Ocena kierowcy - Daewoo Lanos Hatchback

Auto rewelacyjne ,do jazdy na trasach do 250 km. Elastyczny ,dynamiczny i niezawodny silniczek. Cena tego auta jest śmieszna już za 8tyś można nabyć dość dobrze wyposażony egzemlarz. Śmiało możesz kupić autko z przebiegiem 100tyś km pod warunkiem ,że auto było regularnie serwisowane (olej ,filtry itd).

Silniczek dynamiczny i bardzo lubie jego dźwięk. Jak kazde 16v by jeździc dynamicznie trzeba kręcić wysoko. Najbardziej sęsownym przedziałem jest 3000 do 4000 obrotów i wtedy spalanie jest też ok. Prędkosć podróżna to 100 - 120 Km/h i ten samochów robi wszystko by ją jak najszybciej osiągnąć :) (po prostu diabeł). Przeróbka na gaz nieco go paści.

Dobrze wystopniowana z krótkimi przełożeniami i pasuje do tego silnika. Czasami problem ze wstecznym i z drugim biegiem na luzie potrafi nieco podjechać :( na zimnym silniku (ale to chyba wina oleju w skrzyni).

Zawieszenie dobrze amortyzuje nierówności na drodze. Niekiedy przesiadam się w inne pojazdy i dopiero wtedy zdaje sobie sprawe po jakich drogach jeżdżę :). Znam inne osoby ,które z łeską w oku wspominają zawieszenie Lanochoda i padają tu określenia limuzyna itp :). Trwałość zawieszenia jest również ok. przez rok przejechałem ok 30tyś km kolejny przeglad i nic. Generalnie jest to zawieszenie niezniszczalne. Pamiętam jak w Częstochowie jadąc 80km w 5 osób i bagażami Lanos przysiadał :) tyłem ,gdy nagle wpadł całym kołem w dziure a za moment w następną. Lanos dzielnie to zniósł choć ja omało zawału się nie nabawiłem. Miękość zawieszenia ma swoją wade w zakrętach po wyżej 100 km/h trzeba bardzo uważać ! ,szczególnie jak się jedzie z pasażerami.

Do przodu nie jest najgożej, choć za słupkiem może się i spore autko zmieścić. Skręcając na skrzyżowaniu trzeba się wychylać na siedzeniu bo można pieszego nie zobaczyć :( Tył niestety jest fatalny małe okienko i zagłówki . Cofanie tym autem to koszmar. Polecam czujniki parkowania bo na pewno się zwrócą :). Właśnie malowałem zdeżak i dałem 300 :( .

Jest nieźle choc nie tak by nie mogło być lepiej. Generalnie dużo miejsca w środku a jak podróż zmęczy to i po rozłożeniu siedzenia można komfortowo sie kimnąć. Jedynie co może denerwować to brak schowków i małe kieszonki w drzwiach. Ze względu na szeroki próg i niskie siedziska osoby starszę mają problem z wsiadaniem jak i opuszczaniem wehikułu, guzdrzą się okropnie. Więc jak chcesz babcie lub dzizdzia z auta wupuścić lepiej zjedź z drogi bo inni cię zatrąbią na śmierć.

Jest ok. Denerwuje tylko to ,że gdy wentylator jest przełączony na 4 to zmiana sposobu nawiewu jest przktycznie niemożliwa. W lecie auto się nagrzewa i bez klimy jest niestety ciężko. W zimie zdarza się ,że zmarzną łapki polecam rękawiczki na pierwsze 5km jazdy :).

Nigdy żaden z moich pasażerów nie narzekał na brak miejsca :) mimo tego ,że starałem się im przestrzeń ograniczyć cofając swoje siedzenie :).

Do 110 ok. potem szum powietrza i hałas z podwozia jest zdecydowanie za duży skutecznie zagłuszając dźwięk silnika :) (który akurat lubie), ale nie jest to mercedes a jak ktoś ma czas i trochę chęci może domowymi sposobami skutecznie wyciszyć wnętrze. Totalny brak materiałów wyciszających w drzwiach i w podsufitce. Pukając w dach słychać charakterystyczny dziwięk blaszanej puchy :).

Po zakupie auta szybko zamontowałem LPG. Na benzynie spalanie 6,8 - 8,5l a na gazie średnio 9,5L choć jak ubierę pluszowe bamboszki to do 8.2 zchodzę (wtedy jednak nie ma Fanu z jazdy).

Nie ma drugiego takiego auta za takie pieniądze.

W rok zrobiłem 30 tys km i 3 razy wymieniłem olej + 1 raz kable i świece, filtr powietrza, zardzewiałą opaskę na rurze , uszczelkę pod pokrywą zaworów ,którą spieprzyli "fachowcy" z serwisu DAEWO przy okazji wymiany rozrządu zaraz jak auto kupiłem, drążek stabilizatora przechyłu (sparciałe gumki) i przegub bo miał minimalny luz, przednią szybe bo dostałem kamyczkiem, tylnią sprężyne ,która się nieco ukruszyła, uszczelniacz prawej półosi, 2 x żarówki. Naprawa lanosa dla mechaników to czysta przyjemność. Chętnie biorą na warsztat i załatwiają od ręki. Wspomnę tylko ,że za wymianę sprężyny i uszczelniacza zapłaciłem 60 pln. a za uszczelkę 30pln (robocizna). Generalnie jeżeli coś się wymienia to są to pierdoły i zwykła eksploatacja. Zwróćcie uwagę że jest to auto 8 letnie :).

Nie zdażyło sie nic co by mnie zatrzymało na drodzę. No chyba że korek ;). Silniczek prosty jak drut więc nie ma się w nim co psuć.