SsangYong Rexton W - jedyny taki
Karoseria oparta na ramie, ręcznie dołączany napęd na cztery koła i przekraczająca dwie tony masa własna. SUV-y zbudowane według klasycznej receptury zostały niemal całkowicie wyparte z rynku. Jednym z ostatnich przedstawicieli ginącego gatunku jest SsangYong Rexton.
Rexton nie jest nowicjuszem. Model ujrzał światło dzienne w 2001 roku. Pięć lat później koreański SUV został odświeżony. Czas na kolejną poważną kurację odmładzającą przyszedł w połowie 2012 roku.
Co na to konkurencja? Znacznie mniejszy, ale również posiadający azjatyckie korzenie Opel Antara ze 163-konnym turbodieslem i napędem na cztery koła kosztuje 125 550 zł. Rabaty dają możliwość zaoszczędzenia nawet 20 tys. zł. Rozmiarowo i konstrukcyjnie Rextonowi bliżej do Nissana Pathfindera, którego podstawowa wersja ze 190-konnym dieslem startuje z pułapu 174 300 zł. Można też wspomnieć o Mitsubishi Pajero Sport (od 119 990 zł) czy pięciodrzwiowym Land Cruiserze (od 199 000 zł). Wymienione modele różnią się szczegółami technicznymi oraz przeznaczeniem. Na dobrą sprawę trudno wskazać bezpośrednich konkurentów Rextona.
Oszczędności, które poczynimy w momencie zakupu Rextona, przepadną przy odsprzedaży pojazdu. SsangYongi szybko tracą na wartości. Kto szuka fabrycznie nowego, bardzo przestronnego SUV-a, który nadaje się do jazdy w trudniejszym terenie lub będzie w stanie holować 2,6-tonową przyczepę, nie znajdzie jednak korzystniejszej oferty.