Skoda Yeti 1.6 TDI - oszczędnie, ale nie za szybko

Kto widział tajemniczą postać zwaną Yeti? Niewielu - widać dobrze dba o swoją prywatność. Jak to robi? Być może po prostu stara się nie wychylać. Do takich wniosków mogła dojść też Skoda, kiedy nadawała nazwę jednemu ze swoich modeli.

Yeti żyje wśród nas już ponad 5 lat. Przygarnęły go tysiące osób z całej Polski, ale dla niektórych to nadal tylko stwór, który grasuje gdzieś w lasach. Nam przyszło stanąć oko w oko z jednym z jego braci, choć wyposażonym w silnik – Skodą Yeti ze 105-konnym Dieslem.

Wypadałoby się w końcu zastanowić, dla kogo przeznaczona jest Skoda Yeti w testowanej przez nas wersji 1.6 TDI? Jej kierowcę widzę jako kogoś, kto samochodem jeździ często, zarówno w mieście, jak i poza nim, ale się zbytnio przy tym nie spieszy. Nie lubi też zbyt dużo wydawać na utrzymanie – jedzie z miasta A do miasta B jak najniższym kosztem, na co ta wersja silnikowa mu pozwala. Od samochodu oczekuje komfortu podróżowania, a to dają mu wygodne fotele i automatyczna skrzynia biegów. Nasz kierowca Yeti lubi czasem pojechać na wakacje z rodziną, ale zdarza mu się też wybrać na ryby, gdzie do łowiska musi dojechać wątpliwej jakości polną drogą. W takich sytuacjach przydaje mu się dość pakowny, bo prostokątny, bagażnik o pojemności 405 litrów, na wyboistych drogach sprawdza się za to dość miękkie zawieszenie.

Dobrze by było, gdyby modelowy kierowca jeszcze ten samochód kupił. Testowana przez nas wersja wyposażenia to Ambition, z którym Yeti kosztuje 96 150 zł. Bazowy model z tym silnikiem kosztuje minimum 82 200 zł, podczas gdy za najtańszą wersję Easy z silnikiem 1.2 TSI o mocy 105 KM zapłacimy zaledwie 65 800 zł. To właśnie ona przykuwa najwięcej uwagi klientów, ale tylko atrakcyjną ceną. Jest równie słaby, pali więcej i nie ma tu choćby klimatyzacji, dlatego też szybko zaczniemy zastanawiać się nad kolejnymi dodatkami. Więcej sensu ma zakup testowanego przez nas diesla.

Skoda Yeti to bardzo wszechstronny samochód, który w wersji 1.6 TDI nie powala osiągami, ale nadrabia za to niskim spalaniem i sporym zasięgiem na jednym zbiorniku paliwa. To solidny pojazd na co dzień, który może nie zwraca na siebie zbyt dużo uwagi, ale nie jest też całkiem bez wyrazu. W tłumie innych samochodów znika jednak podobnie, jak Yeti w gąszczu drzew parku Yellowstone. Yeti żywiący się ropą jest bardzo poprawny, ale nie słyszałem też, żeby Wielka Stopa zrobił kiedykolwiek coś złego.

Dodano: 9 lat temu,
autor: Mateusz Raczyński,
zdjęcia: Mateusz Raczyński
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .