Czy warto kupić: używana Kia Picanto (od 2004 do 2010)

Kia Picanto jest praktyczna, oszczędna i tania - zarówno w zakupie, jak i późniejszym utrzymaniu. Atutem koreańskiego malucha jest również ograniczona awaryjność.

Pierwsza generacja Picanto ujrzała światło dzienne w 2004 roku. Wówczas Kia skupiała się na udoskonalaniu własnych produktów od strony technicznej. Szukano pomysłów na silniki, zawieszenia oraz rozplanowanie wnętrza. Do walorów estetycznych karoserii oraz jakości materiałów wykończeniowych nie przykładano większej wagi. Jest to doskonale widoczne w przypadku Picanto. Mało porywające linie nadwozia okrywają niezbyt wyszukaną kabinę. Niedostatki były rekompensowane przez funkcjonalność, ergonomię oraz niskie koszty eksploatacji.

W grudniu 2007 roku Kia Picanto przeszła facelifting. Odświeżono przede wszystkim przód nadwozia i wnętrze, w którym znalazły się nowe "zegary" oraz bardziej atrakcyjna konsola środkowa. Zmiany, chociaż niewielkie, wyszły Picanto na dobre. Jeżeli zwracamy uwagę na walory wizualne samochodu, a budżet wytrzyma większy wydatek, warto szukać odmłodzonego Picanto. Będzie ono także lepiej wyposażone.

Kia Picanto była produkowana wyłącznie w praktycznej, 5-drzwiowej wersji. Wnętrze Picanto jest w stanie pomieścić cztery dorosłe osoby. Oczywiście nie zapewni im królewskiego komfortu podróżowania - ilość miejsca na nogi oraz łokcie jest ograniczona - ale na krótkich trasach koreański maluch zdaje egzamin. Na dalsze ekspedycje nie pozwoli... bagażnik. 157 litrów umożliwi zabranie wyłącznie najbardziej niezbędnych przedmiotów. Po złożeniu tylnej, asymetrycznie dzielonej kanapy, powstaje 880-litrowa przestrzeń z równą podłogą.

W kabinie Kia Picanto królują twarde materiały wykończeniowe. W segmencie A trudno spodziewać się innych. Drzwi są w pełni tapicerowane, co dowodzi, że Kia nie próbowała za ciąć kosztów produkcji wszelkimi możliwymi sposobami - nawet obecnie pełnowymiarowych tapicerek drzwi nie znajdziemy u wszystkich przedstawicieli segmentu A. Kolejny plus za przejrzystość i ergonomię deski rozdzielczej. Jak na mały samochód wygląda bardzo poważnie - to miniatura kokpitu większego samochodu. Konsola środkowa, niczym w autach o sportowym charakterze, została zwrócona w stronę kierowcy. Pozostaje jedynie żałować, że całość skręcono z tworzyw podatnych na zarysowania.

Najtańsze Picanto nie otrzymywały nawet systemu ABS, wspomagania układu kierowniczego czy poduszki powietrznej dla pasażera. Oczywiście jeżeli klient wykazywał chęć zostawienia w salonie większej kwoty, Kia była w stanie doposażyć Picanto do przyzwoitego poziomu. W grę wchodziły m.in. elektrycznie regulowane szyby, klimatyzacja (po faceliftingu także automatyczna), poduszki powietrzne, czy system audio.

Ile pali Kia Picanto - sprawdź raporty spalania

Charakterystyka pracy zawieszenia stanowi udany kompromis między właściwościami jezdnymi oraz komfortem. Stosunkowo sztywne nastawy sprężyn i amortyzatorów ograniczają komfort oraz wprowadzają dozę nerwowości na nierównych drogach, ale sprawdzają się podczas dynamicznej jazdy. Frajdę psuje przeciętna precyzja skrzyń biegów.

Argumentem przemawiającym za Picanto są też jednostki napędowe. Czterocylindrowe benzynowe 1.0 (62 KM) i 1.1 (65 KM) okazują się trwałe, a do tego oszczędne. Ich użytkownicy notują średnie 5,7-5,9 l/100km. Maksymalne wyniki zwykle nie przekraczają 7 l/100km. Wiele osób podjęło próbę ograniczenia kosztów eksploatacji, wyposażając Picanto w instalacje gazowe. Jeżeli zostały fachowo zamontowane, silniki współpracują z nimi bez większych zgrzytów.

Kia oferowała również trzycylindrowego turbodiesla 1.1 CRDi (75 KM), który ze względu na średnie spalanie 5,1 l/100km okazuje się mniej przyjazny dla kieszeni od "benzyny" z instalacją LPG. Z silnika 1.1 CRDi warto zrezygnować także, gdy alternatywę zakupową stanowi motor benzynowy bez instalacji gazowej. Jakiekolwiek naprawy małego, ale skomplikowanego turbodiesla znacząco przewyższą potencjalne oszczędności na paliwie.

Właściciele Picanto nie sygnalizują nadmiernej awaryjności koreańskiego malucha. Najbardziej irytująca jest częstotliwość... przepalania się żarówek i bezpieczników. Do często zgłaszanych usterek należą też wybite sworznie przednich wahaczy i łączniki stabilizatora oraz zużyte łożyska kół. Wolne od problemów nie są mechanizmy wybierania przełożeń, jak również instalacje elektryczne. Najmniej trwałym elementem silników są koła pasowe rozrządu. Zabezpieczenie antykorozyjne koreańskiego samochodu nie jest wzorowe, więc na karoserii pojawiają się pierwsze rude wykwity. W pierwszej kolejności rdza zwykle dobiera się do układu wydechowego. Przed zakupem warto sprawdzić, czy przekładnia kierownicza nie ma nadmiernych luzów lub wycieków. Miejska eksploatacja w połączeniu z niezbyt wprawnym operowaniem lewym pedałem potrafią znacznie skrócić żywot sprzęgła.

W raportach awaryjności TUV Kia Picanto zajmuje miejsca w drugiej połowie stawki. Koreański maluch wypadł przeciętnie także w raportach Dekra, która za najbardziej problematyczne uznała układy hamulcowe oraz elektronikę, elektrykę i oświetlenie z układem regulacji położenia reflektorów na czele. Dekra twierdzi, że zawieszenia oraz silniki Picanto są ponadprzeciętnie trwałe.

Większość usterek nie jest powodem do zmartwień. Naprawdę zwykle można zlecić dowolnie wybranemu warsztatowi. Ceny oryginalnych elementów nie należą do niskich, jednak oszczędni mogą wybrać zamienniki lub używane części z rozebranych egzemplarzy. Ich podaż jest jednak niższa niż np. w przypadku konkurencyjnego Fiata Panda.

Wady i typowe usterki Kia Picanto - AutoRentgen

Kia Picanto nie zachwyca urodą, standardem wykonania czy obfitością wyposażenia. Głównym atutem jest korzystny stosunek ceny do jakości. Nie bez znaczenia są też niskie koszty eksploatacji i wysoka trwałość kluczowych podzespołów. Koreańskie samochody nigdy nie straszyły wyśrubowanymi cenami. Wciąż nie brakuje osób wątpiących w ich jakość, co skutkuje dosyć szybką utratą wartości. Dzięki temu używaną Kia Picanto można kupić za naprawdę rozsądne pieniądze - w grę wchodzą także auta z pierwszej ręki i z polskiego salonu.

Polecane silniki

Benzynowy 1.1: Podstawowy silnik o pojemności litra i mocy 62 KM zapewnia mizerną dynamikę. 65-konne 1.1 jeździ nieco żwawiej, przyspieszając do "setki" w czasie krótszym o sekundę. Obie wersje spalają zbliżone ilości paliwa - notowane przez kierowców średnie z cyklu mieszanego nie przekraczają 5,9 l/100km.

Zalety:
+ Korzystny stosunek jakości do ceny
+ Niskie koszty eksploatacji
+ Funkcjonalne i wystarczająco przestronne wnętrze

Wady:
- Niewielki bagażnik
- Mało porywająca stylizacja nadwozia i wnętrza
- Spora liczba ubogo wyposażonych egzemplarzy

Bezpieczeństwo:
Wynik w teście EuroNCAP: 3/5 (badanie w 2004 r.)

Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 160-200 zł
Tarcze i klocki (przód): 180-300 zł
Sprzęgło (komplet): 200-500 zł

Przykładowe ceny ofertowe:
1.1, 2000 r., 99000 km, 9 tys. zł
1.0, 2006 r., 40000 km, 12 tys. zł
1.1 CRDi, 2006 r., 77000 km, 13 tys. zł
1.1, 2009 r., 86000 km, 16 tys. zł

Dodano: 11 lat temu,
autor: Łukasz Szewczyk
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .