Ocena kierowcy - Ford Escort VI Hatchback

seba, 15 lat temu

Silnik 1.6 i 16V 90KM 66kW

Rok produkcji 1993

Przebieg: 239 tys. km

Okres użytkowania: 4 lata

Ford Escort VI Hatchback 1.6 i 16V 90KM 66kW 1992-1995 - Oceń swoje auto

3,85

6% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : nie od zajechania, przy wymianie świec, przewodów elektrycznych, oleju, najechałem już prawie 240kkm i silnik jak nowy, nie dolewam grama oleju między wymianami.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Zawieszenie : tulejki, wahacz to się sypie często

Przeniesienie napędu : sprzęgło oryginalne się skończyło a zamiennik był b.słaby

4,0

Całokształt

Wnętrze jest nie do zajechania. Kuzyn ma Astrę I i jak widzę poziom materiałów i ich zużycia to w Escorcie jest o klasę lepiej. Wszystko tak toporne że nie można zepsuć. Bagażnik duży, wózek się mieści i bagaże na wakacyjny wyjazd. Lodówka już niestety między kolanami ;) .Nie ma w nim bajerów które mogłyby się psuć.

Wrażenia

4,0

Silnik

Trzeba kręcić powyżej 3000 obrotów żeby lepiej przyspieszyć(zużycie rośnie do 11-12l LPG/100km)

3,0

Skrzynia biegów

przy tym przebiegu skrzynia do mnie "mówi": Delikatnie i z wyczuciem - proszę, panie kierowco!.

4,0

Układ jezdny

pokonuję zakręty jadąc ponad 100 i świetnie się trzyma, pogorszyły się właściwości trakcyjne po zastosowaniu wyższego ogumienia, ale za to nie muszę już co chwilę wymieniać tulejek wahacza.

Komfort

5,0

Widoczność

Szyby, odparowują w kilkanaście sekund, są wielkie i jeśli są nie porysowane to jest super. Lusterka wielkie jak od dostawczaka, wszystko widać, nie trzeba mieć czujników parkowania na zewnętrznych widać wszystko.

4,0

Ergonomia

siedzenie kierowcy mogło być wygodniejsze. Po mieście jeszcze obleci, ale jak się wyrwę w trasę (1500km) to mi d..a chce odpaść od pleców. Przyciski na miejscu i jest ich tak mało że nie można się pogubić. Szyby w tylnych drzwiach tylko nie mogę otworzyć z siedzenia kierowcy a poza tym to wszędzie blisko.:)

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

jak włączę wentylator na III to mogłoby mi tupecik z głowy zwiać, ale na szczęście jeszcze nie mam. Z ogrzewaniem wnętrza jest podobnie, jak chcę mieć ciepło w zimie to na maxie zajmuje mu to niecałą minutkę. I jest szyberdach uchylany i chowany w całości. To jest niezatapialny walor tego pojazdu.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

kierowca ok, tylko jak już pisałem siedzenie integruje mi się z moim własnym. kolana opieram z prawej na konsoli i czasem trochę się nagniotę, a z lewej na tapicerce drzwi - tu mam welur i jest ok. Pasażerowie z tyłu mają problemy jak z przodu siedzi osobnik powyżej 190cm.

2,0

Wyciszenie

do 100km/h - ujdzie
do 120km/h - radio już trzeba "zglasniać"
do 140km/h - rodzina już nie che rozmawiać
do 160km/h - rodzina krzyczy żebym zwolnił bo huk jest tak straszny, że nie słyszą własnych myśli i wydaje im się ze blacha zaraz odfrunie z samochodu.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

nie oszczędzam go i wychodzi że jak jadę: a) do 120km/h to spala mi 9L LPG/100, b)do 140km/h 10,5-11L LPG/100, co daje w przeliczeniu: a)0,198PLN/km i b)0,242PLN/km
*LPG za 2,20/L

4,0

Stosunek jakość/cena

Ktoś z moich poprzedników napisał że części śmiesznie tanie. Nie wiem skąd on ma te części, ale z mojego doświadczenia to: czop piasty Escort 500zł Golf 80-100zł, przewód ciśnieniowy wspomagania Escort 480zł, Golf 150zł. Mógłbym tak jeszcze wymieniać, ale po co płoszyć czytelnika. Ogólnie jest dobrze. Najlepiej jak ktoś ma ogródek to może sobie kupić drugiego na przeszczepy i będzie miał doskonały stosunek jakości do ceny.

Niezawodność

3,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

W moim sypie się co może, wymieniłem już: łożyska w kołach, amory, nakrętki na koła, pasek napinający, przewód ciśnieniowy wspomagania, sprzęgło, tarcze, klocki, bębny, tłumiki i katalizator, tulejki wahacza, całe wahacze, chłodnicę, przewody wodne, sonda lambda, silniczek wycieraczek, inne o których zapomniałem

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

tylko: sprzęgło, przewód ciśnieniowy, uszczelka pod głowicą sonda lambda to mnie zabolało finansowo