Wydawałoby się, że Volkswagen Beetle wszystkie debiuty ma już dawno za sobą, a przed sobą co najwyżej emeryturę, ale jak widać to błąd - w Stanach Zjednoczonych niemiecki producent właśnie zapowiedział ceny wysłużonego już Żuczka z silnikiem Diesla. Czy Amerykanie będą zainteresowani takim typowo europejskim wynalazkiem w podeszłym wieku?
Co prawda oferowany Beetle przeszedł niedawno lekką kurację odświeżającą, ale bryła auta - co tu dużo mówić - trochę już się opatrzyła. Tak czy inaczej amerykański oddział Volkswagena pokazał na rynku amerykańskim najoszczędniejszą wersję z silnikiem wysokoprężnym.
Cena prezentowanego robaczka startuje od poziomu 23 295 dolarów, a więc bardzo wysoko jak na tego typu auto. W tej cenie otrzymamy auto z 6-biegową manualną skrzynią biegów. Jeśli komuś marzy się większy komfort i skrzynia DSG musi dodać do końcowej ceny 1100 dolarów.
jak donosi serwis Autoevolution, Beetle w tej cenie wyposażony jest w elektrycznie sterowane szyby, łączność Bluetooth, skórzaną kierownicę ze sterowaniem systemem audio, silnik uruchamiany guzikiem, bezkluczykowe zamki oraz radio satelitarne. Pod maską gości silnik 2,0-litra TDI o mocy 140 KM.
Nie chcemy być złośliwi, ale kto o zdrowych zmysłach kupi to auto w cenie 23 295 dolarów, skoro za nieco ponad 1000 dolarów więcej można kupić 200-konnego Sciona FR-S. Cena VW Beetle z silnikiem Diesla na rynku w USA to chyba dobry żart.