Ocena kierowcy - Renault Megane II Hatchback

Autko wyróżnia się na tle konkurencji wyglądem. Również komfort w środu jest bardzo wysoki. Z jednej strony narzekaj się, że psuje się elektryka - mnie to nie spotkało. Z drugiej strony, w żadnym innym aucie nie było wszytko tak dopracowane. Wyłączam silnik w nocy i całe autko się rozświetla, podswitlają się progi, wygląda pięknie. Karta hands free jest jednym z najlepszych wynalazków w ostatnich czasach, każdy, kto nosi zakupy do auta doceni to, że nie musi szukać po kieszaniach kluczyków.

Na początki nie mogłem się przyzwyczaić, silnik wydawał sie mułowaty ale po 2 miesiącach użytkowania doszedłem do wniosu, że muszę zmienić styl jazdy. Teraz jest już dobrze. Jesli chodzi o kulturę to nie narzekam, choć sam dźwięk jest nijaki. Elastyczność jest na dobrym poziomie, aczkowlwiek przy wyprzedzaniu należy zredukować.

Do skrzyni można mieć trochę zastrzeżeń. Ogólnie skrzynia ma długie przełożenia, przeskoczenie szybko z jedynki na drugi bieg nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ silnik potrzebuje obrotów aby \"pociągnąć\" - czyli męczymy go troszkę na jedynce a potem przeskakujemy na kolejne. Denerwuje również dziwnie, daleko ułożona trójka - trzeba oderwać ramię od siedzienia aby ją wbić, czasami jednak nie wejdzie do końca. Pozostałe biegi są ok, czuć kiedy bieg się wbije, ale do precyzji VW, Audi sporo brakuje. Do spokojnej jazdy wystarczy, do sprintu po serpentynach wrzucam 2 i też się da:)

Tak mało brakuje do pięciu punktów - wszystko psuje elektronicznie wspomagany układ kierowniczy. Na początku komplenit nie mogłem się przyzwyczaić, wydawało mi się, że mój pełnoletni fiat prowadzi się lepiej. Teraz już przywykłem i wiem, czego mogę się spodziewać. Auto trzyma się w zakrętach bardzo dobrze (mam koła 16, 205/55). Układ kierowniczy nie daje jednak doskonałego wyczucia, troszkę za bardzo trzeba się nakręcić. W mieście jest ok, wspomaganie działa z dobrą siłą. Podsumowująć - jak ktoś przywyknie to zacznie się nawet pomagać. Najlepsze jest trzymanie się drogi i bardzo pewna jazda na wprost - poczujemy doskonały opór na kierownicy przy rozpoczęciu skręcania. Przypomina to trochę kierownicę do gier ze sprzężeniem zwrtotnym :)

Do przodu nie można narzekać. Zbyt grube są przednie słupki, ale spodziewam się, że związane jest to z wymogami bezpieczeństwa (5 gwiazdek). Do parkowanie tyłem trzeba przywyknąć i należy pamiętać, że jest tylna szyba a za nią jeszcze wystający bagażnik. Trudno kontrolować prawą stronę auta przy najniższym położeniu siedzienia.

Jest dobrze a tak niewiele brakuje, aby było bardzo dobrze. Najgorsze jest położenie otwierania szyb - mam 4 elektryczne i zawsze gdy chcę otworzyć przednią ręka ląduje mi na przycisku od tylnej. To samo ma moja dziewczyna więc nie wymyślam. Również ułożenie pedału hamulca nie jest najlepsze. Może jak ktoś ma buty 45 to będzie ok, ja mam 41 i według mnie jest za wysoko. Możemy hamować ale aby zrobić to mocno, stopa powinna lecieć praktycznie z góry. Co do samcyh hamulców to zasługują na pochwałę, dodatkowo przy mocnym hamowaniu włączają się światła awaryjne. Cieszy bardzo sterowanie radiem z kierownicy - jest ułożone bardzo dobrze. Ciekawym rozwiązaniem jest wlew paliwa bez korka, czujnik deszczu w moim przypadku działa bardzo dobrze, tak, jak bym tego sobie życzył.

Silnik grzeje się baaardzo szybko, nie mam z tym najmniejszych problemów. Do wentylacji równeż nie, zaparowany szyby nie są problemem. Na najwyższym biegu dmuchawa działa jak szalona. Klima ładnie chłodzi. Dodatkowo cieszy chłodzony schowek, który dodatkowo ma przestrzeń jak bagażnik w mazdzie MR2 :)

Nie mam nic do zarzucenia - no, może średnio wygodny fotel kierowcy. Miejsca jest pod dostatkiem dla 4 osób. Dodatkowo ilość schowków przewyższa nową lagunę a do tego wszystkie są bardzo pojemne. Bagażnik wystarczy na wakacyjny wypad ale na większe przedmioty trzba wziąć przyczepkę. Świetny podłokietnik na przednim i tylnym fotelu i dużo miejca nad głową.

Audi A6 to to nie jest, ale nie narzekam. Do 120 jest bardzo dobrze, do 150 dobrze. Przy puszczonej muzyce nie słychać praktycznie nic. Uważam, że spokój panujący w aucie jest jedną z najlepszych jego cech. Trzeszczy mi tylko jedna część w desce rozdzielczej ale tylko na nierównościach. Niestety, polskie drogi zrobiły swoje. Już mam na to patent, włożę tam małą gumkę i bedzie ok. Miejscami zastosowany jest bardzo tani plastik ale na szczęście spasowany przyzwoicie.

Jestem bardzo zadowolony ze spalania. Nie jeżdżę wolno, również nie przesadzam. Na baku paliwa (60 litrów) można spokojnie zrobić 800 km. Codziennie jeżdzę do pracy 40 km po mieście i spalanie wychodzi mi ok 7 litrów. Na trasie udało mi się zejść do niewiarygodnych 5,4 litra przy normalnej jeździe, 5,8 przy szybkiej. Fakt, na autostradzie spalanie drastycznie wzrasta powyżej 120km/h ale jadąc w okolicach 140 - 150 km/h osiągnąlem wynik ok 8 litrów. Osoby, które piszą że na trasie pali im 8 litrów albo jadą cały czas na 3 biegu albo nie znają zasad ekonomicznej jazdy, przy czym nie oznacza to wolnej jazdy. Miałem jedna naprawę - padło koło pasowe alternatora, zerwał się pasek. W serwisie w Brnie zapłaciłem ok 800 PLN :(

Kupiłem autko używane i jestem bardzo zadowolony. Za bardzo dobrze wyposażony egzemplarz z 2003 zapłaciłem ok 23 tyś PLN, atuko od 1 właściciela, serwsowane w ASO. Za pojazdy konkrencji musiałbym zapłacić znacznie więcej.

Brak, ale auto mam od 2 miesięcy, przejechałem ok 5000 KM. Aha, już wiem - kierunkowskaz czasami nie działał ale rpzeczyściłem go i jest ok.

Uszkodziło się koło pasowe alternatora przez co zerwał się pasek alternatora. Zaświeciła sie kontrolka stop i tyle było z jazdy. Myślę,że nie jest chyba tak źle. Autko kupiłęm od pierwszego właściciela, który kupił je w polskim salonie. Mówił, że od 15 lat jeździ Renault i teraz zmienił na nową lagunę. Autko serwsisowane wiem, że miało wymienony kompletny rozrząd przy 100 000 km wraz z kołem zmiennych faz rozrządu.