Subaru BRZ - powrót do ekscytującej przeszłości
Subaru BRZ zostało stworzone według wspaniałego przepisu - niską, niemal idealnie rozłożoną masę połączono z napędem na tylną oś. Samochód dostarcza niezapomnianych wrażeń i daje powody do radości za każdym razem, gdy boxer umieszczony pod maską budzi się do życia.
Pisząc o Subaru BRZ nie sposób nie wspomnieć o ... Toyocie Corolli. Być może trudno będzie w to uwierzyć, ale jeszcze w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia najbardziej znany model Toyoty był oferowany jako coupe, miał napęd na tył, a dzięki małej wadze i żwawemu silnikowi zdobył uznanie wielu kierowców. Kult „86” (lub po prostu „Hachi-Roku”) był tak duży, że samochód stał się nawet bohaterem kreskówki „Initial D”.
Pierwsze kilka kilometrów byłem zmuszony przejechać w miejskich godzinach szczytu. Nie był to wymarzony początek znajomości. Sprzęgło jest bardzo krótkie, działa „zerojedynkowo”, a kolejne pozycje drążka zmiany biegów są oddalone od siebie o milimetry. Jego użycie wymaga sporej siły. Nie rozwijając dużej prędkości, przyszło mi pokonać kilka typowych dla miasta przeszkód – dziur, studzienek i torów tramwajowych. Powiedzmy, że do dziś doskonale pamiętam ich kształt i głębokość.
Jednak kiedy udało mi się opuścić miasto, wady zmieniły się w zalety. Środek ciężkości w Subaru BRZ jest położony niżej niż w Ferrari 458 Italia, a masa rozkłada się w proporcji 53/47. Niemal idealnie. Bezpośredni oraz stosunkowo ciężko pracujący układ kierowniczy przekazuje ogromną ilość informacji. Twardo zestrojone zawieszenie zapewnia dużo kontroli. To dobrze, bo tylnonapędowe BRZ uwielbia „zamiatać” tyłem.
Uzyskanie nadsterowności nie wymaga dużego wysiłku, nie trzeba nawet czekać na opady deszczu. Niezależnie od warunków, Subaru ciągle stara się wciągnąć kierowcę do zabawy. Jeśli nasze umiejętności nie są zbyt duże i tak możemy sobie na nią pozwolić. Kontrola trakcji jest dopracowana i reaguje naprawdę późno. Po zdobyciu większego doświadczenia możemy ją oczywiście wyłączyć, trzymając 3 sekundy na postoju odpowiedni przycisk.
Aby stać się właścicielem Subaru BRZ, należy wysupłać około 124 000 złotych. Za kilka tysięcy więcej otrzymamy dodatkowo szperę. Ceny bliźniaczej Toyoty GT86 są porównywalne, ale może być ona dodatkowo wyposażona w nawigację. Jeżeli jedynym aspektem powstrzymującym was przed kupnem tego auta jest czas do „setki”, mogę jedynie podpowiedzieć, że zaplecze tuningowe tych samochodów jest ogromne, a pod maską Subaru BRZ bez problemu zmieści się przynajmniej jedna turbosprężarka.