złapała wiatr w żagle. Głównie za sprawą udanego Leona, który w ubiegłym roku zdetronizował Ibizę, dotychczasowy przebój hiszpańskiej firmy. Do czasu wprowadzenia nowej Ibizy przewaga Leona może rosnąć. Wydłużana lista wyposażenia i nowe wersje – z napędem na cztery koła 4Drive, utereniowiona X-Perience oraz Cupra ST – ułatwią pozyskanie nowych klientów.