Ocena kierowcy - Ford Focus I Kombi

Bardzo lubię focusy. Świetny układ kierowniczy i zawieszenie. W opcji z mocniejszym TDCI na prawdę przyjemnie się tym jeździ (niestety nie mam takiego). Mój egzemplarz to tragedia pod względem awaryjności. Kilka poważnych awarii, jedna wymagała kapitalnego remontu silnika. Gdybym miał kase na nowego Focusa to bym kupił. Albo używanego z pewnego źródła. (A że nie mam następna będzie Honda - nie stać mnie na ciągłe naprawy) Przebieg podałem ale na pewno nie jest prawdziwy. W tym kraju uczciwość w handlu autami to mrzonka. 75% tego co w sprzedaży ma kręcone liczniki a prawie 100% tego co w komisach.

Jak na Diesla starej konstrukcji radzi sobie całkiem dobrze. 90 KM to jednak trochę mało, żeby liczyć na jazdę dynamiczną ale zamulać nie zamula

Jak dotąd żadnych problemów. Wszystkie biegi wchodzą lekko i bez zgrzytów

Mam wersję kombi ze wzmocnionym (podniesionym) tylnym zawieszeniem a mimo wszystko trudno go wyprowadzić z równowagi. W zakręty składa się bardzo ładnie no i bardzo precyzyjny układ kierowniczy. Na prawdę sprawia przyjemność.

Jedyny mankament to słupek od strony kierowcy. Sporo zasłania. Na zakrętach w lewo trzeba trochę szyją popracować, żeby wszystko zobaczyć.

Wszystko pod ręką i ustawione tak jak trzeba. Przemyślana konstrukcja

Bez klimy kłopoty z parowaniem szyb. Na szczęście w moim klima jest i pracuje wydajnie.

Miejsca pod dostatkiem dla wszystkich.

TDDI wyraźnie daje znać o sobie. Nawet na jałowym słychać go wyraźnie. Jak na tamte czasy to chyba nieźle ale dzisiaj to już jest za głośno.

Znam oszczędniejsze diesle. Tutaj pomiary zakłóciły usterki. Przed wymianą intercoolera brał ponad 6 l na trasie i 8 w mieście. Po naprawie jest lepiej. 5.5 trasa, 7-7,5 miasto.

Gdyby brać pod uwagę tylko moje doświadczenie - jakość fatalna. Z Fiatem było mniej problemów. Inna sprawa, że poprzedni właściciel musiał katować ten samochód niemiłosiernie.

Nawalił zamek tylnej klapy.

Totalna kaplica. Chyba trafiłem taki egzemplarz. Zaraz po zakupie wymiana tulej w tylnym zawieszeniu. Nie wiem jak to zrobił poprzedni właściciel ale intercooler był rozerwany!! Oczywiście konkretny spadek mocy i zwiększone zużycie paliwa. Po remoncie jest ok. Teraz gwóźdź programu: miesiąc temu padł tłok w czwartym cylindrze - złapał luzów na korbowodzie co objawiło się głośnym klekotem. Silnik do kapitalnego remontu. Po miesiącu odebrałem - koszt 5 tys. Prawdopodobnie uszkodzony elektroniczny czujnik pedału gazu - samochód przy spokojnym przyspieszaniu szarpie jak jasna cholera. Sam czujnik sprawa drobna ale sprzedają tylko z pedałem gazu czyli 450 zł. szukam używanego czujnika. Wymieniane było jeszcze łożysko w tylnym kole.