Poczciwą kremową ´ładzianką-finką´ jeżdżę od 6 lat i w tym czasie nawinąłem na koła parę kilometrów. Jak na swój wiek (rok prod. 1990) auto trzyma się przyzwoicie, na drodze spisuje sie dobrze, a jesli smagnac ją po gazie to pokazuje ze potrafi żwawo pojechac. To dobry samochód na codzień - moja ´mała´ jeździ na benzynie, spalanie nie jest kosmiczne (średnio około 8 l na setkę), ale w porównaniu z Ładami zasilanymi LPG to mój samochód jest naprawdę dynamiczny. Jeśli chodzi o usterki to te oczywiście się zdarzają, ale w większości są to drobne rzeczy, a z tego co pamietam to poważnie zawiodła mnie 3 razy :/ Tak ogólnie to sprawdzam płyny, leję benzynę i w dogę :) !!!

Samochód jest oparty na Fiacie 124 z końca lat 60´. W samochodzie wiele sie zmieniło ale jednak baza cały czas ta sama,dlatego nie można od niego za wiele wymagać. Najmocniejszą stroną jest silnik. Co prawda nie lubi niskich obrotów,ale jak mu na każdym biegu przytrzymamy do 5000-5500 RPM to można przyzwoicie wystrzelić spod świateł. 0-100 ok. 15 sekund. Prędkość maksymalna, hmm, raz prawie zamknąłem budzik, jechałem 175 km/h z lekkiego wzniesienia, ale miałęm śmierć w oczach, trzeba mieć jajca żeby tym układem kierowniczym sie nie zabić przy takiej prędkości. Myśle że na prostej drodze podjedzie prawie pod 170. Napęd na tył, więc można sie troche pobawić. Do ekonomicznej jazdy polecam leciutko z gazem i trzymać się obrotów 2000-3500. Naprawde potrafi mało spalić, a jak sie mu przyciśnie to można sobie troche powyprzedzac co nieco.

Samochód kupiony w Pewexie w 1986r przez mojego ojca ,wszystkie części i oleje wymienione na czas.Ojciec ma swoje lata i już nie jeździ a ja pomimo że jeżdżę szesnastozaworowcem nie sprzedam jej nikomu ,założę LPG i z 200000 tyś jeszcze nią zrobię :) niech się ze mnie śmieją mam to w nosie.