Zaprezentowane zdjęcia przedstawiają najnowszą generację Kii K5, która już w grudniu zadebiutuje na koreańskim rynku. A ponieważ jej odpowiednikiem na Starym Kontynencie jest Kia Optima, możemy się więc spodziewać, jeśli nie takiej samej, to przynajmniej bardzo zbliżonej stylistyki nadwozia średniej wielkości modelu Kii.
Nowa generacja Kii K5 wygląda atrakcyjnie, co już powoli staje się mocną stroną nowych modeli koreańskiej marki. Dość mocno opadająca linia dachu może sugerować, że mamy do czynienia z nadwoziem typu liftback, jednak Koreańczycy przekonują, że jest to wciąż typowy sedan. Auto wyraźnie się zmieniło się w przedniej części nadwozia, gdzie mamy ewolucję tzw. "tygrysiego nosa" z szerszą atrapą chłodnicy płynnie zintegrowaną z dość wąskimi reflektorami i światłami do jazdy dziennej w kształcie litery Z, które dość mocno zachodzą na błotniki. Podobne rozwiązanie Kia zastosowała już w nowej Kii Cadenza (K7).
W linii bocznej uwagę przyciąga chromowana listwa ciągnącą się od słupka A i zachodząca aż na klapę bagażnika. Z kolei z tyłu charakterystycznym elementem jest pas świetlny na całej szerokości nadwozia.
Nowa Kia K5, a więc niewykluczone, że również nowa Kia Optima, jest dłuższa i szersza niż poprzednia generacja modelu. Auto mierzy 4905 mm długości, tj. o 50 mm więcej niż dotychczas, i 1860 mm szerokości, czyli o 25 mm więcej. Linia dachu została zaś obniżona o 20 mm (1445 mm). Większą ilość miejsca w kabinie zapewnić powinien wydłużony o 45 mm rozstaw osi, który w nowej generacji modelu wynosi 2850 mm.
Na rynku koreańskim bazowe odmiany będą wyposażone w standardzie w 16-calowe felgi aluminiowe, jednak do wyboru będą także większe obręcze o rozmiarze 17, 18, a nawet 19 cali.
Na ujawnionych zdjęciach nie ma jeszcze widoku kabiny, jednak spodziewamy się również tu sporych zmian i to zmian na plus. Ponieważ nowa Kia K5 ma trafić do sprzedaży już w grudniu, niebawem powinniśmy poznać wygląd wnętrza, a także specyfikację techniczną, w tym dostępne wersje silnikowe.
Nie wiemy niestety, kiedy nowa Kia Optima dotrze do Europy, a także na rynek amerykański. Jeśli miałoby to nastąpić już niebawem, wówczas większych zmian stylistycznych już się nie spodziewamy.