Witam,Otóż po przebiegu 60 000 km zaczął sie horror,ciagle usterki,smialo mozna powiedziec ze mój Passat wszedl w faze ,,samorozkręcania´´.Pozbylem sie go i jestem pewien ze juz nigdy VW nie kupie.A tym którzy maja oko na Passata odradzam,poniewaz wg mnie mit volskawagena sie zkonczyl ok 1998r.Tak mowi wielu a ja to potwierdzam bo choc moje auto kupilem w salonie to dzis oceniam go jako przepłacony,,hebel´´.Widać ze chlopcy w Niemczech oszczedzaja na czym mogą ,pakuja byle jakie podzespoły i co? ... cena auta niestety odwrotnie proporcjonalna do jakosci.
Tyle.