Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B3 Kombi

Kiedyś moje marzenie - dzisiaj gdy już go mam to emocje opadły ;-) Duże, wygodne auto dla rodziny. Doskonałe na wakacyjne wypady. Nadaje się do pracy jako wół roboczy. Wytrzymały. Jednak ma dużo wad takich jak trzeszczące i stukające plastiki, głośna praca zawieszenia, zbyt mułowaty silnik, duże zużycie paliwa (gdyby nie gaz to była by tragedia), zbyt wygórowana cena zakupu w stosunku do wyposażenia. Mimo tego, że jeździłem gorszymi autami (np. Opel) zawiodłem się na przereklamowanym passacie. Następne auto będzie prawdopodobnie Francuskie - od pancernej konstrukcji (Pancervagen) bardziej cenię komfort....

Silnik elastyczny, dość cichy, dość wytrzymały lecz zbyt słaby jak na swoją pojemność i do tak dużego auta. Znajomy ma 2.0 i jest bardziej zadowolony.

Skrzynia dość dobrze zestopniowana, lecz jedynka i wsteczny haczy niemalże zawsze - jest to wada chyba wszystkich Passatów b3. Pozostałe biegi wchodzą dość łatwo. Nadrabia krótki skok lewarka, dzięki czemu zmiana biegów w czasie jazdy jest dość przyjemna.

Zawieszenie dość twarde, dzięki czemu auto na oponach z niskim profilem (195/50R15) prowadzi się na dobrej drodze rewelacyjnie. Na dziurawych drogach osoby posiadające plomby w zębach muszą trzymać zamknięte usta aby ich nie zgubić :) . Dość duży rozstaw osi sprawia że po nierównych nawierzchniach jeździ się dość dobrze mimo twardego zawieszenia. Na oponach zimowych (185/70R14) komfort podróżowania jest dużo wyższy, ale kosztem trzymania się drogi.. Coś za coś. Zawieszenie potrafi wiele znieść - auto nie jest w moich rękach oszczędzane, latem ciągnie przyczepę kempingową a jak dotychczas wymieniłem jedynie łożyska kół przednich. Ogólnie jest OK.

Jak w akwarium. Moja (niska) kobieta parkuje wszędzie przodem i tyłem. Lusterka wystarczające.

Pokrętła nawiewów, radio, klakson - OK. Awaryjne na kolumnie kierownicy - tragedia. Włączanie (i wyłączanie) tylnej wycieraczki - tragedia. Długo się przyzwyczajałem do guziora włącznika świateł. Poza tym zupełnie przeciętnie.

U mnie jest coś nie tak z grzaniem - za słabo grzeje ale to nie wina modelu auta lecz problem z moim pojazdem dlatego nie obniżam oceny. Fajny pomysł z wyprowadzeniem kanałów dla pasażerów z tyłu. W lecie klima przeciągowa nie wystarcza a szyber mocno szumi. Kolejne auto obowiązkowo z klimatronikiem.

Można się szukać. 5 osób z bagażem nie ma problemu.

Jak na 20-sto letnie auto jest całkiem dobrze.

Spalanie Passata 8L gazu TO MIT. Mam dobrze wyregulowaną instalację (II-gen), wszystkie czujniki nowe, kable i świece po wymianie, olej 10W40, sonda lambda nowa, katalizator wymieniony na przedtłumik tak że wszystko jest jak należy a pali mi w cyklu mieszanym w granicach 12,5L gazu. Minimalnie udało mi się osiągnąć 9,3 L/100km. Laguna z silnikiem 2.0 8V pali mniej a jest mocniejsza. Ceny części przeciętne (podobnie jak do innych marek). Na szczęście wszystko(oprócz termostatu) można wymienić w pierwszym lepszym warsztacie w miarę szybko.

Zadbane egzemplarze kosztują bardzo dużo. Ciężko kupić dobrego passata b3 ponieważ one są już najczęściej zajeżdżone. Zbyt ubogie wyposażenie. Trzeszczące plastiki. Wysoką cenę rekompensuje fakt, że jeśli auto nie było mocno bite to blachy są bardzo wytrzymałe, a zawieszenie wytrzymuje nasze polskie drogi. Sumarycznie - zupełnie przeciętnie.

KLAMKI - Kto to wymyślił? Jak ktoś nie zna passatowych klamek to łatwo może uszkodzić, pomojam fakt że w zimie jeśli ktoś się odpowiednio nie przygotuje to zamarzają i nie da się zamknąć drzwi! Zamek tylnej klapy - gdyby nie to że zamontowałem centralny zamek to bym chyba nigdy nie zamykał tylnej klapy... Pękające plastiki - w sumie mają już 20 lat... Czasem nie działa wskaźnik temp. wody i stanu paliwa - dość częsta usterka Passatów. Jestem szczególarzem więc mógłbym jeszcze trochę powymieniać...

Dbam o auta pod względem technicznym więc nie mam większych problemów. Jeżdżąc wcześniej autami francuskimi (Renault 5, 19, Clio, Citroen Xantia) nauczyłem się że jeśli wszystkie naprawy wykonuje się na bieżąco to auto odwdzięczy się niezawodnością. Moim passatem na dzień dzisiejszy zrobiłem 16.000km (przez 9 miesięcy), z poważnych usterek to urwała się poducha pod silnikiem (350km od domu) i nie wiedząc co to jest dojechaliśmy bez problemu do domu. Ponadto wymiana chłodnicy i króćców plastikowych układu chłodzenia, wymiana uszczelniaczy zaworowych, regulator napięcia, łożyska kół przednich + wiele części eksploatacyjnych. Po zimie pewnie znowu coś się znajdzie do wymiany... Aha. Pomimo znacznej poprawy po wymianie uszczelniaczy zaworowych - auto nadal zużywa olej. Podobno ten typ tak ma :)