Już za kilka dni, konkretnie 27 marca na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Nowym Jorku zadebiutuje nowy Cadillac CTS. Co ciekawe już dziś możemy zerknąć na niektóre szczegóły nadwozia. Nie jest tego dużo, ale warto zobaczyć.
W sieci pojawiło się sześć zdjęć prezentujących kilka elementów nowego Cadillaca CTS. Co prawda producent nie pokusił się o zdjęcia całości, ale zapewne takowe zobaczymy już niedługo. Tymczasem warto zwrócić uwagę na kilka ciekawych zabiegów stylistycznych. Czy panowie z Cadillaca wreszcie mają szansę na konkurowanie z Europą?
Trzeba przyznać, że w ostatnich latach Cadillac naprawdę się stara! Nie są to może modele zapierające dech w piersiach, ale nowe, mocno rozciągnięte światła Cadillaca CTS naprawdę wyglądają świetnie. Zdaniem producenta, auto będzie konkurowało z BMW Serii 5 oraz Mercedesem Klasy E. Poprzedni model celował w niższą klasę - Serię 3 i Klasę C.
Czy tak wysokie ambicje są uzasadnione? Czy Cadillac CTS ma szansę konkurować z autami niemieckimi? Na rynku w Stanach Zjednoczonych zapewne są takie szanse, ale na Starym Kontynencie już nie - mało kto wybierze auto amerykańskie pokryte wieloma stereotypami mając do wyboru modele niemieckie, które zdaniem wielu osób są po prostu lepsze, porządniejsze, lepiej się prowadzące etc.
Pod maską Cadillaca CTS znajdziemy nową jednostkę V6 o pojemności 3,6-litra z podwójnym turbodoładowaniem połączoną z również nową 8-biegową skrzynią automatyczną. Zapowiada się ciekawie. Nowa jednostka korzysta z usług dwóch niewielkich turbosprężarek. Silnik generuje 426 KM oraz 583 Nm momentu obrotowego.
Napęd przekazywany jest na tylną oś za pomocą wspomnianej już 8-biegowej skrzyni automatycznej. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje poniżej 5 sekund, zaś prędkość maksymalna to 274 km/h. Oprócz topowej jednostki pod maską wyląduje wolnossąca wersja jednostki V6 o pojemności 3,6-litra i mocy 321 KM. Na dole stawki plasuje się 2,0-litrowa turbodoładowana jednostka czterocylindrowa o mocy 272 KM z napędem na tył lub opcjonalnym na cztery koła.