Audi A3 8V (2013-2020). Czy warto? Usterki, ceny. Poradnik kupującego

Trzecia generacja kompaktu Audi dopiero zeszła z naszego rynku, ale już wcześniej była pożądanym autem na rynku wtórnym. Nic dziwnego: łączy autentyczną jakość premium z dobrą funkcjonalnością i podzespołami, które nie zdążyły wykazać jeszcze poważnych wad konstrukcyjnych. Jest tylko jeden typ A3, na który trzeba uważać.

Kompaktowy hatchback Audi był jednym z pierwszych modeli marki powstałych w ramach nowej, wielkiej strategii Grupy Volkswagena, wprowadzanej w życie od połowy lat 90. Pomysł na stworzenie wszechstronnej gamy hatchbacków na wspólnych podzespołach (domyślny VW Golf, tania Skoda Octavia, drogie Audi A3, sportowy Seat Leon) okazał się świetny nie tylko w momencie rynkowego przyjęcia, ale i procentuje po dziś dzień na rynku wtórnym.

Już pierwsza generacja A3 wyróżniała się wprowadzaniem do klasy aut kompaktowych rozwiązań znanych wcześniej tylko z wyżej pozycjonowanych limuzyn, ale trzecie wydanie, które zeszło z rynku na początku 2020 roku, wprowadziło ten model na zupełnie nowy poziom jakościowy. Była to zasługa zastosowania nowej płyty podłogowej MQB, dzięki której kompaktowe modele z Grupy Volkswagena stały się sztywniejsze konstrukcyjnie (co przekłada się na lepsze prowadzenie), a jednocześnie lżejsze (mniejsze zużycie paliwa) i bardziej pojemne. Zastosowanie wyszukanej platformy podniosło koszty wyprodukowania, ale akurat w przypadku modelu Audi, czyli najdroższego w gronie pokrewnych konstrukcji, był to najmniejszy kłopot.

A3 miało jednak problem wizerunkowy wynikający z dzielenia wielu podzespołów z tańszymi modelami. Nadawano mu łatkę "Golfa w przebraniu" lub "premium na częściach Skody". Takie określenia są prawdziwe, i to właśnie one przesądzają o sukcesie tego modelu jako auta używanego. Samochód zapracował na status pełnoprawnego auta premium, a że pod spodem kryją się popularne i masowo produkowane części, to - w odniesieniu do paroletniego egzemplarza kupowanego z zamiarem oszczędnej eksploatacji - tylko lepiej.

Po 8 latach od premiery trzecia generacja A3 nadal wygląda w końcu nowocześnie i całkiem drogo. W środku połączono pewne "młodzieżowe" detale (okrągłe dysze nawiewów znane z poprzednika, ciekawe przełączniki systemu MMI) z nowoczesnymi (kolorowy wyświetlacz między zegarami) i tradycyjnymi (kierownica prawie jak z A4 B8).

Jak przystało na produkowany od 2012 roku samochód jednego z najbardziej zaawansowanych technologicznie producentów na świecie, lista wyposażenia do tej pory robi wrażenie. Możemy na niej znaleźć między innymi rozbudowany system MMI z funkcją odczytu ręcznego pisma palcem po gładziku, hamulec zapobiegający dalszym kolizjom po pierwszej, pokładowy internet 4G czy aktywny tempomat. Niektóre z tych rozwiązań nie zdążyły jeszcze wyjść poza segment premium.

Osoby, które wybierają samochód z rynku wtórnego z powodów bardziej pragmatycznych, docenią tymczasem fakt, że na tle kluczowych rywali (BMW Serii 1 F20, Mercedes Klasy A W176) ta mniej stylowa, pudełkowata forma nadwozia kryje bardziej funkcjonalnie ukształtowane wnętrze i lepszą widoczność. Według liczb - pojemniejszy bagażnik od hatchbacka (385 l) ma sedan (425 l), choć oczywiście do wersji 3-bryłowej zmieścimy mniej.

Jakie były wersje Audi A3 trzeciej generacji?

Z każdą kolejną generacją A3 zyskiwało nowe wersje nadwozia. W przypadku tej oznaczonej przez fabrykę jako 8V były już 4: hatchback 3-drzwiowy, hatchback 5-drzwiowy (nie wiadomo, czemu nazwany tu Sportback), sedan (nie wiadomo czemu nazwany tu Limousine) oraz kabriolet. Wyraźnie inną stylistykę miały także specjalne wersje napędowe: hybrydowy e-tron, sportowy S3 i ekstremalny RS 3.

A3 przeszło modernizację w roku 2017. Zyskało wtedy odświeżony wygląd nadwozia z zaawansowanymi światłami Matrix LED oraz większy ekran w kabinie. Pojawiły się także nowe opcje napędowe, choć największą zmianę w gamie silników model przeszedł w roku 2018. Wtedy też wprowadzono nowe nazwy handlowe silników, które nie odnoszą się bezpośrednio do pojemności skokowej, a bliżej nieokreślonej logiki producenta dotyczącej parametrów.

Dokładając do tego jeszcze opcję dwusprzęgłowej przekładni automatycznej i napędu na cztery koła quattro (tu opartego o sprzęgło Haldex) okazuje się, że na przestrzeni ostatnich 8 lat A3 doczekało się wprost niezliczonej wersji i pochodnych. Dlatego na potrzeby tego materiału ograniczymy się do klasycznych wariantów napędowych (bez hybryd i hot hatchów) w wydaniu przedliftingowym.

Audi A3 8V: kompletna lista silników

A3 8V: Na co zwrócić uwagę?

Schodząca generacja Audi A3 nawet w formie przed liftingiem nadal jest w miarę młodym samochodem. Z drugiej strony to stosunkowo zaawansowana konstrukcja, więc jakieś komplikacje mogłyby się już pojawić. Na tę chwilę schodzące A3 okazuje się jednak autem mało awaryjnym. Według opinii właścicieli to auto prawie w ogóle się nie psuje. W kategorii niewielkich usterek model ma wysoką ocenę 4,63 na 5, a poważnej usterki nie odnotował jeszcze żaden z opisanych w bazie AutoCentrum egzemplarzy – ocena wynosi 5 na 5.

Jeśli więc zdarzają się z tym autem jakieś problemy, to niewielkie: drobnostki dotyczące elektroniki lub kluczyka, wypalone pojedyncze diody LED. Potencjalnie większym ryzykiem obarczone są mocniejsze wersje, w których przy ostrej eksploatacji mogą się pojawić przyspieszone objawy zużycia sprzęgła lub przekładni automatycznej.

Jakich egzemplarzy należy się wystrzegać? Szczególnie powypadkowych, ponieważ w przypadku nowej generacji wspartej na płycie MQB naprawy dla warsztatów blacharskich są dużo trudniejsze niż w przypadku poprzedników. Znane są także przypadłości wczesnych egzemplarzy z silnikami 1.8 TFSI, więc warto dobrze poznać powód sprzedaży auta przez właściciela.

Jakich A3 warto szukać? Najlepiej nowszych i z bogatym wyposażeniem. W ich przypadku możemy cieszyć się z prawie nowego auta klasy premium za cenę od 40 do 90 tys. zł za egzemplarze bez prawie żadnych śladów zużycia.

Dodano: 3 lata temu,
autor: Mateusz Żuchowski,
zdjęcia: Producent
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .