Ocena kierowcy - Daewoo Matiz

juz drugi raz pisze o tym samochodzie, nastepny raz napisze za jakies 30 tys km... jestem z niego naprawde zadowolony, nie psuje sie, jest wmiare wygodny, przeglady sa niedrogie, czesci tanie i latwo dostepne, naprawde fajny samochodzik... zdazalo mi sie nim robic trasy po 400-500 km dziennie, da sie przezyc, choc jak mowie silnik jest troszke za slaby (na zachodzie sprzedaja matiza 1.2 litra...heh, gdyby taki byl tez w polsce, sprzedal bym swojego i kupil takiego wlasnie), ogolnie jakbym mial wybrac miedzy matizem a seiczento to wybral bym matiza (moja mama ma seiczento sporting, wiec mam porownanie)... polecam to autko

stosunkowo elastyczny, wymiana filtra, swiec i wydechu na sportowe diametralnie obniza (stosunkowo wysokie) spalanie, poprawia takze dynamike auta przy predkosciach powyzej 110 km/h, moim samochodem na Berlinering´u osiagnolem 170 km/h (licznikowe), samochod mial wtedy siedemdziesiat pare tysciecy przebiegu. nie daje piatki bo jednak silnik moglby byc troszke wiekszy/mocniejszy, do jazdy po miescie jest idealny, ale za miastem to juz nie to....

redukowanie biegow zwlaszcza z 3 na 2 i z 2 na 1 to prawdziwe wyzwanie dla silnych mężczyzn.... wsteczny tez nie zawsze wskakuje za pierwszym razem.... sama skrzynia zestopniowana jest jednak niezle...

auto kolysze sie na zakretach jak kajak na gorskim strumieniu!!!! podobno wymiana amortyzatorow na twardsze i sprezyn na krutsze duzo daje, nie wiem nie probowalem bo to kosztuje... jednak zawieszenie to najslabszy punkt tego samochodu....

przednie slupki zaslaniaja droge na zakretach i drogi poprzeczne na skrzyzowaniach! zrobilem tym autem prawie sto ttys i jeszcze sie nieprzyzwyczailem!

wszystkie przelaczniki na swoim miejscu, ladnie poukladane, lewarek zmiany biegow ma taki skok jaki powinien, w ogole jezeli chodzi o wnetrze to jest ono nadzwyczaj udanie zaprojektowane co w tak malym samochodzie bywa zadkoscia....

wentylator moglby byc troszke mocniejszy, zanim klima zacznie dzialac (tzn zaczyna od razu jak sie ja wlaczy ale zanim wychlodzi samochod) w naprade upalny dzien to czesto mija nawet 20 minut... ogrzewanie za to dziala doskonale! ale mimo wszystko wentylator moglby byc troche mocniejszy....

dla pasazerow nie wiem, nigdy nie siedzialem z tylu, ale jak jedzie sie autem w czterech to ponoc nie jest tak zle, w pieciu to juz jest niewyygodnie, kierowca ma za to calkiem niezle, miejsca na stopy jest duzo, na wysokosci kolan jesttroche wasko ale da sie przyzwyczaic, o sufit glowa nawet wysocy nie udezaja... naprawde niezle, w niektorych duzo wiekszych samochodach jest duzo ciasniej!

zadziwiająco dobre! silnik slychac dopiero przy predkosciach rzedu 100 na godzine, ale nie jest to dzwiek na tyle glosny zeby przeszkadzal w rozmowie (nie trzeba podnosic glosu, po prostu slychac silnik), na postoju z wnetrza kabiny czasem trudno poznac czy silnik chodzi czy nie....

moj pali ok 6 litrow latem w trasie, co nie jest rewelacyjnym wynikiem biorac pod uwage pojemnosc.... no ale ferrari chyba pali wiecej, wiec daje tu 3

za 13 tys mozna kupic 4 letnie auto z klima, abs, dwiema poduszkami, radiem, elektrycznymi szybami, i wieloma innymi bajerami....

popsul sie zamek w dzwiach bagaznika, i silownik od centralnego zamku w dzwiach pasazera siedzacego za kierowca....

niedawno (przebieg blisko 90 tys) wydmuchalo uszczelke pod glowica, usterka zostala usunieta w czasie przegladu.... wymiana usczelki, lancucha rozrzadu, oleju, plynui w chlodnicy, klockow hamulcowych z przodu, i roboicizna kosztowala 900 zl...