Ocena kierowcy - Kia Optima II Kombi Facelifting

Samochód bardzo praktyczny i w pewnych okolicznościach wygodny. Niestety niska cena zakupu auta w salonie zemściła się w ciągu następnych kilku lat sporym kosztami eksploatacyjnymi. Jeśli ktoś szuka auta które przy okazji da jakąś radość z jazdy to niestety jest zły adres.

Jest po prostu ok. Moc jest wystarczająca gdy już systemy auta stwierdzą że kierowca chyba faktycznie przyspieszyć

Skrzynia jest zaprojektowana tak żeby była tania w produkcji. Niestety pierwsze szarpania pojawiły się już przy przebiegu nieco ponad 30K. Przy niecałych 60K okazało się że zużyły się sprzęgła a koszt wymiany w ASO razem z dwumasą to 14 tysięcy. Poza ASO da się taniej ale to wciaż kwota w okolicach dychy.

Samochód prowadzi się raczej słabo. Nie jest to propozycja dla osób lubiących czuć co się dzieje. Dosyć łatwo wchodzi też w podsterowność a odczucia na kierownicy nie za bardzo przed tym ostrzegają. Na lekki plus jest to że przestawienie w tryb Sport usztywnia też układ kierowniczy. Reakcja na gaz w zwykłym trybie jest bardzo ospała, efekt jest taki że jak trzeba nagle przyspieszyć to nie ma innego wyjścia niż wciskanie gazu do samej podłogi.

Schodzący bezbarwny po mniej niż roku mnie zaszkoczył. Poza tym lakier rysuje się od samego patrzenia. Po czterech latach zaczęło rdzewieć podwozie.

Szeroki słupek utrudnia zorientowanie w sytuacji gdy chcę skręcić w lewo pod kątem. Nie pomaga też dosyć długa maska, trzeba się mocno wychylić żeby zobaczyć co się dzieje gdy coś zasłania.

Jesli chodzi o wnętrze to nie mam zastrzeżeń, wszystkie funkcje są intuicyjne i pod ręką. Co ciekawe, później KIA postanowiła to popsuć - miałem Sportage jako zastępczy na jeden dzień i tam zupełnie nie mogłem się odnaleźć.

Podrzewane fotele i kierownica są bardzo miłym gadżetem w zimowe dni. Sam nawiew też jest dosyć sprawny, zanim odśnieżę auto to już dmucha ciepłym powietrzem

Nie zdarzył mi się jeszcze pasażer któremu byłoby ciasno. Mam 180cm wzrostu, za mną jest założony fotelik na bazie i jest jeszcze sporo luzu.

Wyciszenie jest po prostu kiepskie czy wręcz nieistniejące. Na ekspresówkach huczy niesamowicie, trzeba głośno odpalać muzykę żeby ją w ogóle słyszeć ale wtedy gubi się radość w tym wszystkim.

Aktualnie muszę włożyć w ten samochód kilkanaście tysięcy żeby dało się go dalej użytkować. Przede wszystkim wymiana sprzęgieł za kilka tysięcy (mam nadzieję że nie będzie trzeba też dwumasy), poza tym korozja podwozia której pokonanie nie wiem ile pochłonie. Samochód moim zdaniem pali też dosyć dużo.

Oceniam gdzieś pośrodku bo ciężko to jednoznacznie ocenić. Jeśli chodzi o stosunek wyposażenia do kwoty jaką zostawiłem w salonie to jest świetnie, w wyposażeniu niczego mi nie brakuje. Niska trwałość komponentów okazałą się jednak nieść za sobą spore koszty

Zdarzają się jakieś drobne problemy typu wyłączenie systemu infotainment w trakcie jazdy,

Korozja podwozia to coś czego absolutnie nie spodziewałem się pięcioletnim aucie. Oczywiście reklamacja została odrzucona ponieważ "sól drogowa".