Zaprezentowany w zeszłym roku na Salonie Samochodowym w Tokio Mitsubishi Mirage trafi do seryjnej produkcji. Auto będzie produkowane w nowej fabryce w Laem Chabang w Tajlandii. Japoński producent wprowadzi autko do sprzedaży już w przyszłym tygodniu.
W pierwszej kolejności auto trafi do salonów w Tajlandii, zaś po jakimś czasie powędruje na inne rynki w Azji, potem w Europie i na wybrane rynki na świecie. "Cieszę się, że mogę przedstawić model Mirage na rynku w Tajlandii" - powiedział Osamu Masuko, prezes Mitsubishi Motors.
"Mirage to zupełnie nowy kompaktowy samochód, który koncentruje się na najwyższej efektywności i wydajności oraz niskiej emisji CO2 w sam raz na czasy, gdzie zapotrzebowanie na efektywne wykorzystywanie paliwa i eko-przyjazne auta rośnie na całym świecie." - dodał.
Nowy Mirage ma 3710 mm długości, 1665 mm szerokości i 1490 mm wysokości. Takie wymiary klasyfikują auto mniej więcej w połowie drogi między Fiatem Pandą a Fordem Fiesta. Auto pod maską kryje niewielki, 1,0-litrowy trzycylindrowy silnik benzynowy MIVEC z systemem Auto Stop&Go oraz skrzynią biegów CVT.
Napęd naturalnie trafia na przednie koła. Mirage w testach uzyskało zaskakujący wynik spalania. Zdaniem producenta, auto na jednym litrze paliwa jest w stanie przejechać około 30 kilometrów. Oczywiście czy tak będzie w praktyce, przekonamy się już wkrótce podczas niezależnych testów.
Auto na rynku w Tajlandii będzie kosztowało w przeliczeniu około 9 300 euro za najtańszą wersję. Najdroższy wariant może kosztować już przeszło 13 600 euro. Niestety nie wiadomo kiedy autko trafi na nasz rynek oraz jaka będzie jego cena po doliczeniu wszystkich dodatkowych opłat. Obawiamy się, że przy naszej cenie opłacalność zakupu tego auta może drastycznie spaść.