Używana Toyota Yaris III – nieśmiertelny maluch

Po 20 latach od premiery Toyoty Yaris zakończono produkcję trzeciej generacji. Auto przez lata było nad wyraz cenione przez użytkowników i do dziś pozostaje jednym z najbardziej łakomych kąsków segmentu A/B. Miniona generacja szczególnie — ze względu na bardzo dopracowane napędy.

Trzecia generacja Yarisa zadebiutowała w 2011 roku i szturmem weszła na rynek po sukcesie poprzedniczek. Po raz pierwszy tak kanciasta i po raz pierwszy z dość konserwatywnym wnętrzem (zegary za kierownicą, a nie na środku kokpitu). Już nie tak przestronna, ale jeszcze bardziej dopracowana.

Mierzące niespełna 4 m nadwozie z rozstawem osi 251 cm to propozycja typu 2+2, która nie imponuje poczuciem przestrzeni, jak było to w przypadku Yaris II. Za to na papierze ma większy bagażnik – 285 l. Z tyłu zmieszczą się dorosłe osoby, ale to raczej miejsce dla niższych pasażerów. Lepiej natomiast dopracowano pozycję za kierownicą, choć Yaris nadal pozostaje autem typowo miejskim lub na krótkie dystanse. Choć trzeba przyznać, że właściwościami jezdnymi czy osiągami nie rozczaruje.

Istotne zmiany wizualne miały miejsce w roku 2014. Nieco mniejsze w 2017 r., ale wtedy zmodyfikowano gamę silników — benzyniak 1.5 zastąpił mniejszego 1.33 oraz wycofano diesla. Produkcję modelu zakończono w roku 2019. 

Opinie użytkowników

Opinie 154 osób oceniających Yarisa III są stosunkowo dobre, bo wynik 4,25 na 5 możliwych punktów to o 7 proc. lepszy rezultat niż średnia w segmencie. Natomiast tylko 70 proc. osób kupiłoby ten model ponownie. Najwyższe oceny zbiera za przestrzeń, układ jezdny i niską awaryjność. Najniższe za wyciszenie i stosunek ceny do jakości. Z plusów użytkownicy wymieniają wszystko, ale nie wskazują jednoznacznie jakiejś konkretnej wady czy rozczarowania. Co ciekawe, najwyżej oceniony jest silnik Diesla, a najniżej hybryda!

Zobacz: opinie użytkowników Toyoty Yaris III

Awarie i problemy

Użytkowników Yarisa można podzielić na dwie mocno różniące się od siebie grupy: flotowców i osoby prywatne. W tym drugim przypadku zwykle auta służą do jazdy na niedużych dystansach lub jako drugi pojazd w rodzinie. Z reguły są dobrze serwisowane i nie ma mowy o jakichś typowych przypadłościach, poza szwankującymi sondami składu mieszanki.

Flotowcy to zupełnie inna grupa. Często wykorzystują bazowy silnik 1.0 VVT-i, ale zdarzają się poflotowe Yarisy 1.33 czy też hybrydy. W tym przypadku można się spodziewać pewnych zaniedbań czy nadmiernej eksploatacji, czego wynikiem jest nierównomierna praca silnika spowodowana nagarem (szczególnie 1.33) lub zużyty osprzęt (diesel), albo zużyte sprzęgło (1.0).

Przeciętną trwałość ma zawieszenie, ale dotyczy to głównie elementów gumowych. Po większym przebiegu "odzywają się" łożyska kół, a przy serwisie nierzadko trzeba regenerować tylne zaciski hamulcowe.

Jaki silnik wybrać?

Najmniej problematyczny, najbezpieczniejszy i optymalny z punktu widzenia dynamiki oraz ekonomii jest wprowadzony dopiero w 2017 r. wariant benzynowy 1.5 o mocy 111 KM. Ze względu na rocznik i fakt, że rzadko wybierano go do flot, ceny są dość wysokie. Sporo jest też egzemplarzy sprowadzonych. Nie brakuje wersji z bezstopniowym automatem. 

Właściwie każdy silnik w Yarisie jest odpowiedni. Podstawowa jednostka 1.0 o mocy 69 lub 72 KM idealnie pasuje do miasta i średnio nie zużywa więcej niż 6 l/100 km. Mocniejsza odmiana 99-konna o pojemności 1,3 litra daje wyraźnie lepsze osiągi i lepiej sprawdzi się na dłuższych dystansach (parowana opcjonalnie z bezstopniowym automatem). Dynamikę ma lepszą niż wersja hybrydowa ze względu na manualną skrzynię biegów.

Hybryda z kolei nie budzi większych zastrzeżeń pod względem trwałości czy kosztów, ale trzeba mieć cierpliwość do skrzyni biegów i właściwie korzystać z silnika, by poczuć realnie niższe spalanie. Przy zużyciu paliwa niższym o 0,5-1,0 l zakup tej wersji nie ma szczególnie dużego uzasadnienia ekonomicznego. Natomiast sam silnik jest wyjątkowo udany, a seryjny automat dla wielu osób może być zaletą.

Liderem w dziedzinie ekonomii i dynamiki jest silnik Diesla 1.4 D-4D o mocy 90 KM. Daje najwyższy moment obrotowy, zatem najlepsze przyspieszenie, a pali tyle, co hybryda i to bez pieszczenia pedału gazu. Oczywiście ma to swoją cenę w potencjalnie wyższych kosztach napraw, szczególnie układu oczyszczania spalin z seryjnym filtrem DPF.

Wszystkie silniki bez wyjątku mają bardzo trwały łańcuch rozrządu. 

Zobacz: raporty spalania Toyoty Yaris III

Jaką Toyotę Yaris kupić?

Moim zdaniem kupując Yarisa, warto celować trochę wyżej i poszukać wersji 1.5 z manualem lub również 1.5, ale hybrydy, z automatem. Zwykłe 1.5 plus automat to niezbyt dobre połączenie ze względu na trwałość skrzyni oraz sposób oddawania mocy. Hybryda ma wyższy moment od niższych obrotów. Na trasę lub do dynamicznej jazdy najlepszy będzie diesel. Jeśli potrzebujesz tańszego samochodu do jazdy wokół trzepaka, mniej uniwersalnego, wystarczy nawet bazowe 1.0, a wersja 1.3 stanowi złoty środek.

Moja opinia

Toyota Yaris to solidny wóz dla osób, które cenią sobie przede wszystkim spokój. Najmniej spokoju daje silnik Diesla, ale jest też najoszczędniejszy i najprzyjemniej się z nim jeździ. Tylko dla tego silnika (lub hybrydy) warto pomyśleć o małej toyocie.

Dodano: 2 lata temu,
autor: Marcin Łobodziński
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .