Po dość długim oczekiwaniu Renault ZOE wreszcie trafia na nasz rynek. Mimo dość skromnej sprzedaży na innych rynkach, polski importer ma dość wysokie ambicje i wielkie nadzieje. Sprawdźmy, co oferuje elektryczna nowość na naszym rynku i ile trzeba za nią zapłacić.
Renault ZOE w wariancie wyposażenia LIFE kosztuje 89 900 złotych. To dość dużo, jak na auto tych gabarytów, ale nie zapominajmy, że mamy do czynienia z ekologicznym autem elektrycznym, którego zasięg zdaniem producenta dobija do 200 km w warunkach optymalnych, ale znając życie i polskie warunki, wartość ta zapewne rzadko kiedy przekroczy 150 km.
Zdaniem Renault, na świecie znalazło się 10 tys. osób, które dały się przekonać do zakupu modelu ZOE. A co producent mówi o ładowaniu akumulatorów oraz zastosowanym napędzie?
Dzięki opatentowanemu przez Renault układowi ładowania Cameleon, ZOE jest jedynym pojazdem elektrycznym, który można naładować poprzez pojedyncze gniazdo w pojeździe w czasie od 30 minut do 10 godzin, zależnie od mocy dostępnej w terminalu ładowania (od 3 do 43 kW). ZOE może również uzupełniać zapas energii ze standardowych gniazdek 230 V (2,2 kW) i zwiększyć zasięg o około 30 km w ciągu 3 godzin dzięki kablowi Flexi Charger. Renault ZOE jest wyposażone w silnik elektryczny 65kW/ 88KM, 220 NM.
W ofercie znajdziemy trzy wersje modelu Renault ZOE. Najtańsza, wspomniana już wersja LIFE kosztuje 89 900, natomiast na szczycie znajdziemy wariant INTENS, który kosztuje 97 400 złotych. Należy również pamiętać o dodatkowym wydatku - miesięczny koszt wynajmu akumulatora to 379 zł przy rocznym przebiegu 12 500 km i okresie najmu 36 miesięcy. W tej cenie mieści się kompletna usługa Assistance. A jakie jest Wasze zdanie na temat takiej oferty?