Czy warto kupić: używany Hyundai Matrix (od 2001 do 2010)

Praktyczny, trwały i relatywnie tani. Jego użytkownik musi jednak przymknąć oko na specyficzną stylizację nadwozia, surowe wnętrze oraz hałaśliwe silniki. Czy warto kupić używanego Hyundaia Matrixa?

Na początku XXI wieku koreańskie marki zaczęły zabiegać o względy klientów ze Starego Kontynentu. Wprowadzanie modelu Matrix zbiegło się z uruchomieniem europejskiej centrali Hyundaia pod Frankfurtem. Koreański van został skonstruowany na płynie podłogowej kompaktowej Elantry. Specyficzne nadwozie nakreśliło studio... Pininfarina. Nie do końca spójne linie wzbudzają mieszane uczucia. Użytkownicy Matrixa przekonują, że w tym szaleństwie jest metoda. Obniżona linia bocznych szyb w połączeniu z wysoko osadzonymi siedziskami foteli gwarantuje poczucie przestrzeni i zapewnia dobry wgląd w sytuację na drodze.

Hyundai Matrix jest niedocenianym samochodem, który dość szybko traci na wartości. Czy zasługuje na zapomnienie? Nie zachwyca stylizacją i standardem wykończenia wnętrza, ale mechanika czy przestronność wnętrza nie dają powodów do narzekania. Jeżeli dysponujemy ograniczonym budżetem i szukamy w miarę świeżego samochodu dla rodziny, Matrixa warto wziąć pod uwagę.

Zalety:
+ Przystępne ceny używanych egzemplarzy
+ Przestronne wnętrze
+ Ograniczona liczba poważnych usterek

Wady:
- Specyficzna stylizacja nadwozia
- Niezbyt urodziwe wnętrze
- Możliwe problemy z odsprzedażą

Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 140-200 zł
Tarcze i klocki (przód): 200-300 zł
Sprzęgło (komplet): 300-550 zł

Przykładowe ceny ofertowe:
1.5 CRDi, 2003 r., 270000 km, 5 tys. zł
1.6, 2002 r., 167000 km, 8 tys. zł
1.5 CRDi, 2005 r., 165000 km, 13 tys. zł
1.6, 2009 r., 22000 km, 19 tys. zł

Dodano: 9 lat temu,
autor: Łukasz Szewczyk,
zdjęcia: Wiesław Mrówczyński
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .