Amerykańska motoryzacja jest dla europejskich odbiorców z założenia egzotyczna. Wszystko jest większe, w każdym wymiarze bardziej konkretne oraz zbudowane dla innego klienta. Przede wszystkim takiego, który nie zwraca aż takiej uwagi na emisję spalin i zużycie paliwa.
RAM 1500 gościł w naszej redakcji już dwa razy. Za każdym razem byliśmy pod ogromnym wrażeniem jego rozmiarów oraz odczuć z jazdy. To zupełnie inny samochód niż te, do których przyzwyczajają nas europejscy importerzy.
Wydawać by się mogło, że pojemność 5,7 litra i ponad 400 KM to wartości, które dyskwalifikują pick-upy ze Starego Kontynentu, niemniej RAM zaprezentował jakiś czas temu odmianę, która stawia poprzeczkę jeszcze wyżej. Do samochodu rekreacyjno-użytkowego wstawiono silnik o pojemności 6,2 litra i mocy ponad 700 KM. Ten ważący w porywach do 3,5 tony kolos jest w stanie rozpędzić się do setki w 4,5 sekundy, co czyni go najszybszym seryjnie produkowanym pick-upem na świecie.
Dzięki uprzejmości importera AEC mieliśmy możliwość spotkania się z najmocniejszą odmianą RAM-a 1500, czyli wersją TRX. Zapraszamy do oglądania krótkiej relacji z tego wydarzenia.
